Ocena:
0/5 | 0 głosów
Star 25 zadebiutował pod koniec lat 50- tych. Był mieszanką rozwiązań technologicznych ze starów 20 i 21 oraz innowacji na czele z silnikiem. W wyniku dalszych ulepszeń stworzono pojazd, który był w produkcji do 1971 roku.
fot. Muzeum PiT w Starachowicach
Star 25 to ostateczna wersja rozwojowa stara 20 i efekt dekady prac nad jego modernizacją.
- Uzyskał wreszcie to, czego nie doczekał się Star 21, czyli zmodernizowany silnik, który oznaczono S472 ale nie tylko- podkreśla Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
- Wizualną zmianę uzyskał za sprawą nowej kabiny. W pierwotnym zamyśle miał to być projekt autorstwa znanego nam już designera Stanisława Panczakiewicza, któremu zawdzięczamy wygląd pierwszego Stara. Jego propozycja, choć bardzo elegancka i nowocześnie wówczas wyglądająca oraz niezwykle komfortowa, nie mogła zostać zrealizowana. Koszt jej produkcji oraz skomplikowanie technologii okazały się nie do udźwignięcia. Zdecydowano się zatem na zmodernizowanie kabiny N20. Projekt wykonał zespół starachowickich inżynierów pod kierunkiem Antoniego Baumela, kierownika wydziału szoferkowni. To właśnie od jego nazwiska kabinę potocznie nazywano „baumelówką”. Była ona podobna do poprzedniczki, chociaż zyskiwała na estetyce, a do tego podnosiła komfort pracy kierowcy. Otrzymała izolację wewnętrzną, oraz lepszy system wentylacji i ogrzewania. Kolejną zaletą była uproszczona technologia wykonania, dzięki zastosowaniu mniejszej liczby elementów. Jej produkcja wymagała mniejszego nakładu pracy, za sprawą mniejszej ilości łączeń spawalniczych na korzyść zgrzewanych. Umożliwiło to zwiększenie ilości produkowanych kabin przy takim samym nakładzie pracy. Odnowiona „twarz” Stara była również łatwa w naprawie i obsłudze, przez co była lubiana przez użytkowników. Produkcja „baumelówki” ruszyła pod koniec 1963 roku i od tej pory Stary 25 a potem także 27 były w nią wyposażane. Fabryka łącznie wyprodukowała 90 tysięcy sztuk tej kabiny. Star 25 to nie tylko zmodernizowany silnik i kabina. Wyposażono go w lepsze mosty napędowe stosowane w produkowanym już terenowym Starze 66 oraz pięciobiegową skrzynię biegów, która zadebiutowała w Starze 21.Modernizacji poddano również sprzęgło i system wspomagania hamulców. Udogodnieniem dla kierowców były także wskaźniki temperatury wody, czy poziomu paliw. Pojawiła się dwuramienna kierownica, charakterystyczna dla Starów przez kolejne lata - wylicza Paweł Kołodziejski.
Ze stara 20 w "25- tce" zachowano między innymi rozstaw osi i skrzynię ładunkową. Pierwszy prototyp zaprezentowano w 1956 roku, a produkcja ruszyła 2 lata później w ilości 374 sztuk. Właściwy rozruch technologiczny należy jednak liczyć od 1959 roku. Powstały wtedy 852 egzemplarze stara 25, a rok później, gdy wygaszono produkcję stara 21, jego następca stał się wiodącym produktem starachowickiej fabryki w zakresie ciężarówek szosowych.
- Kilka słów o silniku S472. Jego moc to 95 KM, czyli o 15 KM więcej od S42. Stało się to możliwe dzięki nieznacznemu zwiększeniu skoku tłoka przy również minimalnym zmniejszeniu średnicy cylindra. Poprawiło to nieznacznie stopień sprężenia, wzrósł również maksymalny moment obrotowy. Efektem już pewnego doświadczenia załogi fabryki była lepsza jakość wykonania. Silnik S 472 mógł przejechać średnio ok. 70 tysięcy kilometrów bez naprawy głównej, podczas gdy jego poprzednik osiągał jedynie ok. 40 tysięcy kilometrów. Zmodernizowana jednostka zadowalała się również o 10% mniejszą dawką paliwa. Ciekawostką jest to, że S472 można było swobodnie zamieniać z S42 bez jakichkolwiek przeróbek. Pozwalało to na „samodzielną” modernizację posiadanych już i wcześniej wyprodukowanych Starów 20 czy 21 - zauważa Paweł Kołodziejski.
Star 25 okazał się produktem mającym znaczący udział w ogólnym bilansie wytwórczym starachowickiej Fabryki Samochodów Ciężarowych w latach 60 - tych. Kiedy 6 stycznia 1962 roku z taśmy produkcyjnej zakładu zjechał 100 - tysięczny Star, była to właśnie "25- tka".
