Ocena:
4/5 | 1 głosów
- Do Wielmożnego Pana Doktora, Wicestarosty w Wierzbniku. W związku z nadchodzącym Nowym Rokiem... - tak zaczynał się pewien list znaleziony w domu, którego już nie ma.
Gdzie?
U zbiegu ulic Kościelnej i Armii Krajowej...
Tam, gdzie dziś nad zabudową starego Wierzbnika wieżowiec góruje, stał dom drewniany. Gdy go rozbierano jakieś 60 lat temu w niejednym oku pewnie łza się zakręciła, być może byli tacy, którzy znali jego mieszkańców. Rzecz nie w samym domu jednak, a w strychu, na którym znaleziono plik przedwojennych dokumentów.
Stary, pożółkły pergamin oświecony blaskiem porannego słońca lśnił niczym klejnot. Stwardniałe opuszki palców robotnika delikatnie muskały brzegi starych kart, mężczyzna czuł, że to, co trzyma w dłoni musi mieć jakąś wartość. Z rozlatujących się niemal kart emanowała siła płynąca z dotyku przeszłych pokoleń.
Wśród starych dokumentów list napisany przez Izraela Lorię z Tarłowa, on rozpoczął naszą opowieść, pozwólmy zatem Izraelowi kontynuować.
- ... W związku z nadchodzącym Nowym Rokiem pozwalam sobie złożyć Panu serdeczne gratulacje. Oby Bóg Wszechmogący pobłogosławił Pana, oby w domu Pana stale zapanowały - zdrowie, radość i wesele. Oby Pański stopień urzędniczy wznosił się wyżej i wyżej, i oby podwładni byli zadowoleni z Pracy Pana Wicestarosty. Jednocześnie zawiadamiam, że czuję się obrażony za to, co Pan Wicestarosta przesłał mi 4 złote za ryby. Ja tych ryb nie kupiłem, lecz sam je dostałem w prezencie. A po wtóre, u nas kosztowałyby one nie 4 złote, tylko 2 złote. Wobec tego jestem Panu Wicestaroście winien 2 złote - czytamy w liście.
Kim był ów wicestarosta, który objeżdżając włości Powiatu Iłżeckiego od Żyda ryby dostał? Kornel Dawidowicz, a z listów i pocztówek, przechowywanych zapewne z sentymentu, wynika, że wcześniej pomieszkiwał on i pracował m.in w Przemyślu. Ze zdjęć, które na strychu znaleziono, może wynikać, że pracował jako nauczyciel w szkole w Zamościu. Być może był Kresowiakiem, pomijając końcówkę nazwiska (-icz) na ten fakt może wskazywać znaleziony dowód żony Wicestarosty - Janiny - według którego przyszła ona na świat w 1897 roku w Stryju ( miasto w obwodzie Lwowskim, w tamtym czasie Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej).
Jeśli szanowne nosy Czytelników węszą jakąś tajemnicę, to słusznie. Tkwi ona w dalszych losach Kornela i Janiny Dawidowiczów. Gdzie wyjechali i czy w ogóle? A może wśród Czytelników kryje się jakaś rodzina Pana Wicestarosty, któremu pewien Żyd z Tarłowa 2 złote miał oddać. No i ważkie pytanie, czy oddał?
Takich uczciwych ludzi, jak Izrael Loria z Tarłowa, życzymy Wam w Nowym Roku.
Kursywa to siła mojej wyobraźni.
Historia pochodzi z książki Z kowadłem i młotami w herbie - Aleksandra Pawelca, językiem moim spisana.

2023-11-24
Star 944 i 1466, czyli ostatnie ciężarówki ze Starachowic
Te terenowe pojazdy zaczęły być wytwarzane od 2000 roku. MAN liczył, że zyska na nie stałego odbiorcę w postaci polskiego wojska. Jednak stary 944 i 1466 sprzedawały się tak słabo, że po około 6 latach zniknęły z oferty produkcyjnej. Wraz z nimi skończyła się 58 - letnia historia ciężarówek ze Starachowic.
2023-11-19
Star S 2000, czyli ostatnia rodzina tej marki
Były to ciężarówki już całkowicie zunifikowane z wyrobami koncernu MAN. Nowy właściciel większości zakładu w Starachowicach zostawił mu jeszcze dawną nazwę, do używania której nabył wyłączne prawo. Star S 2000 zadebiutował pod koniec 2000 roku w 8 wersjach, ale słabe zainteresowanie nabywców przypieczętowało jego los po zaledwie 2 latach produkcji.
