Ocena:
5/5 | 2 głosów
Wypędzeni z ziemi rodzinnej, ziemi praojców, ziemi, na której rodziła się Polska, przywędrowali do nas, na Orłowo, a Orłowianie otworzyli swe domy i serca, przygarnęli „Orlęta z nad Gopła”, bo czyż mogło być inaczej?...
Z pamiętnika Ireny Lewińskiej.
W grudniu 1939 roku przybył do Starachowic pierwszy transport wysiedlonych z terenów przyłączonych przez Niemców do Rzeszy. Byli to Polacy z Inowrocławia. Przyjęci gościnnie i serdecznie przez Orłowian, zamieszkali wśród nich, włączyli w wojenne życie miasta działając ofiarnie w szeregach konspiracji.
Szczególną przystań stworzyła, mieszkająca przy ulicy Nadrzecznej, rodzina Bargiełowskich.. Liczna ta rodzina (Bargiełowscy, Jędrykiewiczowie, Boduszewscy) od czasów zaborów była ośrodkiem polskości i ofiarnie pojętego patriotyzmu.
U państwa Bargiełowskich znalazła schronienie rodzina rozstrzelanego przez Niemców prezydenta miasta Inowrocławia – Jankowskiego: żona i dwie córki. Obok, u państwa Jędrykiewiczów (p. Stefania Jędrykiewicz z d. Bargiełowska) zamieszkała sześcioosobowa rodzina Kępskich, również z Inowrocławia. Wszyscy zaangażowali się od początku w działalność konspiracyjną. Starsza z córek, Mira, w 1943 roku została aresztowana w Starachowicach i wywieziona do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu-Brzezince, skąd już nie wróciła. Najstarszy syn, Tomasz, wojnę spędził w niewoli niemieckiej. Młodsza z córek, Barbara, ps. „Brzoza” (z męża – Sobocińska) należała do konspiracyjnej Sanitarnej Drużyny Harcerskiej „LAS”.
Dom państwa Jędrykiewiczów oddany był w całości na usługi konspiracji. Nawet komórka w podwórzu była częstym schronieniem dla ukrywających się przed okupantem. W tym domu mieszkała m.in. 4-osobowa rodzina Juliana Pikusińskiego. Ojciec był lekarzem weterynarii, syn, żołnierz AK brał udział w zamachu na Ericka Schütza. Po wojnie i studiach w Gdańsku (budowa okrętów) został oddelegowany do pracy w Indonezji, gdzie zmarł.
W domu pp. Jędrykiewiczów mieściło się biuro pierwszego komendanta Obwodu ZWZ, kpt. Jana Wojciechowskiego, wysiedlonego z Piotrkowa Trybunalskiego. Jego sekretarką i szyfrantką była Romualda Boduszewska. Biuro miało maszynę do pisania i radio. Kpt. Wojciechowski przeżył wojnę; został aresztowany dopiero przez władzę ludową. W więzieniach UB spędził 7 lat i tam zmarł.
Z Inowrocławia wysiedlony był również nauczyciel – Tadeusz Weber. Za pracę w AK został aresztowany w 1943 r. Wywieziony do Oświęcimia, już stamtąd nie wrócił.
Nauczycielką była również Stanisława Ferber, która do Starachowic przybyła wraz z matką. Pracowała w PCK i RGO (Rada Główna Opiekuńcza), działała w konspiracji na terenie miasta.
Sześcioosobowa rodzina Wnuków, mieszkająca początkowo przy ul. Perłowej u pp. Zawiszów, przeniosła się do szkoły za „upustem”, w której p. Jan Wnuk był kierownikiem. Wszyscy pracowali w konspiracji: kierownik Jan Wnuk, jego żona, Eugenia, córka-Cyryla z mężem Wacławem Szulcem, synowie: Metody i Aleksander (zmarł w Starachowicach), a także żona Aleksandra – Maria (z d. Nowak) zaangażowana w drużynie „LAS” i w WSK (Wojskowa Służba Kobiet).
Na terenie Starachowic działała NOWK (Narodowa Organizacja Wojskowa Kobiet). Przełożona Obwodu Komendy Powiatu „Stefan” była Wanda Otwinowska, PS. „Gryf”, „Babcia”. Wraz z mężem, kapitanem Wojska Polskiego (PS. „Grot”) byli wysiedleni z Jarocina. Członkiniami NOWK w Starachowicach były m.in.: Jadwiga Gałka (wysiedlona z Poznania) i Maria Ehrlich (wysiedlona z Kutna), oraz starachowiczanki: Rachtanówna i siostry Boduszewskie: Alicja i Romualda. W posiadaniu p. Romy Boduszewskiej zachowało się konspiracyjne zaświadczenie podpisane przez komisję w składzie: „Siostrzeniec” (komendant), „Koniczyna” i „Babcia”. „Koniczyna” (oraz „Dąb”), to wysiedlona z Inowrocławia doktor medycyny – Irena Konieczna, mieszkająca w domu na rogu Nowej i Pochyłej – drużynowa Sanitarnej Drużyny Harcerskiej „LAS”.
Wymieniona wyżej p. Irena Ehrlich została wysiedlona z Kutna wraz z bratem i dwojgiem dzieci. Rodzina zamieszkała przy ul. Szerokiej u p. Wysokińskiej. Cała bohaterska rodzina działała w konspiracji. Maria Brancewicz-Ehrlich, ps. „Jurek” była komendantką Służby Kobiet w AK. Jej brat, Henryk Brancewicz, w czerwcu 1940 roku został otoczony przez Niemców w domu pp. Markowskich przy ul. Dolnej. Zdołał zniszczyć konspiracyjną dokumentację, a nie chcąc oddać się w ręce Niemców, zginął od własnej kuli.

