Ocena:
5/5 | 1 głosów
Pojawiły się w 1998 roku na bazie współpracy nowego większościowego współwłaściciela zakładów Star, czyli Sobiesława Zasady z koncernem MAN. To Niemcy przygotowali stara 8.125 oraz stara 12.155 i tę nowość widać było choćby w nietypowym oznaczeniu numerycznym tych ciężarówek. Zmiany objęły także logo przypominające teraz dwupasmową drogę. I rzeczywiście te samochody wyznaczyły już zupełnie nową drogę funkcjonowania starachowickiej fabryki.
fot. Muzeum PiT w Starachowicach
W połowie lat 90 - tych asortyment Zakładów Starachowickich Star S. A. mocno się zestarzał. Stary 244 i 266 miały już za sobą 20 lat historii, a nowsze modele jak 1142, czy 742 też nie spełniały ówczesnych standardów nowoczesności pod względem komfortu jazdy, bezpieczeństwa, czy parametrów silnika . Na to nałożyły się kłopoty ze zbyciem krajowych samochodów wobec dużego zainteresowania tymi z importu. Dodatkowym problemem starachowickiego producenta były mniejsze zakupy ze strony sektora państwowego, przeżywającego trudny czas przekształceń. W porównaniu z okresem PRL także wojsko zamawiało śladowe ilości starów.
- Trzeba pamiętać, że Zakłady nie poddawały się i uczyniły ogromne wysiłki w celu dostosowania się do nowej, wolnorynkowej gospodarki. Dzięki pionierskiemu na krajowym gruncie procesowi przekształceń, o czym już wspominaliśmy „strząśnięto” gigantyczny dług. Kolejnym etapem przekształceń miało być znalezienie inwestora strategicznego, który mógłby pchnąć fabrykę na drogę nowoczesności przełomu wieków. W ten sposób w 1995 roku około 30% udziałów Stara znalazło się w rękach spółki należącej do znanego rajdowca Sobiesława Zasady - informuje Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
- Dwa lata później posiadał on już kontrolny pakiet akcji - ponad 65%. W tym czasie Zakłady inwestują w budowę nowej szoferkowni wracając jednocześnie do współpracy z austriacką firmą Steyr. Zasada obiecuje sprowadzić do Starachowic Mercedesa, jako strategicznego inwestora. Na taką współpracę Zakłady intensywnie i w miarę skąpych możliwości finansowych intensywnie się przygotowują i liczą. Tymczasem nastał rok 1998 przynosząc niespodziewane zmiany. W Starachowicach pojawia się inny niemiecki koncern: MAN, który właśnie wykupił austriackiego Steyra. Już w styczniu tamtego roku to z MAN-em zostało zawarte porozumienie dotyczące modernizacji Starów. Zgodnie z poprzednimi planami miały one mieć "steyerowską" kabinę 152 oraz "manowskie" silniki o mocy 120 i 150 KM. Dzięki temu w listopadzie 1998 roku zaprezentowano dwa nowe modele: 8.125 i 12.155. Ich nietypowe nazewnictwo było nawiązaniem do oznaczeń stosowanych przez niemiecką firmę. Pierwsza cyfra oznaczała masę całkowitą samochodu (czyli jego ciężar plus ciężar ładunku, jaki mógł przewozić). Było to zatem odpowiednio 8 i 12 ton. Dwie pierwsze cyfry po kropce oznaczały moc silnika, a ostatnia, czyli "piątka" -Polskę, jako miejsce produkcji. To były pierwsze stary z systemem ABS, uniemożliwiającym zblokowanie kół podczas gwałtownego hamowania, co znacząco podnosiło bezpieczeństwo jazdy. Silniki MAN- a spełniały normę spalin Euro 2, co pozwalało na ich eksport za zachód Europy. Tym, co wyróżniało je wizualnie była wspomniana już kabina. Od austriackiego pierwowzoru odróżniała się jedynie atrapą chłodnicy, czyli przednią płaszczyzną, którą dla Starachowic przeprojektowali designerzy z Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Początkowo komponenty i wyposażenie kabiny były produkowane w Austrii, potem dosyć szybko ich produkcję przejmowali polscy kooperanci. Zmianę wizualną dopełniało przeprojektowane logo firmy. W miejsce sięgającego 1875 roku znaku ze złożonych liter „ST” w otoku, wprowadzono literę „S” stylizowaną na wijącą się drogę w owalnym, przypominającym glob otoku. Projekt nowego logotypu opracowali także projektanci z wrocławskiej Akademii - dodaje Paweł Kołodziejski.
Pierwsze czterdzieści egzemplarzy nowych starów opuściło linię montażową jeszcze w 1998 roku, zaś seryjna produkcja ruszyła w roku następnym. Sprzedaż nie była jednak imponująca. W 1999 roku dla stara 8.125 wyniosła tylko 100 sztuk, a dla modelu 12.155 - 336 sztuk. W 2000 roku wzrosła niewiele, bo odpowiednio do 148 i 514.
