Gorzej być nie może [ARTYKUŁ ARCHIWALNY]

2022-08-01 13:39:46

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Krajowy Urząd Pracy nie przyznał Powiatowemu Urzędowi Pracy w Starachowicach pieniędzy na realizację zgłoszonego programu „Małe i średnie przedsiębiorstwa - szansą na nowe miejsca pracy”. Oznacza to, że blisko 900 bezrobotnych może pożegnać się z nadzieją na zatrudnienie w tym roku.

Na koniec sierpnia br. w rejestrach PUP figurowało 11.676 bezrobotnych, w tym 6036 kobiet. Prawo do zasiłku posiadało jedynie 2792 osoby. Nasz powiat ma najwyższy współczynnik bezrobocia w województwie i jeden z wyższych w kraju, wynoszący obecnie 24,8%. Sytuacja na rynku pracy w powiecie jest bardzo trudna, a będzie jeszcze gorzej, gdyż zbliża się okres jesienno-zimowy, kończą się prace sezonowe i do rejestrów powrócą pracownicy sezonowi. Rejestrować się będą również absolwenci szkół średnich, którym nie udało się dostać na studia dzienne. Ostatnio na „garnuszek” PUP przeszło ponad 100 osób zwolnionych ze spółki InwestSTAR S.A. będącej decyzją akcjonariuszy w stanie likwidacji.
Nadzieją dla wielu pozostających bez pracy był program „Małe i średnie przedsiębiorstwa szansą...”. Program skierowany był do bezrobotnych z terenu całego powiatu. Jego celem było zaktywizowanie 870 osób oraz zatrudnienie tej liczby po jego realizacji.
-Potrzebowaliśmy na to 3,2 mln złotych. Wcześniej KUP bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat naszego programu i mieliśmy nadzieję, że poprze to funduszami na jego realizację. Niestety czas mijał, a na nasze konto nie wpływały pieniądze. W połowie września otrzymaliśmy pismo, które rozwiało nasze oczekiwania. KUP tłumacząc się brakiem pieniędzy odmówił przekazania środków na przeprowadzenie programu-powiedział „GAZECIE” kierownik Powiatowego Urzędu Pracy Jarosław Nowak.
W kwietniu br. PUP w Starachowicach na aktywne formy walki z bezrobociem otrzymał 3,2 ml złotych. Po odliczeniu zobowiązań z roku ubiegłego, do dyspozycji „pośredniaka” pozostało zaledwie 438 tysięcy. Pozwoliło to zaktywizować niewiele ponad 230 bezrobotnych. Od tamtej pory Fundusz Pracy nie został zasilony, nie licząc drobnych sum z pozostałości po wypłacie zasiłków. Już trzykrotnie w tym roku ZUS blokował konto budżetowe urzędu z powodu zaległości z tytułu niezapłaconych składek za bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Jest to o tyle paradoksalne, że nie należy to do obowiązków PUP tylko wojewody. PUP „dorobił” się też ponad 2-milinowego zadłużenia wobec pracodawców, gdyż zabrakło środków na refundacje wynagrodzeń pracowników. Wobec zwiększających się zobowiązań urząd ograniczył się praktycznie tylko do rejestrowania coraz większej ilości bezrobotnych oraz wypłat zasiłków. Co prawda w ubiegłym tygodniu ZUS odblokował konto urzędu, ale i tak nie zmienia to jego tragicznej sytuacji. Jak się dowiedzieliśmy, dzięki pieniądzom od wojewody udało się spłacić 130 tysięcy z około 600- tysięcznego zadłużenia za niezapłacone składki zdrowotne. Brak pieniędzy na łagodzenie skutków bezrobocia i zwiększająca się liczba osób bez pracy pogłębiają ten kryzys.
-Wielokrotnie informowaliśmy prezesa KUP o naszym tragicznym położeniu. Jednak nie przyniosło to efektów w postaci dodatkowych funduszy. Ku naszemu wielkiemu niezadowoleniu program „Małe i średnie przedsiębiorstwa-szansa na nowe miejsca pracy” nie będzie mógł być zrealizowany. Szkoda tylko, że odpowiedź w tej sprawie dostaliśmy tak późno- stwierdził kierownik Nowak.
Kierownictwo urzędu opracowało ten program w celu utworzenia nowych miejsc pracy przez lokalne przedsiębiorstwa, których w mieście nie brakuje. Wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw miało być „lekarstwem” na ograniczenie bezrobocia w naszym powiecie, w którym ponad 95% podmiotów gospodarczych jest własnością prywatną. Stąd program skierowany był właśnie do nich. Oczekiwania były duże, niestety trzeba je odłożyć na później. Mimo dramatycznej sytuacji, PUP w tym miesiącu na pewno nie zabraknie pieniędzy na wypłatę zasiłków. P.T.