JUŻ W KIOSKU

W szkołach średnich tłoku nie ma

2019-10-02 08:10:37

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Uczniowie i uczennice rozpoczynający naukę w szkołach średnich mieli 2 września br. doświadczyć na własnej skórze skutki reformy oświaty. Naukę rozpoczynali bowiem absolwenci gimnazjów i ósmoklasiści. Miał być oświatowy armagedon, a jak jest? Kumulacja roczników w szkołach średnich, nakazana reformą edukacji, wymagała od dyrekcji, wielu zabiegów, by przygotować szkoły na przyjęcie absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych. Negatywnych opinii nie brakowało, wieszczono lekcje przedmiotowe prowadzone w salach gimnastycznych, ścisk na szkolnych korytarzach, także naukę na dwie zmiany. Jak to jest w naszym mieście? Zapytaliśmy.      - Panie starosto, ilu uczniów trafiło do liceów, techników...?  - W bieżącym roku szkolnym ogółem jest 3396 uczniów w 128 oddziałach, w tym: w liceach – 1457 uczniów w 47 oddziałach, w technikach - 1285 uczniów w 45 oddziałach, w branżowych szkołach – 556 uczniów w 20 oddziałach. Pozostali uczniowie to wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego. Naukę w klasach pierwszych rozpoczęło 1444 uczniów, w tym w liceach 611 uczniów w 21 oddziałach, w technikach – 522 uczniów w 18 oddziałach oraz w szkołach branżowych – 303 uczniów w 11 oddziałach. W porównaniu do roku ubiegłego w szkołach uczy się obecnie o 680 uczniów więcej - mówi wicestarosta Dariusz Dąbrowski. - Wydłużył się czas nauki w porównaniu do poprzedniego roku?  - W większości szkół udało się tak ją zorganizować, by zajęcia kończyły przed godz. 15.00. Jedynie w przypadku trzech oddziałów (jeden z w I LO i 2 w ZSZ nr 2) uczniowie raz w tygodniu kończą później naukę (w przypadku dwóch oddziałów o godz. 16.10 i o godz. 17.00 – jeden oddział). W tym dniu rozpoczynają naukę później.                                       W I Liceum dają radę! - Do liceum trafiło dużo więcej uczniów niż dotychczas. Szkoła była na to przygotowana? - z tym pytaniem zwróciliśmy się do dyrektora I LO, Dariusza Lipca. - Uczymy się w dobrych godzinach oraz warunkach, jest trochę więcej dzieci w szkole, ale dajemy radę! W związku z reformą zrobiliśmy dużo! Z uwagi na zbliżający się nowy rok szkolny i reformę postanowiliśmy przenieść pokój nauczycielski do jednej z zamkniętych sal, bo zezwala na to prawo. Dokonaliśmy kapitalnego remontu sali dawnego Przysposobienia Obronnego z zapleczem i stworzyliśmy dobry pokój nauczycielski z aneksem kuchennym, łazienką. W ten sposób zwolniliśmy dwa pokoje nauczycielskie, z których powstały dwie sale językowe. W Multimedialnym Centrum Informacji, które - mówiąc kolokwialnie - przeżyło się, urządziliśmy kolejną nową salę językową. Z uwagi na ilość klas i zwiększoną ilość godzin informatyki, bo w "nowym liceum" będzie ona nauczana w 1, 2 oraz 3 klasie, dokonaliśmy remontu jednej z dużych sal w celu utworzenia pracowni komputerowej. To wiązało się z zakupem aż 18 komputerów - wylicza dyrektor Dariusz Lipiec.    W II LO czas nauki się nie wydłużył - Nasza szkoła pracuje na jedną zmianę, tak jak było do tej pory, czyli od 7.45 do 14.45. Czas pracy w żaden sposób w związku z reformą się nie wydłużył, mimo tego że jest aż 9 klas pierwszych. Udało się pomieścić wszystkie dzieci oraz nauczycieli, dlatego bardzo się z tego cieszę.  Wyremontowane jest aż 6 sal lekcyjnych, więc myślę, że zarówno uczniowie, jak i nauczyciele będą spędzać czas w bardzo dobrych warunkach - mówi Ewa Sajór - Ruszczak, dyrektor II LO. [caption id="attachment_57128" align="aligncenter" width="1019"] W II Liceum jest aż 9 klas pierwszych[/caption] W ZSZ nr 2 też tragedii nie ma - Mamy więcej, bo aż cztery klasy w porównaniu do ubiegłego roku. Jeżeli chodzi o godziny pracy, to nie ma tragedii. Na początku wydawało mi się, że jest gorzej, ale jest całkiem przyzwoicie. Średnia godzina kończenia zajęć to 14.30. Jedna klasa IV: informatyczna, kończy naukę o godz. 17.00, ale to tylko raz w tygodniu z racji, tego że nauczyciel programista pracuje w firmie i przychodzi po godzinach zawodowej pracy - odpowiada GAZECIE Grażyna Małecka, dyrektor ZSZ nr 2 w Starachowicach.     Zdaniem uczniów... - Jest trochę ciasno, ale tylko na korytarzach, kiedy wszyscy przemieszczamy się z klasy do klasy. Nie ma tragedii - powiedział Kuba z drugiej klasy I LO. - Plan mógłby być trochę lepszy, jestem w drugiej klasie i 3 razy w tygodniu zajęcia zaczynamy dopiero z 3 - 4 godzinę lekcyjną. Mam nadzieję, że w drugim semestrze plan będzie o wiele lepszy - dodaje Julka z tego samego liceum. - Jest nam bardzo dobrze. Nie odczuwam tego, że tych klas pierwszych jest więcej, chyba dlatego, że nasza szkoła jest duża. Mój plan lekcji jest dobry, nie mogę narzekać, bo mógł być gorszy -  oceniła Natalia z II Liceum. - U nas zawsze jest tłoczno, więc cztery klasy więcej nie robi na mnie dużego wrażenia. Robię swoje i tyle - mówi uczeń ZSZ nr 2 "na Maja". (amac)