2023-03-19
Ciekawostki z archiwum Fabryki Samochodów Ciężarowych
Wśród wszystkich dokumentów z bogatego archiwum Aleksandra Pawelca część jest niemal w strzępach. Sporo pracy kosztowało mnie nie tylko zabezpieczenie tych pożółkłych stron, ale również połączenie tego w całość. Dziś oddaję Wam Teczkę 36, czyli tytułowe to i owo. Miłej lektury.
2023-02-06
Wspomnienie historii spornego pomnika
Na łamach internetowego wydania Gazety Starachowickiej (22 grudnia 2021 r.) przypominaliśmy historie jednego z żołnierzy mających spoczywać pod pomnikiem w Starachowicach, lub w grobie na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Kielcach. Przypomnijmy zatem ten tekst oparty na wspomnieniach zamieszczonych w Budujemy Samochody (numer z 1973 roku). Bohaterami tejże historii były Starachowice, stary niewielki szpital przy dawnej ulicy Krywki, młoda, śliczna dziewczyna i ranni żołnierze Armii Czerwonej.
2023-01-08
Pamięci Arseniusza Kufalskiego
Bo skoro jego pomnik zostanie poddany renowacji, to może warto słów kilka poświęcić temu, kto pod nim spoczywa. Powrót do wspomnień z okresu II wojny światowej wcale nie należy do prostych, bowiem Ci, którzy pamiętają tragiczny czas muszą zmierzyć się kolejny raz z dramatem tamtych dni. My ruszamy w podróż, która nie jest ani łatwa, ani przyjemna, a w dodatku prowadzi szlakiem znanych nam miejsc.
2022-12-10
Wojenne pory roku na Skałkach/cz. 1
Dom pod Skałkami tkwi w samym środku lata. Okna otwierają się na wschody słońca, gałązki leszczyny czepiają się czy to łatanych portek, czy to niewiele bogatszej koszuli, a księżyc podziwia swój blask w tafli wody w wiadrze przy studni. I nie ma znaczenia, że jest to kolejne wojenne lato. Niebo pełne gwiazd, prawie las wokół, słońce złocące drzewa, przelotne deszcze, kwadraty blasku omdlałe na trotuarze, upał dnia oddychający w zasłonach, eksplozje zieleni, niebo rozświetlone cudownym bogactwem kolorów i wiatr, który pachnie jak słodycz psot, figli, miłostek...
2022-12-24
Wojenne pory roku na skałkach/cz 2
Wigilia 1944 rok... Wieczór był chłodny i tajemniczy, migoczący cień gałęzi tańczył na ścianach domów przytulonych do skał, a na ich oknach blask wschodzącej gwiazdki malował przedziwne historie. Mały chłopiec przytulił nos do zimnej szyby. Powietrze przedostające się z okiennych szczelin wpadało do płuc i wypełniało je metalicznym posmakiem. Miał wrażenie, jakby zamieniało się w drobinki lodu. To już szósta wojenna wigilia i te same życzenia: żebyśmy przeżyli i byli wolni. Żebyśmy spotkali naszych bliskich żywych i zdrowych...
2022-11-29
To tylko dziecko...
To był wrzesień. Jeden z tych dziwnych, chłodnych już wieczorów, które niosą ze sobą obietnicę rychłych szronów. Mała dziewczynka pociągnęła nosem i wystawiła twarz do zachodzącego słońca, jesień musnęła ją jak wiatr rozpraszający słoneczne promienie i wypełniła szelestem liści niczym najpiękniejsza kołysanka. Przez chwilę było jej dobrze. Jak dawniej. Bez pośpiechu, strachu i cieni. Ale to tylko oka mgnienie...
2022-10-23
Wokół skałek. Czy miłość pokona śmierć?
Znacie to miejsce doskonale. Latem przy fontannie roi się od dzieci, a śmiech goni psotę, ławeczka "Halnego" gromadzi mieszkańców podczas różnych uroczystości, na trawie zaś najlepiej łapie się promienie słońca. Tuż obok "Grzybek" kusi tym i tamtym... Nieco na uboczu stoi dom. Dziś samotny, ale przecież nie zawsze nie miał do kogo załomotać okiennicami. W 1944 roku...
2022-10-08
Kobiece twarze starachowickiego harcerstwa
Wydawać by się mogło, że historia Polski i świata ma męskie rysy, w końcu to panowie pełnią zwykle funkcję dowódców. Wystarczy jednak zejść nieco głębiej w tropieniu tajemnic historii, by zadać sobie pytanie, czy świat to aby na pewno tylko dominacja męska. Dzisiejszym tekstem wracamy do cyklu "Powspominajmy" i zajrzymy w kuluary starachowickiego harcerstwa. Oto Tajna Drużyna Harcerska o profilu sanitarno - medycznym "Młody las", działająca przy szpitalu w Starachowicach w latach 1940 - 1945.
2022-09-01
Krótka historia pewnego Aniołka
Kuczów - niewielka wieś nieopodal Starachowic. Malownicze tereny ciągnących się pól, lasy kryjące historie walk o wolność, ale także ziemia która rodzi życie, a ono wierzy w szczęście. We wspaniałą i długą przyszłość wierzył Eugeniusz Aniołek, który w Kuczowie dorasta, tam się zakochuje i... traci wszystko na Westerplatte.
2022-06-02