Zadecyduje prokuratura wojewódzka [ARTYKUŁ ARCHIWALNY]

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Prokuratura Rejonowa w Starachowicach nie doszukała się podstaw, aby wpłynąć na wstrzymanie decyzji o warunkach zabudowy terenów sprzedanych przez miasto krakowskiej firmie znajdujących się przy ul. Krzosa. Stanowiskiem prokuratur oburzeni są działacze ze stowarzyszeń kupieckich w grodzie ,,stara’’.

Od miejskich służb architektonicznych krakowska firma dostała decyzję pozwalającą na zbudowanie na terenach byłych ogrodów dużego supermarketu. Starachowiccy kupcy są zdania, że zrobiono to z naruszeniem prawa. Ale ich opinii niestety nie podziela prokuratura. Zamykając całą sprawę napisano w oficjalnej odpowiedzi cyt. ,,Nie wydaje się, aby decyzja Prezydenta Miasta wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa’’. 
Na razie wszyscy zrzeszeni w stowarzyszeniach kupieckich na terenie Starachowic oczekują na wyniki pracy Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, której polecono szczegółowe zbadanie sprawy sprzedaży działki pod supermarket przy ul. Krzosa. Odpowiedni protokół komisji, w której zasiadają radni Aleksander Borkowski, Edward Imiela i Jarosław Warszawa powinien być gotowy do końca tego miesiąca i przedstawiony będzie na najbliższej sesji rady w sierpniu.
Bez względu na efekty pracy Komisji Rewizyjnej RM oburzeni potraktowaniem ich zastrzeżeń po macoszemu działacze ze Stowarzyszenia Kupców Targowiska ,, Manhattan’’ zdecydowali się na wystąpienie do Prokuratury Wojewódzkiej aby rzetelnie i szczegółowo zbadała sprawę, czy decyzja o wydaniu warunków zabudowy terenu przy ul. Krzosa i sama sprzedaż działki były podjęte z naruszeniem prawa, czy też nie.
Oprócz tego działacze stowarzyszeń kupieckich ze Starachowic podejrzewają , że ludzie z krakowskiej spółki działają w imieniu jakichś tajemniczych, zagranicznych zleceniodawców. W oficjalnym piśmie podpisanym przez Janusza Mierzyńskiego i Krzysztofa Kwiatkowskiego czytamy m.in. cyt.,, Z materiałów jakie uzyskała społeczność kupiecka wynika, iż podmiot ten to podmiot powstały w 1997 roku o minimalnym kapitale założycielskim tj.4 000 złotych, nie wykazujący żadnego zatrudnienia i przychodów ze sprzedaży a wykazujący stratę z działalności w 1998 roku przekraczającą 2 000 000 złotych. Niejasnym jest więc możliwość finansowania inwestycji w Starachowicach przez podmiot posiadający stratę z działalności gospodarczej, gdyż  żaden z polskich banków w takich okolicznościach nie udzieliłby tej firmie kredytów. Zachodzi więc obawa, iż działalność tej firmy jest kontrolowana przez kapitał obcy. Procedura ta umożliwia - naszym zdaniem - ominięcie istniejących przepisów prawa przy zakupie nieruchomości przez podmiot zagraniczny bez uzyskania zgody MSWiA’’.
Jak więc widać wątpliwości jest coraz więcej i wyjaśnione one być powinny bardzo rzetelnie i do końca. Wypada tylko żałować po czasie, że nikt z Urzędu Miasta nie zainteresował się komu naprawdę sprzedaje się tak atrakcyjną działkę w samym centrum miasta. Bo skoro mogli zrobić to działacze stowarzyszeń kupieckich, nic przecież nie stało na przeszkodzie aby odpowiednio wcześniej zrobili to miejscowi urzędnicy.                 K.R.

ARTYKUŁ ARCHIWALNY GAZETA STARACHOWICKA NR.31 2000 r.