JUŻ W KIOSKU

Star 200, czyli szosowiec z silnikiem terenówki

2023-10-16 13:33:52

Ocena:

5/5 | 1 głosów

Miał być pierwszym z całkiem nowej generacji starów napędzanych nowoczesnym silnikiem, ale ważniejszy okazał się realizowany dla wojska star 266. "Cywilny" star 200 skorzystał jednak na zmianach, które objęły jego poprzednika. Jeździł na takim samym jak on mocnym silniku, miał bardziej komfortową kabinę i mnóstwo zabudów.    

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

Star 200 zadebiutował w seryjnej produkcji w 1975 roku, ale jego początki sięgają przełomu lat 50 - tych i 60- tych, które zapoczątkowały też narodziny stara 266. I choć przygotowanie pojazdu dla wojska było priorytetem narzuconym Fabryce Samochodów Ciężarowych przez polskie władze, to star 200 nie poszedł w odstawkę i prace nad obiema ciężarówkami trwały w zasadzie równolegle.  

 - Prototyp "dwusetki" był gotowy w 1965 roku, ale nadal czekano na nowoczesny silnik - przypomina Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i  Techniki w Starachowicach. 

 - Był nim S 359, czyli ten sam, który napędzał  wojskowego Stara 266. Różnice między oboma pojazdami były widoczne w kabinie. Przede wszystkim kabina 642 używana w Starze 200 miała podwójne lampy przednie zamontowane w zderzaku, podczas gdy kabina Stara 266 o symbolu 641 miała pojedyncze reflektory zamontowane powyżej linii zderzaka. Tym samym zderzak szosowej „dwusetki” był szerszy. Przeniesienie lamp niżej spowodowało przeprojektowanie kratek wlotu powietrza, tak że Star 200 miał dolną kratkę dłuższą od górnej, inaczej niż w wojskowym 266. To były zmiany wizualne, natomiast oczywiście największą różnicą był sposób rozwiązania napędu. Star 266 to trzyosiowy pojazd z napędem na sześć kół, podczas gdy Star 200 miał dwie osie a napęd przenoszony był tylko na tylne koła. Tym co odróżniało samochody generacji „200” to zwiększony komfort jazdy i pracy kierowcy. Przypomnijmy, że kabina 642 została wyprodukowana w latach 60 - tych z pomocą francuskiej firmy Chausson i została już zastosowana w modelach przejściowych 28 i 29. W porównaniu z poprzednikami - Starami 25 i ich kabinami N20.1 był to już zupełnie „inny świat”. Trzeba jednak pamiętać, że europejscy producenci aut kładli coraz większy nacisk na komfort i bezpieczeństwo użytkowników, stąd nowoczesna kabina 642 w latach 70. zaczęła stopniowo się starzeć na tle konkurencji zachodniej. W następnej dekadzie koniecznym było dokonanie zmian. Dotyczyły one w mniejszym stopniu samego wyglądu kabiny a w większym wspomnianego komfortu jazdy. W latach 1982-1986 zmieniono wewnętrzne obicie boczków drzwi, podsufitkę, przeprojektowano nieco fotele.  Zainstalowano trzecią wycieraczkę, aby mogła być oczyszczana niemal cała powierzchnia szyby przedniej, wprowadzono również nowe zegary na desce rozdzielczej, poprawiające czytelność. Największych zmian dokonano w 1986 roku, kiedy skrócono dolną część drzwi odsłaniając stopień wejściowy, przeprojektowano błotniki oraz podwyższono nieznacznie dach. Kabina uzyskała również większe lusterka boczne mocowane na podwójnych wysięgnikach, by zapobiec wibracjom. W celu zmniejszenia kosztów dokonywano unifikacji wyposażenia samochodów produkowanych w kraju, dzięki czemu do Stara zaczęto wówczas montować kasetowe klamki znane z małego fiata. W ten sposób na przestrzeni kilku lat kabina 642 została zmodernizowana i uzyskała nowe oznaczenie 678. Była ona przeznaczona dla następnego modelu, czyli 1142, jednak montowano ją w produkowanych nadal modelach 200, 244 a nawet część tych zmian uzyskała kabina nadal montowanego Stara 28 - opowiada Paweł Kołodziejski. 

Generalnie star 200 był chwalony za komfort jazdy, prostotę konstrukcji i moc, jaką dawał mu 150 - konny silnik S 359. Paradoksalnie jednak to właśnie ten nowoczesny element z czasem stał się problemem. 

 - Kadłub tego silnika był zbudowany z aluminium. Ten lekki metal na skutek nagrzewania i chłodzenia z czasem doprowadzał  do niszczenia uszczelki chroniącej głowicę przed zalaniem olejem. Skutki tej nieszczelności inżynierowie nazywali "szyciem uszczelki".  Dlatego w 1983 roku zastąpiono aluminium bardziej wytrzymałym żeliwem i tak zmienione silniki oznaczono jako S 359M. Oczywiście były one też montowane w Starach 266 oraz w Starach 244, o których powiemy więcej w kolejnym odcinku- zapowiada Paweł Kołodziejski.  

