JUŻ W KIOSKU

Z wizytą w Ciekotach

2023-05-21 09:00:00

Ocena:

4.5/5 | 2 głosów

Wspaniałe i klimatyczne miejsce, w którym wciąż czuć dym z fajki Wincentego Żeromskiego. Jak się dobrze wsłuchać to po pokojach poniesie się kobiecy śpiew, a drewniane podłogi zaskrzypią pod ciężarem dziecięcych bosych stópek. Sielanka, prawda? 

fot. swietokrzysie.pro

Ciekoty leżą około 15 km od Kielc, u podnóża Góry Radostowej. Stoi tam drewniany dworek i tzw. Szklany Dom - oto sławna Żeromszczyzna. To właśnie tu spędzi dzieciństwo i wczesną młodość Stefan Żeromski, będzie wzrastał w otoczeniu miłości i w duchu patriotyzmu, ale przecież także w biedzie. 

Ciekoty nie są majątkiem Żeromskich, Franciszka i Wincenty dzierżawią to miejsce, ale ani ta ziemia dla nich łaskawa, ani łatwa - gąb do wyżywienia też sporo, bo oprócz Stefanka na świecie są także Olesia i Bolesia. Franciszek rwie się także do pomocy chłopakom z lasu - nurt popowstańczy jest tu wciąż żywy - przez co trafia do więzienia. Łapówka, którą zapłaci jego zona pochłonie i tak mocno wątłe oszczędności. 

ale cóż Stefan może o tym wiedzieć, to w Ciekotach spędzi najpiękniejsze lata swojego życia. Do malutkiego dworku wraca najpierw ze szkoły w pobliskich Psarach, potem z Kielc. Ten mały domek z bielonymi ścianami, modrzewiowymi schodami, tajemniczym strychem i pokojami skąpanymi w słońcu i kwiatach będzie mu się kojarzył także z ukochaną matką, która dosyć młodo umrze na suchoty.  

To w Ciekotach odkryje pasję do pisania, będzie się więc wymykał na najukochańszą ze wszystkich Górę Radostową, potem także na Wymyśloną i stamtąd będzie podglądał życie toczące się w dole. Na zawsze w jego pamięci zapiszą się podróże saniami do kościoła w Świętej Katarzynie, rzewny śpiew mniszek i dźwięk dzwoneczków w grudniową mroźną noc. Będzie się modlił tak żarliwie, jak tylko dziecko potrafi, by potem z koleżkami z jednej wsi biec hen... ku szczytom Łysicy na spotkanie z czarownicami. 

Wyjedzie stąd na zawsze w 1883 roku, ale pozostawi po sobie pamiątkę. W kapliczce Janikowskich w Świętej Katarzynie akt wandalizmu poczyni i wydrapie podpis na jednej ze ścian. Do dziś ten chuligański wybryk cieszy młodzież, którą tam prowadzę. 

- Łooooo, ale serio? - pytają zaskoczeni.

Stefan wyjedzie z Ciekot i nigdy tu nie wróci. Za życia, rzecz jasna, bo czasem można tu spotkać pewnego uroczego starszego pana, który spaceruje wokół przydomowego stawu i patrzy z nostalgią na odbijającą się w wodzie królową gór. Trzeba tylko mieć szeroko otwarte oczy wyobraźni. 

Dworek można zwiedzać, w przytulnych wnętrzach zobaczymy stambułki - fajki z glinianymi główkami, portrety sióstr Stefana oraz jego dziadków, po mieczu i po kądzieli.

To wyjątkowo klimatyczne miejsce i nawet jeśli zrekonstruowane (bo nie są to oryginalne wnętrza) to i tak nie umniejsza to wartości dworku. W pobliżu warto przejść się na Górę Radostową, nazywaną przez Żeromskiego Górą Domową. Ma wysokość 451 m n.p.m., a u jej podnóża wije się wstęga Lubrzanki.

Ci, którym Opatrzność nie poskąpiła wyobraźni, mogą zobaczyć, że Stefanowi towarzyszą damy. Rozkochiwał je w sobie na potęgę. 

