Mieszkańcy zamieszkujący okolice zalewu Lubianka rozmawiali z przedstawicielami starachowickiego magistratu o zagospodarowaniu terenów zlokalizowanych w sąsiedztwie zbiornika.
Na wystawienie do przetargu działek na tym terenie pod dzierżawę na 40 lat zgodę wyrazili radni miejscy. Mają tam stanąć domki letniskowe z infrastrukturą towarzyszącą. Sprzeciwiają się jednak temu mieszkańcy, którzy w petycjach wystosowanych do Urzędu Miejskiego w Starachowicach wyrazili nie tylko niepokój, ale również sprzeciw dla tej inwestycji.
W minionym tygodniu, 9 października, doszło do spotkania obu stron. O informację Gazeta poprosiła rzecznika Urzędu Miejskiego w Starachowicach, Iwonę Tamiołło.
- W spotkaniu zorganizowanym na osiedlu Południe w sprawie zagospodarowania terenów zlokalizowanych w sąsiedztwie Zalewu Lubianka uczestniczyli: zastępca prezydenta miasta ds. gospodarczych Ewa Skiba, architekt miasta Marcin Bednarczyk i kierownik Referatu Geodezji i Zarządzania Nieruchomościami Marzena Gębura. Pani prezydent poinformowała mieszkańców m.in. o procedurze dotyczącej wydzierżawienia nieruchomości zlokalizowanych w sąsiedztwie zbiornika - mówi pani rzecznik.
Jak dodaje, dokumenty mówiące o realizacji takiego przedsięwzięcia tj. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz gminny program rewitalizacji były wcześniej konsultowane z mieszkańcami osiedla Południe, wtedy nie było protestów odnośnie tej inwestycji.
- Podczas spotkania mieszkańcy przedstawili swoje obawy dotyczące sposobu korzystania z tego obiektu oraz możliwości korzystania ze zlokalizowanej tam drogi wewnętrznej. Pani prezydent zapewniła zgromadzonych, że droga zostanie wyłączona z obszaru przeznaczonego do wydzierżawienia. Jeśli chodzi o kwestię dotyczącą zakłócania porządku, to regulowałyby ją zapisy regulaminu precyzującego zasady korzystania z tego obiektu. Te i inne uwagi zostały zapisane i będą analizowane - tłumaczy Iwona Tamiołło.
(azab)