Star 200 okazał się bardzo użytecznym pojazdem transportowym. Wykorzystywano go na mnóstwo sposobów. 

 - Przy podstawowym rozstawie osi (3,4 metra) stosowano zabudowy skrzyniowe, furgonowe, pożarnicze, asenizacyjne, chłodnie, dźwigi, betoniarki i wiele innych użytecznych form zabudowy.  Na krótszych 3- metrowych rozstawach montowano wywrotki oraz ciągniki siodłowe, zaś na dłuższych o 50 cm między innymi kontenery. Wśród odbiorców Starów 200 była również Milicja Obywatelska, dla której wykonywano zabudowy specjalne, zwane potocznie „dyskotekami”. Kształt tych wozów przywołuje obrazy stanu wojennego, kiedy samochodów tych używała milicja i ZOMO do przewozu oddziałów pacyfikujących protestujących. Stary 200 znajdowały również nabywców za granicą. Najchętniej kupowano je na Węgrzech, ale wysyłano również do Chin. To z tym ostatnim państwem wiąże się rekordowy kontrakt eksportowy starachowickiej fabryki. W 1985 roku podpisano kontrakt o wartości 38 milionów dolarów na dostawę 5 tysięcy samochodów. Łącznie sprzedano 5,5 tysiąca w latach 1985-1986. O tym jak poważnie władze chińskie traktowały sprawę współpracy z FSC świadczy fakt, że w maju 1985 roku ich wicepremier Li Peng spotkał się w Starachowicach z ministrem hutnictwa i przemysłu maszynowego Januszem Maciejewiczem. Planowana współpraca miała rozciągnąć się na model 1142 oraz objąć eksport znacznej ilości części zamiennych. Z tych ostatnich planów niewiele wyszło a dzisiaj części do modernizowanych Starów 266M2 sprowadzane są z Chin - informuje Paweł Kołodziejski.  

Star w wersji C200 wystąpił też w rajdach samochodowych na Węgrzech oraz w Finlandii zorganizowanych w 1987 roku. 

- Chciano udowodnić  potencjalnym klientom, że „dwusetki” w dalszym ciągu mogą być pożądanym towarem i nadal są nowoczesne. Kolejną kwestią poza promocją było testowanie nowych rozwiązań technicznych, jak na przykład turbodoładowanego silnika, który osiągał moc 160 -180 KM. Po przemianach politycznych w Polsce w 1989 roku sprzedaż krajowych samochodów coraz bardziej spadała. Star 200 był już leciwą konstrukcją i tracił swoją przydatność. Od schyłku 1986 roku Fabryka oferowała już następcę „dwusetki”, czyli Stara 1142, który był produkowany łącznie ze swoim poprzednikiem. Jednak sprzedaż Stara 200 wciąż spadała, tak że oczywistym było że odejdzie on do historii. Tak stało się w 1994 roku kiedy z taśmy zjechały ostatnie 4 egzemplarze tego samochodu  - podsumowuje Paweł Kołodziejski.                     

iwo

fot. Gazeta Starachowicka 

fot. Gazeta Starachowicka 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

fot. Gazeta Starachowicka 

fot. Gazeta Starachowicka 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

fot. Muzeum PiT w Starachowicach 

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Od e-maili do książki, czyli historia ochroniarza

2024-04-14

Od e-maili do książki, czyli historia ochroniarza "Ponurego"

Kapitan Leszek Zahorski był jednym z żołnierzy z osobistej ochrony legendarnego majora Armii Krajowej Jana Piwnika „Ponurego”. Jego życiorys to typowa historia Żołnierza Wyklętego, prześladowanego przez komunistów patrioty, którzy więzili go przez 10 lat. Gdy w 2009 roku odwiedził wąchocką polanę Wykus zaprzyjaźnił się z Katarzyną Kołodziejczyk-Daniłowicz, byłą dziennikarką "Gazety Starachowickiej". Efektem tej znajomości jest napisania przez nią biografia kapitana Zahorskiego pt. „Pozostałem Niepokonany”. Publikacja ukaże się w tym roku. To będzie 100. rocznica urodzin i zarazem 10. rocznica śmierci jej głównego bohatera.    
Spadkobiercy XIX - wiecznej administracji

2024-03-13

Spadkobiercy XIX - wiecznej administracji

25 lat temu w wyniku reformy podziału administracyjnego Polski reaktywowano zlikwidowane w latach 70- tych XX wieku powiaty. Decyzja zapadła w 1998 roku a nowe jednostki samorządowe rozpoczęły działalność z początkiem 1999 roku. Miały własnych radnych i zarządy pod kierownictwem starostów. Taki był też początek powiatu starachowickiego, który swoje 25-te urodziny obchodził 12 marca br. na uroczystej sesji z udziałem obecnych i byłych: samorządowców, pracowników starostwa, podległych mu jednostek oraz gości. A zaproszenie przyjęli m.in. wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki i Jan Maćkowiak, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. 
Zapomniany dobroczyńca