2023-11-13
Star 8.125 i 12.155, czyli efekty prywatyzacji
Pojawiły się w 1998 roku na bazie współpracy nowego większościowego współwłaściciela zakładów Star, czyli Sobiesława Zasady z koncernem MAN. To Niemcy przygotowali stara 8.125 oraz stara 12.155 i tę nowość widać było choćby w nietypowym oznaczeniu numerycznym tych ciężarówek. Zmiany objęły także logo przypominające teraz dwupasmową drogę. I rzeczywiście te samochody wyznaczyły już zupełnie nową drogę funkcjonowania starachowickiej fabryki.
2023-11-03
Star 742, czyli wolnorynkowe kłopoty małej ciężarówki
Zaproponowano go jako samochód pośredni między dostawczym żukiem a ciężarowym starem 200. Z tego powodu był nazywany popularnie "starachowickim maluchem". Miał jednak pecha, bo zadebiutował w bardzo trudnym momencie: masowego sprowadzania samochodów z zagranicy w ramach początkującego w Polsce wolnego rynku, ale też towarzyszącej tym przemianom drożyzny, masowych zwolnień, strajków i postępującego zadłużenia FSC. Star 742 był świadkiem końca jej istnienia.
2023-10-26
Star 1142, czyli dziecko kryzysu stanu wojennego
Nie był całkowicie nowym samochodem, ale zmodernizowaną wersją stara 200. Powstał pod koniec lat 70- tych, ale wtedy odstawiono go na boczny tor, by wydobyć z zapomnienia po stanie wojennym. Z największym zainteresowaniem star 1142 spotkał się dopiero w latach 90 - tych, gdy dawna FSC, teraz sprywatyzowana, powoli chyliła się ku upadkowi. Był w produkcji do 2000 roku, w którym nowy właściciel zakładu zrezygnował z wytwarzania pojazdów o nazwie star.
2023-10-20
Star 244, czyli hit PGR- ów i baza strażaków
Szosowo - terenowy star 244 łączył w sobie umiejętność jazdy w trudnym terenie z dużą ładownością. Tę zaletę wykorzystało m.in. socjalistyczne rolnictwo PRL - u. W latach 70 - tych XX wieku ciężarówka stała się bardzo pożądanym pojazdem w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. Przez 30 lat była też podstawą wyposażenia straży pożarnej. Wytwarzano ją długo, bo aż do początku XXI wieku.
2023-10-16
Star 200, czyli szosowiec z silnikiem terenówki
Miał być pierwszym z całkiem nowej generacji starów napędzanych nowoczesnym silnikiem, ale ważniejszy okazał się realizowany dla wojska star 266. "Cywilny" star 200 skorzystał jednak na zmianach, które objęły jego poprzednika. Jeździł na takim samym jak on mocnym silniku, miał bardziej komfortową kabinę i mnóstwo zabudów.
2023-10-10
Star 266, czyli do dziś z wojskiem
Powstawał pod presją bardzo wymajającego klienta, jakim jest wojsko i z pomocą europejskiej motoryzacji, bo silnik wymyślili mu Austriacy. Ale efekt okazał się spektakularny. Star 266 był nie tylko najnowocześniejszą ciężarówką lat 70 - tych, ale także pojazdem, którego standard broni się do dziś. To właśnie z tego modelu nadal korzysta nasza armia. Był w produkcji aż do przejęcia starachowickiej fabryki przez niemieckiego właściciela i jest uważany za jej najlepszy wyrób. Ten samochód śmiało może uchodzić za kultową wizytówkę Starachowic.
2023-10-03
Star 28 i 29, czyli pomysł inżyniera Chmielnickiego
Nowe modele z rodziny 20 były efektem zniecierpliwienia decydentów opóźnieniami przy tworzeniu wojskowego stara 200. W związku z tym inżynier Antoni Chmielnicki zaproponował dwie szybkie "przejściówki", które miały być tylko na chwilę a tymczasem zostały produkcyjnymi rekordzistami. Star 28 był w ofercie FSC przez 21 lat i stał się najliczniej wytwarzaną ciężarówką, a star 29, ostatni model z silnikiem benzynowym, był w montażu do 1984 roku.
2023-09-26