JUŻ W KIOSKU

Star 25, czyli udana modernizacja

2023-09-26 14:00:53

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Star 25 zadebiutował pod koniec lat 50- tych. Był mieszanką rozwiązań technologicznych ze starów 20 i 21 oraz innowacji na czele z silnikiem. W wyniku dalszych ulepszeń stworzono pojazd, który był w produkcji do 1971 roku. 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

Star 25 to ostateczna wersja rozwojowa stara 20 i efekt dekady prac nad jego modernizacją.

- Uzyskał wreszcie to, czego nie doczekał się Star 21, czyli zmodernizowany silnik, który oznaczono S472 ale nie tylko- podkreśla Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.

- Wizualną zmianę uzyskał za sprawą nowej kabiny. W pierwotnym zamyśle miał to być projekt autorstwa znanego nam już designera Stanisława Panczakiewicza, któremu zawdzięczamy wygląd pierwszego Stara. Jego propozycja, choć bardzo elegancka i nowocześnie wówczas wyglądająca oraz niezwykle komfortowa, nie mogła zostać zrealizowana. Koszt jej produkcji oraz skomplikowanie technologii okazały się nie do udźwignięcia. Zdecydowano się zatem na zmodernizowanie kabiny N20. Projekt wykonał zespół starachowickich inżynierów pod kierunkiem Antoniego Baumela, kierownika wydziału szoferkowni. To właśnie od jego nazwiska kabinę potocznie nazywano „baumelówką”. Była ona podobna do poprzedniczki, chociaż zyskiwała na estetyce, a do tego podnosiła komfort pracy kierowcy. Otrzymała izolację wewnętrzną, oraz lepszy system wentylacji i ogrzewania. Kolejną zaletą była uproszczona technologia wykonania, dzięki zastosowaniu mniejszej liczby elementów. Jej produkcja wymagała mniejszego nakładu pracy, za sprawą mniejszej ilości łączeń spawalniczych na korzyść zgrzewanych. Umożliwiło to zwiększenie ilości produkowanych kabin przy takim samym nakładzie pracy. Odnowiona „twarz” Stara była również łatwa w naprawie i obsłudze, przez co była lubiana przez użytkowników. Produkcja „baumelówki” ruszyła pod koniec 1963 roku i od tej pory Stary 25 a potem także 27 były w nią wyposażane. Fabryka łącznie wyprodukowała 90 tysięcy sztuk tej kabiny. Star 25 to nie tylko zmodernizowany silnik i kabina. Wyposażono go w lepsze mosty napędowe stosowane w produkowanym już terenowym Starze 66 oraz pięciobiegową skrzynię biegów, która zadebiutowała w Starze 21.Modernizacji poddano również sprzęgło i system wspomagania hamulców. Udogodnieniem dla kierowców były także wskaźniki temperatury wody, czy poziomu paliw. Pojawiła się dwuramienna kierownica, charakterystyczna dla Starów przez kolejne lata - wylicza Paweł Kołodziejski.

Ze stara 20 w "25- tce" zachowano między innymi rozstaw osi i skrzynię ładunkową. Pierwszy prototyp zaprezentowano w 1956 roku, a produkcja ruszyła 2 lata później w ilości 374 sztuk. Właściwy rozruch technologiczny należy jednak liczyć od 1959 roku. Powstały wtedy 852 egzemplarze stara 25, a rok później, gdy wygaszono produkcję stara 21, jego następca stał się wiodącym produktem starachowickiej fabryki w zakresie ciężarówek szosowych.

- Kilka słów o silniku S472. Jego moc to 95 KM, czyli o 15 KM więcej od S42. Stało się to możliwe dzięki nieznacznemu zwiększeniu skoku tłoka przy również minimalnym zmniejszeniu średnicy cylindra. Poprawiło to nieznacznie stopień sprężenia, wzrósł również maksymalny moment obrotowy. Efektem już pewnego doświadczenia załogi fabryki była lepsza jakość wykonania. Silnik S 472 mógł przejechać średnio ok. 70 tysięcy kilometrów bez naprawy głównej, podczas gdy jego poprzednik osiągał jedynie ok. 40 tysięcy kilometrów. Zmodernizowana jednostka zadowalała się również o 10% mniejszą dawką paliwa. Ciekawostką jest to, że S472 można było swobodnie zamieniać z S42 bez jakichkolwiek przeróbek. Pozwalało to na „samodzielną” modernizację posiadanych już i wcześniej wyprodukowanych Starów 20 czy 21 - zauważa Paweł Kołodziejski.