2024-02-14

Zapomniany dobroczyńca

Postać Feliksa Sławka być może kojarzą dziś tylko najstarsi starachowiczanie. I może tylko oni oraz pasjonaci - regionaliści nie mieliby problemu z odpowiedzią na pytanie, dlaczego dzisiejsze wzgórze Trzech Krzyży było kiedyś nazywane Górą Sławka. Kilkadziesiąt lat temu wiedzieli to wszyscy mieszkańcy naszego miasta. Także i to, że Feliks Sławek posiada niezwykły dar leczenia. Ten prosty rolnik z powodzeniem składał złamane kości i nastawiał zwichnięte stawy zyskując uznanie zawodowych medyków i dozgonną wdzięczność swoich pacjentów, od których nie brał zapłaty. Jego postać chce przywrócić zbiorowej pamięci  starachowiczanin Wiesław Michałek. Zaproponował władzom miasta, by imieniem Feliksa Sławka nazwać rondo na zbiegu ulic: Radomskiej i Batalionów Chłopskich. A my już teraz przypominany postać zapomnianego dobroczyńcy Starachowic na podstawie informacji ustalonych przez Wiesława Michałka.      
Zgoda króla to był dopiero początek

2024-01-18

Zgoda króla to był dopiero początek

16 stycznia 1624 roku król Zygmunt III z dynastii Wazów wydał dokument zezwalający na założenie miasta Wierzbnik przez opata świętokrzyskich benedyktynów Bogusława Radoszewskiego. Zakon utarł nosa swoim cysterskim konkurentom, którzy zarzucali mu bezprawne przejęcie terenów pod przyszłe osadnictwo. Ale i tak miasto powstało dopiero 33 lata później. A sprzyjające warunki stworzyło ku temu wcześniejsze nielegalne działanie pewnej wdowy. Zapraszamy do lektury intrygującej historii narodzin naszego miasta, przygotowanej przez Pawła Kołodziejskiego, dyrektora Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.   
Pamięć o starach

2023-12-01

Pamięć o starach

W Starachowicach nie produkuje się już starów, ale wspomnienie o nich jest tu nadal żywe. Jak się przejawia? Zapraszamy na ostatni odcinek poświęcony naszym ciężarówkom.      
Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic

2023-11-24

Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic

Te terenowe pojazdy zaczęły być wytwarzane od 2000 roku. MAN liczył, że zyska na nie stałego odbiorcę w postaci polskiego wojska. Jednak stary 944 i 1466 sprzedawały się tak słabo, że po około 6 latach zniknęły z oferty produkcyjnej. Wraz z nimi skończyła się 58 - letnia historia ciężarówek ze Starachowic.  
Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki

2023-11-19

Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki

Były to ciężarówki już całkowicie zunifikowane z wyrobami koncernu MAN. Nowy właściciel większości zakładu w Starachowicach zostawił mu jeszcze dawną nazwę, do używania której nabył wyłączne prawo. Star S 2000 zadebiutował pod koniec 2000 roku w 8 wersjach, ale słabe zainteresowanie nabywców przypieczętowało jego los po zaledwie 2 latach produkcji.    
Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji

2023-11-13

Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji

Pojawiły się w 1998 roku na bazie współpracy nowego większościowego współwłaściciela zakładów Star, czyli Sobiesława Zasady z koncernem MAN. To Niemcy przygotowali stara 8.125 oraz stara 12.155 i tę nowość widać było choćby w nietypowym oznaczeniu numerycznym tych ciężarówek. Zmiany objęły także logo przypominające teraz dwupasmową drogę. I rzeczywiście te samochody wyznaczyły już zupełnie nową drogę funkcjonowania starachowickiej fabryki. 
Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki

2023-11-03

Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki

Zaproponowano go jako samochód pośredni między dostawczym żukiem a ciężarowym starem 200. Z tego powodu był nazywany popularnie "starachowickim maluchem". Miał jednak pecha, bo zadebiutował w bardzo trudnym momencie: masowego sprowadzania samochodów z zagranicy w ramach początkującego w Polsce wolnego rynku, ale też towarzyszącej tym przemianom drożyzny, masowych zwolnień, strajków i postępującego zadłużenia FSC. Star 742 był świadkiem końca jej istnienia.  
Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego

2023-10-26

Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego

Nie był całkowicie nowym samochodem, ale zmodernizowaną wersją stara 200. Powstał pod koniec lat 70- tych, ale wtedy odstawiono go na boczny tor, by wydobyć z zapomnienia po stanie wojennym. Z największym zainteresowaniem star 1142 spotkał się dopiero w latach 90 - tych, gdy dawna FSC, teraz sprywatyzowana, powoli chyliła się ku upadkowi. Był w produkcji do 2000 roku, w którym nowy właściciel zakładu zrezygnował z wytwarzania pojazdów o nazwie star.