JUŻ W KIOSKU

Druga obława na Wykus - 17 września 1943 r.

2021-07-14 16:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Pierwszą obławę zakończyliśmy informacją, że 9 sierpnia Ponury dzieli zgrupowanie na trzy oddziały, by każdy z nich działał na określonym terenie (Konecczyzna, Góry Świętokrzyskie i lasy siekierzyńskie).

Aneta Marciniak

Wrzesień był miesiącem koncentracji sił partyzanckich na Wykusie, za zgodą dowódcy okręgu, pułkownika "Daniela", mjr "Ponury"wyznacza termin uroczystego wręczenia sztandaru dla zgrupowania partyzanckiego. Od kilku tygodniu na Wykusie stacjonują oddziały "Nurta", od kilkunastu dni przebywają ludzie Mariańskiego z głównego rejonu Gór Świętokrzyskich. Przybywają także ludzie "Robota". To wielkie wydarzenie, na które wszyscy się cieszą, sztandar już w obozie czeka, zaopatrzeniowcy przyprowadzają zarekwirowanego skądś byka. Na Wykusie melduje się "Tarzan"z trzydziestoma partyzantami. Wszystko jest w porządku do momentu, gdy popołudniowe patrole przynoszą informację o kolejnej obławie. Okazuje się, że Niemcy wiedzą o planowanej zbiórce oddziałów partyzanckich.

Ponury postanawia zmylić przeciwnika i mały oddział kieruje w stronę lasów osieczyńskich. Niemcy jednak tam kierowali tylko część swych oddziałów, główne siły idą na Wykus. Mają nową taktykę, stronę południową (Wzdół, Siekierno, Bronkowice, Rzepin Dąbrowa) obsadzają oddziałami wyposażonymi w ciężką broń, od północy zaś (Parszowa, Wąchocka, Starachowic) idą główne siły niemieckie, czyli jednostki SS i własowcy, ok 4000 ludzi.

17 września rano dochodzi do wymiany ognia między oddziałami "Ponurego" a oddziałami niemieckimi, które ruszają w las. "Ponury" przerzuca trzystu swoich ludzi na tereny mokradeł na Barwinku, w czasie, gdy grupa podążała na Barwinek, by zmylić przeciwnika, jeden z patroli walczy z niemiecką obławą idącą od Starachowic. Około południa grupa barwinkowa zalega za nasypem kolejki wąskotorowej i czeka.

Było dobrze po południu, gdy nic nie podejrzewający Niemcy wysypali się niejako na łąki, wprost pod lufy partyzanckich karabinów. Trzy minuty huraganowego ognia i z rąk partyzantów ginie ponad 100 Niemców i Kałmuków. Polskie oddziały odskoczyły z miejsca akcji i ukryły sie nieopodal dezorientując zupełnie wroga, który nie wie, gdzie znajdują się partyzanci. Sześćdziesiąt niemieckich furmanek zwozi zabitych i rannych, polscy partyzanci nasepnego dnia wycofują się małymi oddziałami w rejon głównego pasma Gór Świętokrzyskich.

Sztandaru nie wręczono.

Tak zakończyła się druga obława.

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Bitwa powstańcza na Ostrych Górkach

2023-01-21

Bitwa powstańcza na Ostrych Górkach

Za nami obchody  160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. W ramach przygotowań w czwartek (12 stycznia) w lasach między Starachowicami, a Wykusem, na Ostrych Górkach stanęła tablica poświęcona bitwie pod Radkowicami. Stoczył ją oddział płk. Karola Kality „Rębajły” z Rosjanami i chociaż powstańcy musieli ratować się ucieczką, to straty napastników były znacznie większe.
Szlakiem Powstańców Styczniowych

2023-01-21

Szlakiem Powstańców Styczniowych

Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców. 
Połągiew -  nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

2022-10-14

Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.  
O czym szepcze Park Miejski

2022-08-30

O czym szepcze Park Miejski

Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?

2022-09-03

"Król alfonsów" vel "Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc

Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Kuba Rozpruwacz czyli Józef Lis
Kieleckie Westerplatte

2022-09-01

Kieleckie Westerplatte

Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.

2022-09-01

"Dzika" historia Kielc

Zamarudziliśmy nieco w Kielcach, ale że cudze chwalimy, a swego nie znamy to postanowiłam, że pokaże i przybliżę stolicę naszego województwa. Za tydzień ruszamy na Warmię, kto ciekawy niech nas śledzi.
Tajemnice kieleckiej katedry

2022-08-21

Tajemnice kieleckiej katedry

Cudo to niebywałe, wspaniałe i urokliwe - kielecka katedra jest po prostu piękna i obfituje w male dzieła sztuki, ciekawostki, niezwykłości i legendy. Warto się nią zainteresować, nie jest to bowiem taki zwyczajny kościół.
Miłosne rozterki

2022-08-21

Miłosne rozterki

"Biruta’’ szła wolnym krokiem. Śnieżynki lekkie jak puch płynęły w powietrzu i krążyły dokoła tej głowy ubranej w barankową czapkę. Jedne z nich siadały potajemnie na promieniach jasnych włosów wymykających się spod czapki, inne obcesowo pędziły do ust różowych i za tę śmiałość świętokradzką konały w gorącym oddechu, jeszcze inne czepiając się brwi i długich rzęs zaglądały w smutne oczy. Borowicz raz tylko w nie spojrzał i wnet zleciało na niego jakby wśród widnego dnia wypadające zaćmienie słońca. Te duże lazurowe źrenice, co udzielały nawet białkom nikłej pół barwy błękitu, wcieliły się w jego duszę...."
Zuzelanką do Cygańskiej Kapy

2022-08-07

Zuzelanką do Cygańskiej Kapy

Na skrzyżowaniu dróg stań twarzą do słońca, spluń trzy razy przez lewe ramię i nie oglądaj się za siebie... To żart oczywiście, ale gdy pierwszy raz usłyszałam o Cygańskiej Kapie i drodze zwanej Zuzelanką to miałam nieco magiczne skojarzenia.