JUŻ W KIOSKU

Armeńskie bezdroża

2023-05-28 09:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Nie zadeptana...

Zachwycająca...

Pełna tajemniczych szeptów...

Z duszami śpiącymi w chaczkarach...

Dziergana w kamieniu rękami pokoleń...

Obolała po genocydzie...

Śniąca o chwale wojennymi cmentarzami...

Pełna tęsknoty...

Armenia. Byłam tam. 

fot. Aneta Marciniak 

I chociaż była zupełnym przypadkiem, to wpadła mi w serce natychmiast. Pozostawiła pewien niedosyt, a to oznacza, że kiedyś tam wrócę. 

Jest jakaś szczypta egzotyki, ale i słowiańska zadziora w chmurnych obliczach przystojnych Ormian. I nagle, ni stąd ni zowąd chce się gnać przez te wszystkie górskie przełęcze, gubić w małych i zaniedbanych miasteczkach, usiąść nagle na ławeczce i chłonąć tę niezwykłą kompilację piękna i dziwności. 

Na przykład taki Erywań  i jego postsowieckie drgawki organizmu wykutego w tufie. Erywań to świetny koniak, doskonała kuchnia, zaułki w których chce się zgubić...

Armenia to żywy wulkan, wszystko się tu kotłuje i burzy, nawet pogoda. Od +17 do 2 stopni daje popalić. Moja podróż to szlak ruder, domów, świątyń, klasztorów. Przestrzeń jak przestrzeń, jakże inna od zielonych, żyznych bezkresów sąsiedniej Gruzji... A jednak jest jakaś magia w tych jałowych pustkowiach niespokojnych, bezbrzeżnych obszarach suchego buszu rozpalonych słońcem i wysmaganych kaukaskim wiatrem.

Nie bez znaczenia w tej magii są ludzie - melancholijni, zadumani, a jednak patrząc na nich ma się wrażenie rumaka szykującego się do galopu. Coś się tu niesie w powietrzu, coś takiego nieokreślonego.

A może to po prostu tutofka, która mi towarzyszy niemal codziennie. 

Wędrując tu i tam, cały czas mi towarzyszy myśl, że to właśnie w Armenii wszystko się zaczęło. Arka Noego na szczycie góry Ararat, drzewo granatu, które wyrosło jako pierwsze - to ono ma sprzyjać płodności. A zatem, gdy ktoś bardzo pragnie rodzicielstwa, to wszystko co z granatem związane do domu powinien ściągnąć i przy sobie nosić. 

Armenia to mistyka codzienności i... przypadki. Te ostatnie mnie lubią, czasem mam wrażenie, jakby wszechświat się uparł, żeby mi robić niespodzianki. Coś mnie potrafi gnać zupełnie bez przyczyny, a ja się temu poddaję i sama nie wiem czemu. I kiedy już sobie myślę, że to zupełnie bez sensu to nagle się okazuje, że w pustym niemal kościele trafiam na uroczystość zakończenia sakramentu chrztu. 

Nawet nie muszę pytać, czy mogę zrobić zdjęcia. Pozują aż miło. Łącznie z dzieckiem, które postanowiło zapaść w drzemkę. 

Armenia ma jezioro Sewan, a to oznacza, że ma wszystko. Legenda głosi, że to Bóg stworzył sobie to miejsce, by mieć gdzie odpoczywać. I gdy znudzą mu się już chóry anielskie, to właśnie tu przychodzi, by posiedzieć w ciszy. Nad brzegiem Sewanu cudownie słucha się ciszy świata. Powietrze drga od magii wieków.. Zdaje się, że słychać gdzieś śpiewną lutnię. 

Prawdopodobnie sama to sobie wymyśliłam, bo ja po prostu lubię bajki. 

Jeśli chcecie poczuć klimat Armenii, zakochać się w jej cudownych krajobrazach to zapiszcie sobie te miejsca:

- Erywań z jego klimatem sprzed lat, Jaskółcza Twierdza z historią krwawego genocydu Ormian, klasztor Geghard - tam czas zatrzymał się setki lat temu, Khor Virap - kolejny klasztor, który musi Wam się ukazać na tle Araratu, miasteczko Goris skąd do Azerbejdżanu to niemal rzut czapką, klasztor Tatev, do którego wjedziecie kolejką...