Star 25 okazał się produktem mającym znaczący udział w ogólnym bilansie wytwórczym starachowickiej Fabryki Samochodów Ciężarowych w latach 60 - tych. Kiedy 6 stycznia 1962 roku z taśmy produkcyjnej zakładu zjechał 100 - tysięczny Star, była to właśnie "25- tka".

- Ten model był udanym efektem modernizacji niemniej w trakcie produkcji nadal dokonywano jego ulepszeń. W 1964 roku zmodernizowano silnik, który oznaczono wówczas jako S474. Był on bardzo podobny do silnika używanego w starze terenowym 66, osiągał moc 105 KM dzięki zwiększeniu jego pojemności skokowej do 4,68 l. We wspomnianym roku unowocześniono również wspomaganie systemu hamulcowego zmieniając go z podciśnieniowego na nadciśnieniowe. W związku z tymi zmianami od 1964 roku stara 25 zaczęto nazywać starem 25M1. I w takiej formie produkowano go do 1971 roku. Taśmę fabryczną opuściło łącznie 118 294 sztuki Stara 25. Ilość tę nieznacznie przekroczył jedynie późniejszy Star 28 - podsumowuje Paweł Kołodziejski.

iwo

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Muzeum PiT w Starachowicach

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Od e-maili do książki, czyli historia ochroniarza

2024-04-14

Od e-maili do książki, czyli historia ochroniarza "Ponurego"

Kapitan Leszek Zahorski był jednym z żołnierzy z osobistej ochrony legendarnego majora Armii Krajowej Jana Piwnika „Ponurego”. Jego życiorys to typowa historia Żołnierza Wyklętego, prześladowanego przez komunistów patrioty, którzy więzili go przez 10 lat. Gdy w 2009 roku odwiedził wąchocką polanę Wykus zaprzyjaźnił się z Katarzyną Kołodziejczyk-Daniłowicz, byłą dziennikarką "Gazety Starachowickiej". Efektem tej znajomości jest napisania przez nią biografia kapitana Zahorskiego pt. „Pozostałem Niepokonany”. Publikacja ukaże się w tym roku. To będzie 100. rocznica urodzin i zarazem 10. rocznica śmierci jej głównego bohatera.    
Spadkobiercy XIX - wiecznej administracji

2024-03-13

Spadkobiercy XIX - wiecznej administracji

25 lat temu w wyniku reformy podziału administracyjnego Polski reaktywowano zlikwidowane w latach 70- tych XX wieku powiaty. Decyzja zapadła w 1998 roku a nowe jednostki samorządowe rozpoczęły działalność z początkiem 1999 roku. Miały własnych radnych i zarządy pod kierownictwem starostów. Taki był też początek powiatu starachowickiego, który swoje 25-te urodziny obchodził 12 marca br. na uroczystej sesji z udziałem obecnych i byłych: samorządowców, pracowników starostwa, podległych mu jednostek oraz gości. A zaproszenie przyjęli m.in. wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki i Jan Maćkowiak, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. 
Zapomniany dobroczyńca

2024-02-14

Zapomniany dobroczyńca

Postać Feliksa Sławka być może kojarzą dziś tylko najstarsi starachowiczanie. I może tylko oni oraz pasjonaci - regionaliści nie mieliby problemu z odpowiedzią na pytanie, dlaczego dzisiejsze wzgórze Trzech Krzyży było kiedyś nazywane Górą Sławka. Kilkadziesiąt lat temu wiedzieli to wszyscy mieszkańcy naszego miasta. Także i to, że Feliks Sławek posiada niezwykły dar leczenia. Ten prosty rolnik z powodzeniem składał złamane kości i nastawiał zwichnięte stawy zyskując uznanie zawodowych medyków i dozgonną wdzięczność swoich pacjentów, od których nie brał zapłaty. Jego postać chce przywrócić zbiorowej pamięci  starachowiczanin Wiesław Michałek. Zaproponował władzom miasta, by imieniem Feliksa Sławka nazwać rondo na zbiegu ulic: Radomskiej i Batalionów Chłopskich. A my już teraz przypominany postać zapomnianego dobroczyńcy Starachowic na podstawie informacji ustalonych przez Wiesława Michałka.      
Zgoda króla to był dopiero początek

