JUŻ W KIOSKU

Lamenty i fochy niewieście

2021-07-14 19:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Tych pewnie i dziś na świętokrzyskiej ziemi pod dostatkiem. Jak świat bowiem światem, pilna cnotliwa żona — mężowi korona, tak samo zresztą rzadka, a zła i swarliwa żona jak wrzód wzgardzona, ale częstsza chyba. Nie żebym miała w tym temacie jakąś wiedzę specjalną, chociaż nie powiem, swarliwą bywam.

piekoszow.pl

Kobiety mają tę przewagę, że potrafią, jeśli chcą, wyegzekwować od mężczyzna swoich to i owo. Jeśli natomiast im się to nie uda, to zemścić się potrafią równie malowniczo, co odwdzięczyć. Dwa przykłady przytoczymy, chociaż gdyby się uprzeć, to więcej by się na pewno znalazło. A zatem zapraszam na wędrówkę śladami niewieścich fumów.

Dwa Podzamcza na nas czekają, oba w innych nieco kierunkach, ale za to po drodze atrakcji moc, więc o to i owo zahaczyć można. Zacznijmy od Podzamcza Piekoszowskiego, bo to właśnie tam męska duma i damskie fanaberie odegrały największą rolę. Kilkanaście kilometrów na zachód od Kielc, wojewoda lubelski Jan Tarło i pałacyk, który jest młodszy od dwa lata od kieleckiego pałacu biskupów, w którym to Jakub Zadzik wyprawia wielką ucztę. Wśród przybyłych znajduje się Jan Tarło, który prosi biskupa, by ten wyświadczył mu zaszczyt i wziął udział w przyjęciu wydanym na jego cześć.

- Pewnie sąsiad chce mnie pod wieśniaczą strzechą ugościć? - zakpił Jakub Zadzik.

Tarło odpowiedział jednak butnie:- Podejmę Waszą Książęcą Mość równie dobrze i w siedzibie godnej jego ekscelencji. Jeno nie jutro, ale za dwa lata.

Zaproszenie zostało przyjęte, a Tarło przystąpił do dzieła. Męska duma jest bardzo wrażliwa i krucha, jak się chłop uprze to nie ma mocnych, na Jana Tarło także. Wyprzedał ze 30 wsi i pałac zbudował, wynajął do tego tego samego architekta, co kielecki pałac budował i wedle tych samych miar w Podzamczu postawił. Jakby tego było mało, miał ów Tarło żonę, Anna jej bodajże było, kapryśna, swarliwa nieco, roszczeniowa mocno. I zamarzył się kobiecie własny pałacyk, do dziś jeszcze jego fundamenty można odnaleźć. Na imieniny, 26 lipca, pałacyk stanął, ale wymagająca wojewodzina nosem kręciła i zażyczyła sobie pod wejście owego, saniami podjechać. A tam jęczała, włosy z głowy rwała, generalnie szum i rumor zrobiła straszny. Koniec lipca, środek lata, pot pod strojną kamizelą wojewodę zalewał (do dziś nie wiemy z jakiego powodu) ale skoro żona chce, a on kocha to wysypał drogę solą i saniami małżonkę podwiózł.

Skąd o tym wiemy i dziś Wam bajamy? Ano dlatego, że ludność okoliczna do dziś na to miejsce Solamento mówi, od soli i lamentów wojewodziny. Jak się komuś zachce, to może poszukać w ruinach pałacu Jana Tarły, które w niezłym stanie się zachowały, wina. Jeszcze przed I wojną światową coś tam udawało się z piwnic wyszperać. Podobno pyszne, ja też tam byłam, wina nie piłam, chyba wybiorę się jeszcze raz, do czego i Was zachęcam.