Kiedy pisarz miał 25 lat, Aniela Rzążewska zatrudniła go jako guwernera dla swojego syna Adama, we dworze ziemiańskim w Łysowie na Podlasiu. Czarnooka wdowa była o osiem lat od niego starsza, a przy tym wykształcona, bywała w świecie i... zrobiła na Stefanie wrażenie ogromne. Dość powiedzieć, że dziecię, którym miał się opiekować zeszło na drugi plan, a nasz pisarz całą atencję zwrócił ku Anieli, która, jak sam pisał, w płomieniach namiętności, oszalała w uściskach i szeptach na posłaniu z futra poczynionym. Żeby całej akcji dodać nieco pieprzu, to wspomnieć należy, że kolejne ramiona, w które ochoczo wpadł, należały do siostry Anieli - Natalii. Źle mu tam nie było, przynajmniej do momentu w którym zazdrosna Aniela powiadomiła o tym fakcie szwagra, który, tak już na marginesie, leczył Stefana z gruźlicy.

Helunia, Hela, Helutka, Heluta, Heluśka, Halka, Hellenisko, Hella, Helena, Helena, Helena… Helena - Ja się po prostu modlę do niej. Tak – to moja religia. - pisał w Dziennikach.  To się nie mogło skończyć inaczej, jak wymianą spojrzeń pełnych wyuzdanej zmysłowości. W Helenie zwyciężyła matka, Leon Radziszewski (spokojny, cichy i nijaki mąż) zapewniał bowiem byt i spokój wewnętrzny. Dwa lata później z miłości nie zostaje nawet garść popiołu... z niemal trzystu listów, które Stefan do Heleny wysyłał. I pamięć spacerów, gdy oczy Stefana obejmowały czule litery jej imienia. 

Te dwie towarzyszą mu na pewno. O kolejnych nie powiem... Nie wiem, czy wypada. 

 

/Aneta Marciniak - przewodnik świętokrzyski/

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Atrakcje w naszym Wąchocku

2023-08-03

Atrakcje w naszym Wąchocku

Turystyka, historia, sport, wypoczynek. Miasto i Gmina Wąchock pełne są atrakcji, gdzie każdy dla siebie znajdzie coś ciekawego.
Z wizytą u Sienkiewicza

2023-05-01

Z wizytą u Sienkiewicza

Przepiękny dworek na wzgórzu, magiczna lipowa aleja, aura spokoju i nostalgii - Oblęgorek to idealne miejsce na spokojny weekend. Szczególnie jeśli lubicie twórczość Henryka Sienkiewicza. A jeśli jednak nie, to nic nie szkodzi - czeka tu na Was duża dawka historii i sporo anegdot.   
W ciszy pustelni

2023-04-23

W ciszy pustelni

Rytwiany to doskonały kierunek na zbliżający się weekend majowy. Oaza ciszy i spokoju. Tu jak nigdzie indziej cicho kręci się świat. Tu nie ma nic do powiedzenia. Przed Wami pokamedulskie sanktuarium milczenia utkane z krzyków duszy. 
„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

2023-03-26

„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

Jeśli sądzicie, że w temacie Gminy Brody wiecie już wszystko, to informuję, ze jednak nie. Oto "nowa" atrakcja czyli „Kurze stopki”. 
Szlakiem Powstańców Styczniowych

2023-01-21

Szlakiem Powstańców Styczniowych

Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców. 
Połągiew -  nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

2022-10-14

Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.  
O czym szepcze Park Miejski

2022-08-30

O czym szepcze Park Miejski

Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?

2022-09-03

"Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc

Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Józef Lis. Zapamiętajcie to nazwisko. 
Kieleckie Westerplatte

2022-09-01

Kieleckie Westerplatte

Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.

2022-09-01

"Dzika" historia Kielc

Zamarudziliśmy nieco w Kielcach, ale że cudze chwalimy, a swego nie znamy to postanowiłam, że pokaże i przybliżę stolicę naszego województwa.