- Ten model był udanym efektem modernizacji niemniej w trakcie produkcji nadal dokonywano jego ulepszeń. W 1964 roku zmodernizowano silnik, który oznaczono wówczas jako S474. Był on bardzo podobny do silnika używanego w starze terenowym 66, osiągał moc 105 KM dzięki zwiększeniu jego pojemności skokowej do 4,68 l. We wspomnianym roku unowocześniono również wspomaganie systemu hamulcowego zmieniając go z podciśnieniowego na nadciśnieniowe. W związku z tymi zmianami od 1964 roku stara 25 zaczęto nazywać starem 25M1. I w takiej formie produkowano go do 1971 roku. Taśmę fabryczną opuściło łącznie 118 294 sztuki Stara 25. Ilość tę nieznacznie przekroczył jedynie późniejszy Star 28 - podsumowuje Paweł Kołodziejski.
iwo

2023-12-01
Pamięć o starach
W Starachowicach nie produkuje się już starów, ale wspomnienie o nich jest tu nadal żywe. Jak się przejawia? Zapraszamy na ostatni odcinek poświęcony naszym ciężarówkom.
2023-11-24
Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic
Te terenowe pojazdy zaczęły być wytwarzane od 2000 roku. MAN liczył, że zyska na nie stałego odbiorcę w postaci polskiego wojska. Jednak stary 944 i 1466 sprzedawały się tak słabo, że po około 6 latach zniknęły z oferty produkcyjnej. Wraz z nimi skończyła się 58 - letnia historia ciężarówek ze Starachowic.
2023-11-19
Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki
Były to ciężarówki już całkowicie zunifikowane z wyrobami koncernu MAN. Nowy właściciel większości zakładu w Starachowicach zostawił mu jeszcze dawną nazwę, do używania której nabył wyłączne prawo. Star S 2000 zadebiutował pod koniec 2000 roku w 8 wersjach, ale słabe zainteresowanie nabywców przypieczętowało jego los po zaledwie 2 latach produkcji.
2023-11-13
Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji
Pojawiły się w 1998 roku na bazie współpracy nowego większościowego współwłaściciela zakładów Star, czyli Sobiesława Zasady z koncernem MAN. To Niemcy przygotowali stara 8.125 oraz stara 12.155 i tę nowość widać było choćby w nietypowym oznaczeniu numerycznym tych ciężarówek. Zmiany objęły także logo przypominające teraz dwupasmową drogę. I rzeczywiście te samochody wyznaczyły już zupełnie nową drogę funkcjonowania starachowickiej fabryki.
2023-11-03
Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki
Zaproponowano go jako samochód pośredni między dostawczym żukiem a ciężarowym starem 200. Z tego powodu był nazywany popularnie "starachowickim maluchem". Miał jednak pecha, bo zadebiutował w bardzo trudnym momencie: masowego sprowadzania samochodów z zagranicy w ramach początkującego w Polsce wolnego rynku, ale też towarzyszącej tym przemianom drożyzny, masowych zwolnień, strajków i postępującego zadłużenia FSC. Star 742 był świadkiem końca jej istnienia.
2023-10-26
Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego
Nie był całkowicie nowym samochodem, ale zmodernizowaną wersją stara 200. Powstał pod koniec lat 70- tych, ale wtedy odstawiono go na boczny tor, by wydobyć z zapomnienia po stanie wojennym. Z największym zainteresowaniem star 1142 spotkał się dopiero w latach 90 - tych, gdy dawna FSC, teraz sprywatyzowana, powoli chyliła się ku upadkowi. Był w produkcji do 2000 roku, w którym nowy właściciel zakładu zrezygnował z wytwarzania pojazdów o nazwie star.
2023-10-20
Star 244, czyli hit PGR- ów i baza strażaków
Szosowo - terenowy star 244 łączył w sobie umiejętność jazdy w trudnym terenie z dużą ładownością. Tę zaletę wykorzystało m.in. socjalistyczne rolnictwo PRL - u. W latach 70 - tych XX wieku ciężarówka stała się bardzo pożądanym pojazdem w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Przez 30 lat była też podstawą wyposażenia straży pożarnej. Wytwarzano ją długo, bo aż do początku XXI wieku.
2023-10-16
Star 200, czyli szosowiec z silnikiem terenówki
Miał być pierwszym z całkiem nowej generacji starów napędzanych nowoczesnym silnikiem, ale ważniejszy okazał się realizowany dla wojska star 266. "Cywilny" star 200 skorzystał jednak na zmianach, które objęły jego poprzednika. Jeździł na takim samym jak on mocnym silniku, miał bardziej komfortową kabinę i mnóstwo zabudów.
2023-10-10
Star 266, czyli do dziś z wojskiem
Powstawał pod presją bardzo wymajającego klienta, jakim jest wojsko i z pomocą europejskiej motoryzacji, bo silnik wymyślili mu Austriacy. Ale efekt okazał się spektakularny. Star 266 był nie tylko najnowocześniejszą ciężarówką lat 70 - tych, ale także pojazdem, którego standard broni się do dziś. To właśnie z tego modelu nadal korzysta nasza armia. Był w produkcji aż do przejęcia starachowickiej fabryki przez niemieckiego właściciela i jest uważany za jej najlepszy wyrób. Ten samochód śmiało może uchodzić za kultową wizytówkę Starachowic.
2023-10-03