Tego jest zdecydowanie więcej. Mam nadzieję, że czujecie się zachęceni? :) 

 

/Aneta Marciniak - przewodnik świętokrzyski/

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Lanckorona, czyli Miasto Aniołów...

2023-09-10

Lanckorona, czyli Miasto Aniołów...

Do czego służy ducka, siwok czy opołka? Jak smakuje chrzonówka jastrzębska, o której piosenkę napisała Zofia Bernecka ze stowarzyszenia "3 wionki"? Czy dużo potrzeba nalewki z kurdybanu, by "zaszumiało" w głowie? Na te i wiele innych pytań szukałam odpowiedzi podczas wizyty w Lanckoronie, Izdebniku i okolicach...
Starachowiczanie na Rajdzie Koguta

2023-04-07

Starachowiczanie na Rajdzie Koguta

A redakcja "Zielonej" wyrusza razem z nimi, gdyż cała akcja pachnie przygodą, a te lubimy ponad wszystko. Będą stare samochody, przystojni mężczyźni, fajna ekipa, długa droga, ale najważniejszy w tym wszystkim jest charytatywny cel.  
Mają tytuły superpiechurów

2022-11-17

Mają tytuły superpiechurów

Superpiechur Świętokrzyski jest honorowym tytułem i nadawany  jest  osobom,  które  pieszo  pokonały co najmniej 350 km tras turystycznych podczas imprez zaliczanych do rankingu i na dystansach wykazanych w stosownym regulaminie.
Turecka mozaika w bibliotece

2022-11-10

Turecka mozaika w bibliotece

Ponad 2400 km promem, pociągiem, autobusem. Gdyby do tego dodać miejskie wędrówki, to kilometrów pewnie by wyszło tyle, co wrażeń. I o tych wrażeniach z tureckich bezdroży było na spotkaniu podróżniczym w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Starachowicach.
Baśka

2022-05-10

Baśka "Zorro" Jimenez i jej amerykański sen

Miejsce to pulsuje od słońca, ptasich śpiewów i zapachów, te ostatnie chwytają się końskiej grzywy i niosą na całe gospodarstwo. Wiosna przekracza jego progi nieśmiało jak pensjonarka, pogłaszcze aksamitne chrapy, wda się w pogoń z wiatrem i przemknie szybko niczym film...
Wychodzili sobie małżeństwo

2021-12-03

Wychodzili sobie małżeństwo

Gdy spotykamy kogoś, kto patrzy w tym samym kierunku i jak my mierzy równie wysoko,  można to porównać do wspólnej wyprawy w góry. Szykuje się niezwykła przygoda. W przypadku naszych bohaterów - Justyny i Daniela Kasperkiewiczów - nabiera to dosłownego znaczenia
O kijowskich zaułkach, zabytkach i kocie Pantiuszy

2021-09-17

O kijowskich zaułkach, zabytkach i kocie Pantiuszy

Kijów, nazywany miastem złotych kopuł, ma się czym pochwalić, przepiękne cerkwie, zabytki, smaczna kuchnia - to sprawia, że warto tu wpaść na dłużej. 
Podróże według Moniki

2021-09-04

Podróże według Moniki

Lekarz medycyny rodzinnej, radna Rady Miasta, znana z celebrowania chwil i uwieczniania ich na pięknych zdjęciach. Jeśli nie możecie jej spotkać w Starachowicach to na pewno znajdziecie ją w górach, Tatry, Bieszczady, Gorce - to jej klimaty. Ale przecież nie tylko
Z Kraju Klonowego Liścia do Starachowic

2021-05-05

Z Kraju Klonowego Liścia do Starachowic

Zostawili za sobą sześć stref czasowych, przepiękne, mało zaludnione obszary we władaniu dzikiej natury i kosmopolityczne Toronto. Zostawili kraj łosi, łososi i niedźwiedzi, pachnący żywicą, ośnieżone, poszarpane szczyty i szmaragdowe doliny, ostre jęzory lodowców, słońce przeglądające się w jeziorach i migoczące w wodospadach...
Małe i duże rodzinne podróże

2020-12-27

Małe i duże rodzinne podróże