Kolejne Podzamcze, Chęcińskim się zowie, i kryje w sobie starościński dwór. Ten co prawda uwagi wart, ale to sobie na miejscu zobaczycie. Nas tym razem interesuje Brama Triumfalna. Piękna, majestatyczna i niedostępna niczym obrażona kobieta. Kiedy król Jan Sobieski z rycerstwem wybrał się na wyprawę pod Wiedeń, Marysieńka Sobieska, chcąc przyspieszyć spotkanie z ukochanym ruszyła na południe kraju i w Podzamczu Chęcińskim, we dworze, zatrzymać się miała. Usychała z tęsknoty i gdy dowiedziała się o zwycięstwie męża, nakazała wybudowanie Bramy Triumfalnej, oczami wyobraźni widziała Janka swego padającego w jej ramiona i obsypującego ją pocałunkami.

Wyobraźnia okazała się zbyt bujna. Król Sobieski wracał niespiesznie, zajechał jeszcze pod Bartka, opowieści o Chrobrym, Krzywoustym i Jagielle wysłuchał i w pień sędziwego drzewa gąsiorek przedniego wina, rusznicę i zdobyczną turecką szablę włożył. Potem dopiero na Chęciny ruszył i tam królowej oczekiwał.

I teraz tak, triumfalnego wjazdu przez bramę nie było, ramion i głowy złożonej na bujnej (chyba) piersi królowej nie było, pocałunków i zapewnień o wierności nie było. Czym to się mogło skończyć? Fochem rzecz jasna i to takim, co rok trwał. A jak był foch, to na pewno nie było ani pocałunków ani tych tam innych... zapewnień o miłości. Do dziś natomiast jest Brama Triumfalna i skarby w Bartku.

Zachęcamy do odwiedzin wszystkich tych atrakcji, a panom sugerujemy, żeby dobrze życzenia żony odczytać, chyba, że taki foch to nie foch, a dobroczynność.

 

/Aneta Marciniak - przewodnik świętokrzyski/

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Atrakcje w naszym Wąchocku

2023-08-03

Atrakcje w naszym Wąchocku

Turystyka, historia, sport, wypoczynek. Miasto i Gmina Wąchock pełne są atrakcji, gdzie każdy dla siebie znajdzie coś ciekawego.
Z wizytą w Ciekotach

2023-05-21

Z wizytą w Ciekotach

Wspaniałe i klimatyczne miejsce, w którym wciąż czuć dym z fajki Wincentego Żeromskiego. Jak się dobrze wsłuchać to po pokojach poniesie się kobiecy śpiew, a drewniane podłogi zaskrzypią pod ciężarem dziecięcych bosych stópek. Sielanka, prawda? 
Z wizytą u Sienkiewicza

2023-05-01

Z wizytą u Sienkiewicza

Przepiękny dworek na wzgórzu, magiczna lipowa aleja, aura spokoju i nostalgii - Oblęgorek to idealne miejsce na spokojny weekend. Szczególnie jeśli lubicie twórczość Henryka Sienkiewicza. A jeśli jednak nie, to nic nie szkodzi - czeka tu na Was duża dawka historii i sporo anegdot.   
W ciszy pustelni

2023-04-23

W ciszy pustelni

Rytwiany to doskonały kierunek na zbliżający się weekend majowy. Oaza ciszy i spokoju. Tu jak nigdzie indziej cicho kręci się świat. Tu nie ma nic do powiedzenia. Przed Wami pokamedulskie sanktuarium milczenia utkane z krzyków duszy. 
„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

2023-03-26

„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

Jeśli sądzicie, że w temacie Gminy Brody wiecie już wszystko, to informuję, ze jednak nie. Oto "nowa" atrakcja czyli „Kurze stopki”. 
Szlakiem Powstańców Styczniowych

2023-01-21

Szlakiem Powstańców Styczniowych

Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców. 
Połągiew -  nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

2022-10-14

Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.  
O czym szepcze Park Miejski

2022-08-30

O czym szepcze Park Miejski

Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?

2022-09-03

"Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc

Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Józef Lis. Zapamiętajcie to nazwisko. 
Kieleckie Westerplatte

2022-09-01

Kieleckie Westerplatte

Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.