Wąchockie klimaty i nie tylko...

Ocena:

0/5 | 0 głosów

„Prezes bractwa dowcipnisiów z Wąchocka, zupełnie nie znał się na hockach – klockach, lecz się nieźle orientował, jak liryczny wiersz zmajstrować...” – tak o Pawle Jakubie Cioku, który wydał swój drugi tomik poezji, napisał w swym limeryku Stanisław Nyczaj, prezes Związku Literatów Polskich w Kielcach. Wysoko także ocenił jego „Wąchockie klimaty i nie tylko”, których promocja odbyła się 25 lutego w Miejsko – Gminnym Domu Kultury w Wąchocku.

Na spotkanie z autorem przyszło mnóstwo miłośników jego poezji i prozy. Bo dzięki tej drugiej zadebiutował i zdobył nagrodę w konkursie L. Staffa, prawie trzydzieści lat temu. Zdecydowanie lepiej wychodzi mu jednak pisanie wierszem, jak stwierdził podczas wieczoru Marian Susfał, dyrektor Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Wąchocku. Pierwszy tomik jego poezji „Cztery strofy czasu” ukazał się w 1999 roku i został przyjęty bardzo przychylnie.

Prezes Polskiego Związku Literatów Polskich w Kielcach, Stanisław Nyczaj, mówi o nim, jak o profesjonaliście, którego warto promować, bo zostaje on w świadomości czytelników na dłużej. Udzielając się literacko, nie zapominał również o sferze społecznej.

- Kiedyś zwykło się o nim mawiać działacz kultury, dziś bardziej przystoi mówić o animatorze – przedstawiał Cioka dyrektor MGOK-u. - Od 2001 r. przewodniczy Towarzystwu Przyjaciół Wąchocka. Jest przy tym osobą bardzo aktywną, pomysłową i twórczą.

Nad swoją najnowszą książką pracował dziesięć ostatnich lat. Tomik zawiera prawie 90 wierszy, zgrupowanych w czterech tematycznych rozdziałach. Opowiadają o różnych sferach ludzkiego życia, ale także o historii i przyrodzie Wąchocka. Swoisty klimat, zdaniem Nyczaja, ma cykl wierszy osobistych, zwłaszcza o tematyce miłosnej. Lecz znowu i tu – szczęśliwie i ciekawie – nie ma monotonii i sentymentalnego wzruszenia, bo jest przecież i śmielsza erotyka, dowcipny zamysł, jak pisze we wstępie. W poezji wąchocczanina roztacza się szeroka paleta spraw, emocjonalnych barw w odczuciu przyrody (w przemienności pór roku), nastrojów głębokiego przeżywania historii i refleksyjnego reagowania na skomplikowaną, wspólną nam wszystkim współczesność, ocenił prezes Nyczaj z Polskiego Związku Literatów. Najpierw wygłosił na jego cześć obszerną laudację, a potem odczytał napisany specjalnie limeryk.

Uczestnicy wieczoru, wśród których byli też gospodarze Wąchocka, wysłuchali deklamacji wierszy z wydanego tomu, w interpretacji Marceliny Miernik, radnej Młodzieżowej Rady Miasta w Wąchocku, a także samego autora. Równie ciekawą interpretację jego twórczości zaprezentował nowo powstały zespół „Miasto cudów”, w którym występują: Ola Samsonowska (wokal, skrzypce), Kuba Chaba (perkusja), Jacek Ryś (gitara basowa), Piotr Serwicki (gitara solowa), Piotr Sitkowski (instrumenty klawiszowe) oraz Michał Piętak (gitara, wokal), znany wąchocki fotograf. Na zakończenie zaprezentował się kabaret „Z różą”, działający przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Starachowicach, którego filia ma powstać także w Wąchocku. Nie brakowało też ciepłych słów pod adresem poety. Mieczysław Szczodry, były burmistrz Wąchocka, prywatnie także poeta, ofiarował mu w darze gąsior wina, zaś burmistrzowie wręczyli kwiaty. Wszyscy zabierający głos podkreślali wysoki poziom twórczości poety.