JUŻ W KIOSKU

Nad Pasternikiem

2023-02-12 10:00:00

Ocena:

5/5 | 2 głosów

Chłodna poranna mgła unosiła się nad stawem... Za chwilę rozproszą ją promienie słońca, nad wodami stawu uniosą się śmiechy odpoczywających ludzi, a na falach zakołyszą żaglówki...

Pasternik już nigdy nie będzie taki, jak przed laty, ale przecież możemy powspominać. 

Zdjęcie z archiwum Stefana Paprota 

Kiedy w naszym mediach społecznościowych puściliśmy to zdjęcie (dziękujemy Stefanowi Paprotowi za jego udostępnienie), rozpoczęło się szaleństwo. puściliście wodze wspomnień. Okazało się, że sporo się nad Pasternikiem działo. 

 - O , tak. Bywało się", i kąpało się, i kajakowało się, i podrywało się, i ślizgało się, grało w hokeja, łowiło ryby pod sosną obok. Flagi na maszcie i budynku wskazują, że są to chwile "w okolicach" Dni Morza. Będzie parada sprzętu wodnego, "zabielą" się Omegi i popłyną wianki, a o zmroku, na deskach tarasu i drugiej "podłodze" za budynkiem, będzie "potupaj", który potrwa prawie do świtu... Ech! Działo się... A potem się spaliło i już nigdy nie wróciło... - z rozrzewnieniem wspominał Krzysztof Staniszewski. Odpowiedział także na pytanie o rok, w którym być może zrobiono to zdjęcie. 

- Mamy już użytkowaną SP Nr 3, która była oddana do użytku w 1961 roku. Budynek przystani powstał nieco później, ale odrobinę. Stan na zdjęciu jest po przemalowaniu obiektu (pierwotnie był cały w kolorze zgaszonej jasnej zieleni) i dobudowie (właściwie rozbudowie) tarasu po prawej stronie i dołożeniu dodatkowego pomostu bocznego. Rozszerzone jest również kąpielisko (w prawą stronę), czyli wyrwana już jest zatopiona, zamulona konstrukcja z szynami kolejowymi, która była przyczyną utonięcia dwóch mężczyzn, rok po roku. Tym samym musi być to końcówka lat sześćdziesiątych lub (tuż) początek siedemdziesiątych.

Remigiusz Bierzanek nie miał wątpliwości, że to "Najlepsze kąpielisko w mieście. Co za piękne czasy". 

- Było tam sporo chętnych do korzystania z takiej formy wypoczynku. Było, zielono, było miło, była przystań i miejsce do pływania oraz wypoczynku. Nikt nie narzekał - Renata Nejthardt.

-  Z rodzicami i siostrą spędzaliśmy tam niedzielne - letnie popołudnia. Ach, jakie miłe wspomnienia - napisała Małgorzata Pękacz. 

Elżbieta Byczyńska nabyła tam nowych umiejętności. - Ja właśnie tu nauczyłam się pływać a potem plywałam na kajakach przystań powinna wrócić cudowny wtedy był klimat - napisała. 

- Przystań kajakowe a trochę dalej w stronę Wąchocka przystań żeglowania. Cudowne wspomnienia. Może kiedyś któryś z włodarzy to przywróci - zastanawiał się Edward Preiss. 

Jeden z naszych Czytelników (Mieczysław Nowicki) nad Pasternikiem mieszkał i tak wspominał. 

- Staw, przystań to była codzienność. Imprezy nad przystanią, kajaki, rowery wodne, itp. Kartę pływacką dostałem po przepłynięciu od przystani do grobli i z powrotem. Stare dobre czasy. A teraz co? Dwie tafle wody po obydwu stronach grobli pozbawione jakiegokolwiek życia, bez traw, bez tataraków, bez ptaków z gniazdami w zaroślach, bez roślin wodnych. 

...

Nie ma tamtego Pasternika, nie ma przystani, nie bielą się żagle. I tylko wścibskie kaczki tnące wodną przestrzeń, szukają tych, co  przytuleni, zamyśleni, zakochani... Na próżno. 

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Zimowe klimaty Starachowic [ZDJĘCIA]

2023-12-06

Zimowe klimaty Starachowic [ZDJĘCIA]

Zima, zima, zima... Pada, pada, pada śnieg. Starachowice o każdej porze roku zachwycają... Z aparatem zawitaliśmy do centrum miasta - pod Skałki, nad Lubiankę, nie mogliśmy również nie uchwycić majestatu kościoła św. Trójcy.
Miasto, którego nie ma

2023-05-14

Miasto, którego nie ma

Kiedyś to było...

2023-05-12

Kiedyś to było...

Autobusem do szkoły, albo do domu. Klucz na szyi i czekanie na rodziców, najczęściej na trzepaku pod blokiem. Zdarte gardła i kolana, gra w dwa ognie i czarne piwko na przeciwko - zasad tej ostatniej gry nie pamiętam wcale, ale graliśmy w to codziennie. Emila, Kasia, Gosia, Przemek, Hubert - cała ekipa z Żeromskiego...  Ale zanim pod blok, to najpierw szkoła, a do tej trzeba było podjechać. 
Tęsknimy za dworcem

2023-04-22

Tęsknimy za dworcem

Wierzbnik. Malutka mieścina na wygwizdowie. Idealne miejsce, żeby zapaść się pod ziemię, zniknąć... Najlepiej na dworcu. Tym samym, który natychmiast rozpoznaliście.
W kolejce po...

2023-04-18

W kolejce po...

Dla starszych mieszkańców naszego miasta widok ze zdjęcia, to żadna nowość. Doskonale pamiętają czasy, gdy swoje trzeba było odstać. Ale i młodsi bezbłędnie rozpoznali ulicę, gdzie rzecz ta się dzieje. 
Miasto na starej fotografii

2023-03-21

Miasto na starej fotografii

Coś jest, coś zniknęło z krajobrazu, sporo się zmieniło. Miasto na starej fotografii ma swój urok. Wystarczyło je wrzucić do internetu, a Wy nie zawiedliście. 
Starachowickie ulice

2023-03-19

Starachowickie ulice

A na nich piękne dziewczyny.  Kiedy opublikowaliśmy to zdjęcie w naszych mediach społecznościowych, nasi Czytelnicy dali nam znać, że chętnie by się dowiedzieli, kim jest bohaterka pierwszego planu. Nie ukrywam, że Redakcja też. 
Powspominajmy klubowe klimaty

2023-01-31

Powspominajmy klubowe klimaty

Docierając do archiwalnych wydań czy to samej Gazety Starachowickiej, czy Budujemy Samochody nie sposób się nie uśmiechnąć. To naprawdę ciekawa lektura, która posłuży nam do wspomnień w najbliższych wydaniach. A zatem...  - Pani Basiu prosimy sześć herbat z rumem bez herbaty...
A przy ulicy Manifestu Lipcowego...

2023-01-15

A przy ulicy Manifestu Lipcowego...

Kiedy wrzuciliśmy to zdjęcie, bardzo szybko daliście znać, że pamiętacie ulicę i to, co się przy niej mieściło. Wasza szybka reakcja zawsze nas cieszy i z uwagą śledzimy, co macie nam do powiedzenia.