MOPS pomaga [ARTYKUŁ ARCHIWALNY]

Ocena:

0/5 | 0 głosów

 Większości rodaków żyje się coraz gorzej. Starachowice są miastem szczególnie dotkniętym bezrobociem. Z czego żyją bezrobotni mieszkańcy ? Można się o tym przekonać w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. 

Zakres świadczeń przyznawanych przez MOPS jest uzależniony od przyznanych środków. MOPS wypłaca m.in. zasiłki stałe, okresowe, specjalne, macierzyńskie, renty socjalne. Z jego budżetu finansowane są pogrzeby dla ubogich, wyprawki dla niemowląt, a także organizowane specjalistyczne usługi opiekuńcze, pielęgnacyjne i rehabilitacyjne przez osoby ze specjalistycznym przygotowaniem.
 - Cały zestaw tych świadczeń  finansowany jest z funduszy wojewody. Są to tzw. środki zlecone przez państwo, a ich kwota wynosi 3,5 mln, zaś gmina przeznacza na ten cel  850 tys., bo na więcej nie stać gminnej kasy. Ze środków MOPS-u finansowane jest też codzienne wydawanie 450 obiadów w ” Stołówce Caritas” i dożywianie w szkołach 700 dzieci z rodzin ubogich – powiedział „GAZECIE” dyrektor Ośrodka Andrzej Jagiełło.. 
Miesięczna kwota zasiłku wypłacana rodzinie przez MOPS wynosi około 90 zł. Nie jest to kwota duża, ale dla niektórych jedyna. W sytuacjach kiedy istnieje ryzyko zmarnotrawienia tych pieniędzy, MOPS reguluje podopiecznemu płatności za prąd, gaz, wodę.    
- Ten rok jest bardzo ubogi .Wysokość środków zmniejszono nam o 1 mln – ocenia bieżącą sytuację dyrektor, który monituje o pomoc finansową gdzie tylko może. Interweniował także u premiera J. Buzka – jak na razie bez odpowiedzi. 
W ośrodku jest zatrudnionych 115 osób, o wsparcie zgłasza się co 8 mieszkaniec, a pracownikom  trudno jest odmówić pomocy. W  tym roku,  w ramach „akcji letniej”, MOPS wesprze 170 dzieci z rodzin patologicznych i najuboższych. Choć fundusze, jakimi dysponuje ośrodek, są skromne, to osiągnięciem osób zarządzających jest fakt, iż są środki na pomoc. Sporo jest bowiem  placówek, którym brakuje pieniędzy nawet na wypłatę zasiłków .Dużym sukcesem instytucji jest to, iż specjalistyczne usługi opiekuńcze osobom samotnym lub żyjącym w rodzinie, która nie może zapewnić im pomocy, świadczone są w miejscu zamieszkania. 
Pracownikom  ośrodka, jak sami mówią, największą radość sprawia gdy swego podopiecznego, który wcześniej nie chodził, spotkają spacerującego po ulicach miasta. 
W ostatnich latach sytuacja ludzi bezrobotnych i ubogich uległa, niestety, pogorszeniu.
Ludzie mają poczucie ogromnego zagrożenia swej egzystencji. Dla większości z nich jedyną pomocą, na jaką mogą liczyć, jest MOPS, skąd otrzymują materialne wsparcie. Żeby tylko nie brakowało pieniędzy. Niestety z roku na rok przyznawane kwoty są coraz „szczuplejsze”.                    V.  D. 

ARTYKUŁ ARCHIWALNY GAZETA STARACHOWICKA NR.31 2000 r.