„Czerwień” dla Kopecia i Wójtowicza!

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Sobotniego meczu w Wolbromiu podopieczni Marka Mierzy nie będą mile wspominać. Nie dość, że przegrali 0:3, to od 65. minuty na boiku było ich dziewięciu! Czerwone kartki w tym spotkaniu obejrzeli Karol Kopeć i Konrad Wójtowicz.

*Przebój Wolbrom – Juventa Starachowice 3:0 (1:0). Bramki: 1:0 Kmak (39), 2:0 Pazurkiewicz (56), 3:0 Derejczyk (79). Czerwone kartki: Kopeć (59’ za kopniecie rywala), Wójtowicz (65’ dwie żółte). Widzów: 300. Sędzia: Marcin Bąk z Kielc.

Przebój: Palczewski – Morawski, Duda, Ochman, Wdowik, Jarosz (70. Derejczyk), Kostek (79. Cupiał), Kozieł, Wiśniewski (86. Nytko), Kmak, Pazurkiewicz (74. Karpiński).

Juventa: Wróblewski – Korona, Płusa, Senderowski, Gębura, Kwiecień (81. Szymański), Wójtowicz, Gruszczyński (70. Janik), Kopeć, M. Kalista, Stawiarski (46. Anduła).

Poprzednie dwie potyczki Juventy z Przebojem Wolbrom kończyły się gładkimi zwycięstwami naszej drużyny. Najpierw przed własną publicznością starachowiczanie wygrali 3:0, a w rewanżu rozgromili rywali na ich boisku 4:0. W sobotnim spotkaniu również piłkarze Marka Mierzwy jechali do Wolbromia po komplet punktów, chociażby z uwagi na fakt, że w tym sezonie nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Mimo obiecującego początku z każdą kolejną minutą mecz stawał się dla naszej drużyny horrorem. W pierwszych minutach dwa szybkie kontrataki strzałami wykończył Karol Kopeć, ale z obroną nie miał żadnych problemów Palczewski. Po rzucie rożnym, w polu karnym miejscowych poważnie się zakotłowało, na bramkę uderzał Bartosz Gębura, ale golkiper gospodarzy w wiadomy tylko dla sobie sposób obronił to uderzenie. Przez pierwsze dwa kwadranse gry miejscowi tylko raz zagrozili bramce Wróblewskiego. Po jednym z kontrataków, napastnik Przeboju chybił uderzając głową. Nasze problemy zaczęły się w 39. minucie. Gospodarze wyszli z kontrą, dośrodkowali w pole karne, a Rafał Kmak odbił ręką wybijaną piłkę przez naszego obrońcę, sędzia jednak nie zareagował, a Kmak umieścił z bliska piłkę w bramce. Od tego momentu z każdą kolejną minutą na boisku robiło się bardziej nerwowo.

Drugą połowę w ataku rozpoczął Dariusz Anduła i niemal od razu zaatakował bramkę rywali, ale Palczewski złapał jego uderzenie. Kiedy wydawało się, że wejście Anduły (podobnie jak w spotkaniu z Naprzodem) przyniesie nam pożądane efekty, to gospodarze po kontrze i trafieniu Pazurkiewicza podwyższyli prowadzenie. To nie koniec naszych zmartwień. Trzy minuty później Karol Kopeć ujrzał czerwoną kartkę za – rzekomo – kopnięcie leżącego rywala. Z tą argumentacją nie zgadzali się trenerzy i zawodnicy naszego klubu, ale na jakiekolwiek protesty było już za późno. Atmosfera jeszcze bardziej się podgrzała, kiedy w 65. minucie sędzia Bąk z Kielc pokazał Konradowi Wójtowiczowi drugą żółtą kartkę i Juventa musiała radzić sobie w dziewiątkę! Teraz było już pewne, że korzystnego wyniku z Wolbromia nie wywieziemy.

W tym momencie na bohatera w naszej drużynie wyrósł Tomasz Wróblewski, który kilkakrotnie bronił atomowe uderzenia z dystansu i rzutów wolnych piłkarzy Przeboju. W 79. minucie nie miał jednak nic do powiedzenia i po trafieniu Derejczyka gospodarze podwyższyli prowadzenie, ale z pewnością Wróblewski był tego dnia najjaśniejszą postacią w naszej ekipie.