"Żaba" na światowo [ARTYKUŁ ARCHIWALNY]

Ocena:

0/5 | 0 głosów

W roku ubiegłym podpisane zostało porozumienie między polskim Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa /stara nazwa/, a duńskim odpowiednikiem tego szczebla, na mocy którego strony zobowiązały się współfinansować przedsięwzięcie „Ochrona płazów i ssaków przed skutkami komunikacyjnymi” realizowane przez Ośrodki Edukacyjne Parków Narodowych: Gór Stołowych, Wigierskiego, Kampinowskiego oraz Białowieskiego.

Do monitoringu płazów zasiedlających tereny sąsiadujące z arteriami komunikacyjnymi, zapraszani są herpetolodzy ze wszystkich niemal kontynentów - jak dotąd brakowało tylko Azjatów i przedstawicieli Czarnego Lądu. W elicie chroniących przyrodę nie zabrakło też akcentu starachowickiego. Doceniając nasze wysiłki w ochronie płazów, od wielu lat członkowie Fundacji Ekologicznej „Żaba”, zapraszani są do współpracy przez głównego koordynatora projektów, jakim jest biolog Lars Briggs z „Amphi Consult”. Dla rodzimych obrońców przyrody, warsztaty naukowe, które wchodzą w skład każdego projektu, są doskonałą okazją do pogłębienia wiedzy o płazach, poznania najnowszych metod ich ochrony oraz nawiązania cennych kontaktów z autorytetami nauk przyrodniczych. Jednym z chlubnych przykładów pozytywnego postrzegania FE „Żaba”, jest najnowsza publikacja prof. dr hab. Leszka Bergera z Zakładu Badań Środowiska Rolnego i Leśnego PAN w Poznaniu. Książka nosi tytuł „Płazy i gady Polski - klucz do oznaczania”(PWN). Na stronie 54 czytamy: ... „czynna ochrona przyrody musi być lokalna, stała, niekonwencjonalna, fachowa i musi posiadać motywację głębszą niż wykonywanie obowiązków służbowych w określonym czasie. Takie postawienie sprawy znalazło entuzjastów-naśladowców w całej Polsce, którzy zaczęli organizować we własnym zakresie czynną ochronę płazów. Najlepszym przykładem jest pan Andrzej Wiśniewski znany również z programów TV i prasy, który jako „żabi król” ze Starachowic przeprowadza żaby przez jezdnię”- koniec cytatu. Zdaniem tegoż autora na ogromny szacunek i uznanie zasługują również ludzie, którzy nieznani szerszej społeczności, z własnej woli, w deszczowe późne wieczory, wychodzą na drogi by ratować bezradne stworzenia. Wzorem lokalnego zrozumienia zagrożeń i poświęcenia są również Mira Wiaderna, mieszkająca przy ul. Kieleckiej oraz Krystyna Mazurkiewicz z ul. Wygoda w Starachowicach.
W ramach realizowanego kampinowskiego etapu Projektu  -Białowieża ‘2001, starachowiczanie nawiązali współpracę dotyczącą ogólnopolskiego monitoringu płazów, który będzie bazą danych dla służb drogowych. Na Warsztaty te przybyła grupa specjalistów z Dyrekcji Generalnej Dróg Publicznych. Mieli oni okazję przekonać się o słuszności konsultowania z ekologami, miejsc budowy przepustów dla płazów, gadów i małych ssaków oraz pasaży dla zwierzyny dużej.
 Z dotychczasowych opinii wynika, iż te  bardzo kosztowne urządzenia wybudowano w miejscach przypadkowych, dlatego też nie mogą spełniać funkcji bezpiecznych przejść na drogach migracji zwierząt. Wychodzi na to, że ogromne pieniądze podatników zostały wyrzucone w przysłowiowe błoto. Poświadczył to m.in. dr Tomasz Zapaśnik, główny specjalista ds. ochrony środowiska z Wydziału Infrastruktury Autostradowej w Warszawie. 
Jednym z miłych akcentów starachowickich, była 18 rocznica urodzin Igora, syna prezesa Wiśniewskiego. Z tej okazji, w prezencie od organizatorów dostał on wspaniałe opracowanie „Klucza do oznaczania płazów” firmy Nabu i w ten oto sposób Igor stał się jedynym posiadaczem specjalistycznej perełki wydawniczej w Polsce.                              OMAR

ARTYKUŁ ARCHIWALNY GAZETA STARACHOWICKA NR.31 2000 r.