2024-01-18

Zgoda króla to był dopiero początek

16 stycznia 1624 roku król Zygmunt III z dynastii Wazów wydał dokument zezwalający na założenie miasta Wierzbnik przez opata świętokrzyskich benedyktynów Bogusława Radoszewskiego. Zakon utarł nosa swoim cysterskim konkurentom, którzy zarzucali mu bezprawne przejęcie terenów pod przyszłe osadnictwo. Ale i tak miasto powstało dopiero 33 lata później. A sprzyjające warunki stworzyło ku temu wcześniejsze nielegalne działanie pewnej wdowy. Zapraszamy do lektury intrygującej historii narodzin naszego miasta, przygotowanej przez Pawła Kołodziejskiego, dyrektora Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.   
Pamięć o starach

2023-12-01

Pamięć o starach

W Starachowicach nie produkuje się już starów, ale wspomnienie o nich jest tu nadal żywe. Jak się przejawia? Zapraszamy na ostatni odcinek poświęcony naszym ciężarówkom.      
Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic

2023-11-24

Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic

Te terenowe pojazdy zaczęły być wytwarzane od 2000 roku. MAN liczył, że zyska na nie stałego odbiorcę w postaci polskiego wojska. Jednak stary 944 i 1466 sprzedawały się tak słabo, że po około 6 latach zniknęły z oferty produkcyjnej. Wraz z nimi skończyła się 58 - letnia historia ciężarówek ze Starachowic.  
Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki

2023-11-19

Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki

Były to ciężarówki już całkowicie zunifikowane z wyrobami koncernu MAN. Nowy właściciel większości zakładu w Starachowicach zostawił mu jeszcze dawną nazwę, do używania której nabył wyłączne prawo. Star S 2000 zadebiutował pod koniec 2000 roku w 8 wersjach, ale słabe zainteresowanie nabywców przypieczętowało jego los po zaledwie 2 latach produkcji.    
Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji

2023-11-13

Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji

Pojawiły się w 1998 roku na bazie współpracy nowego większościowego współwłaściciela zakładów Star, czyli Sobiesława Zasady z koncernem MAN. To Niemcy przygotowali stara 8.125 oraz stara 12.155 i tę nowość widać było choćby w nietypowym oznaczeniu numerycznym tych ciężarówek. Zmiany objęły także logo przypominające teraz dwupasmową drogę. I rzeczywiście te samochody wyznaczyły już zupełnie nową drogę funkcjonowania starachowickiej fabryki. 
Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki

2023-11-03

Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki

Zaproponowano go jako samochód pośredni między dostawczym żukiem a ciężarowym starem 200. Z tego powodu był nazywany popularnie "starachowickim maluchem". Miał jednak pecha, bo zadebiutował w bardzo trudnym momencie: masowego sprowadzania samochodów z zagranicy w ramach początkującego w Polsce wolnego rynku, ale też towarzyszącej tym przemianom drożyzny, masowych zwolnień, strajków i postępującego zadłużenia FSC. Star 742 był świadkiem końca jej istnienia.  
Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego

2023-10-26

Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego

Nie był całkowicie nowym samochodem, ale zmodernizowaną wersją stara 200. Powstał pod koniec lat 70- tych, ale wtedy odstawiono go na boczny tor, by wydobyć z zapomnienia po stanie wojennym. Z największym zainteresowaniem star 1142 spotkał się dopiero w latach 90 - tych, gdy dawna FSC, teraz sprywatyzowana, powoli chyliła się ku upadkowi. Był w produkcji do 2000 roku, w którym nowy właściciel zakładu zrezygnował z wytwarzania pojazdów o nazwie star.