- W międzyczasie dopełnił się proces zmiany inwestora. W 1999 roku nowym właścicielem najnowocześniejszej części Zakładów oraz samej marki „Star” stał się MAN. Nowy właściciel zdecydował o zakończeniu w roku 2000 produkcji niemal wszystkich modeli pojazdów marki Star. Również tych najnowszych, które zniknęły po zaledwie 2 - letnim okresie produkcji. W sumie Starów 8.125 zbudowano łącznie tylko 292, a Starów 12.155 - 908 - podsumowuje Paweł Kołodziejski.
iwo

2023-12-01
Pamięć o starach
W Starachowicach nie produkuje się już starów, ale wspomnienie o nich jest tu nadal żywe. Jak się przejawia? Zapraszamy na ostatni odcinek poświęcony naszym ciężarówkom.
2023-11-24
Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic
Te terenowe pojazdy zaczęły być wytwarzane od 2000 roku. MAN liczył, że zyska na nie stałego odbiorcę w postaci polskiego wojska. Jednak stary 944 i 1466 sprzedawały się tak słabo, że po około 6 latach zniknęły z oferty produkcyjnej. Wraz z nimi skończyła się 58 - letnia historia ciężarówek ze Starachowic.
2023-11-19
Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki
Były to ciężarówki już całkowicie zunifikowane z wyrobami koncernu MAN. Nowy właściciel większości zakładu w Starachowicach zostawił mu jeszcze dawną nazwę, do używania której nabył wyłączne prawo. Star S 2000 zadebiutował pod koniec 2000 roku w 8 wersjach, ale słabe zainteresowanie nabywców przypieczętowało jego los po zaledwie 2 latach produkcji.
2023-11-03
Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki
Zaproponowano go jako samochód pośredni między dostawczym żukiem a ciężarowym starem 200. Z tego powodu był nazywany popularnie "starachowickim maluchem". Miał jednak pecha, bo zadebiutował w bardzo trudnym momencie: masowego sprowadzania samochodów z zagranicy w ramach początkującego w Polsce wolnego rynku, ale też towarzyszącej tym przemianom drożyzny, masowych zwolnień, strajków i postępującego zadłużenia FSC. Star 742 był świadkiem końca jej istnienia.
2023-10-26
Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego
Nie był całkowicie nowym samochodem, ale zmodernizowaną wersją stara 200. Powstał pod koniec lat 70- tych, ale wtedy odstawiono go na boczny tor, by wydobyć z zapomnienia po stanie wojennym. Z największym zainteresowaniem star 1142 spotkał się dopiero w latach 90 - tych, gdy dawna FSC, teraz sprywatyzowana, powoli chyliła się ku upadkowi. Był w produkcji do 2000 roku, w którym nowy właściciel zakładu zrezygnował z wytwarzania pojazdów o nazwie star.
2023-10-20
Star 244, czyli hit PGR- ów i baza strażaków
Szosowo - terenowy star 244 łączył w sobie umiejętność jazdy w trudnym terenie z dużą ładownością. Tę zaletę wykorzystało m.in. socjalistyczne rolnictwo PRL - u. W latach 70 - tych XX wieku ciężarówka stała się bardzo pożądanym pojazdem w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Przez 30 lat była też podstawą wyposażenia straży pożarnej. Wytwarzano ją długo, bo aż do początku XXI wieku.
2023-10-16
Star 200, czyli szosowiec z silnikiem terenówki
Miał być pierwszym z całkiem nowej generacji starów napędzanych nowoczesnym silnikiem, ale ważniejszy okazał się realizowany dla wojska star 266. "Cywilny" star 200 skorzystał jednak na zmianach, które objęły jego poprzednika. Jeździł na takim samym jak on mocnym silniku, miał bardziej komfortową kabinę i mnóstwo zabudów.
2023-10-10
Star 266, czyli do dziś z wojskiem
Powstawał pod presją bardzo wymajającego klienta, jakim jest wojsko i z pomocą europejskiej motoryzacji, bo silnik wymyślili mu Austriacy. Ale efekt okazał się spektakularny. Star 266 był nie tylko najnowocześniejszą ciężarówką lat 70 - tych, ale także pojazdem, którego standard broni się do dziś. To właśnie z tego modelu nadal korzysta nasza armia. Był w produkcji aż do przejęcia starachowickiej fabryki przez niemieckiego właściciela i jest uważany za jej najlepszy wyrób. Ten samochód śmiało może uchodzić za kultową wizytówkę Starachowic.
2023-10-03
Star 28 i 29, czyli pomysł inżyniera Chmielnickiego
Nowe modele z rodziny 20 były efektem zniecierpliwienia decydentów opóźnieniami przy tworzeniu wojskowego stara 200. W związku z tym inżynier Antoni Chmielnicki zaproponował dwie szybkie "przejściówki", które miały być tylko na chwilę a tymczasem zostały produkcyjnymi rekordzistami. Star 28 był w ofercie FSC przez 21 lat i stał się najliczniej wytwarzaną ciężarówką, a star 29, ostatni model z silnikiem benzynowym, był w montażu do 1984 roku.
2023-09-26