JUŻ W KIOSKU

Na patrolach i festynach

2011-07-11 00:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Nie chodzi o taniec, ale o dorodnego owczarka niemieckiego o takim imieniu, który trafił w minionym tygodniu do starachowickiej Straży Miejskiej. Tango przez najbliższe miesiące będzie się szkolił do współpracy z funkcjonariuszami. Jeśli zda egzamin, to od września wyruszy wraz z nimi patrolować ulice Starachowic oraz pilnować bezpieczeństwa na imprezach masowych.

Tango został kupiony od prywatnego hodowcy spod Bodzentyna. Jak podkreśla komendant Straży Miejskiej w Starachowicach Waldemar Jakubowski za bardzo korzystną cenę.

- Pies ze specjalnej szkoły w Sułkowicach kosztuje około 5 tys. zł plus ponad 19 tys. zł za szkolenie. My mamy psa za 3 tysiące, a szkolenie będzie nas kosztować w granicach 5 tys. zł – porównuje komendant.

Nim strażnicy zdecydowali się właśnie na niego obserwowali jeszcze 5 innych psów na specjalnym teście w Sielpi, sprawdzającym ich przydatność do pracy ze służbami mundurowymi. Badany był nawet sposób patrzenia zwierzęcia. Przykładowo jeden z psów odpadł, bo miał zbyt rozkojarzone spojrzenie. Nie potrafił zatrzymać wzroku tylko na osobie przyszłego opiekuna. Obserwował wszystkich i przez to się dekoncentrował.

- Tango wypadł najlepiej, miał świetne oceny – przekonuje komendant Jakubowski.

Przewodnikiem wilczura został strażnik Rafał Klepacz. Komendant wytypował go jako osobę najlepiej nadająca się do stworzenia zgranego tandemu z wyszkolonym psem. Pan Rafał prywatnie bardzo lubi te zwierzęta, w domu trzyma 3- miesięcznego szczeniaka. Teraz zapewni opiekę także swojemu przyszłemu współpracownikowi na czterech łapach. Tango będzie u niego przetrzymywany i karmiony. Na tę okoliczność zostanie spisana ze strażnikiem specjalna umowa. Owczarek zostanie także oznakowany elektronicznym identyfikatorem, czyli tzw. czipem.

Tango niemal z miejsca zaczął się uczyć przyszłego fachu. Do Starachowic przyjechał we wtorek, a już w sobotę trafił na pierwsze zajęcia. Szkolenie potrwa 4 miesiące i skończy się egzaminem w ośrodku dla psów policyjnych w Sułkowicach. Po zaliczeniu Tango dostanie atest i zostanie przydzielony do pomocy strażnikom patrolujących miasto na popołudniowej i nocnej zmianie. Pies będzie także zabierany na akcje zapewnienia bezpieczeństwa ludziom bawiącym się na imprezach plenerowych jak festyny, czy koncerty.

- Chcielibyśmy, żeby zaczął od września. Myślę, że do tego czasu będą z niego ludzie - żartuje komendant.

Tango jest nie tylko zdolny, ale i w pełni swoich sił witalnych.

- Ma 2 lata. Wymagane jest, by psy wybierane do pracy z człowiekiem miały minimum rok. Na służbie mogą spędzić do 6 - 7 lat – informuje komendant Jakubowski.

Szkolić będzie się nie tylko wilczur, ale i jego opiekun. Rafał Klepacz weźmie udział w zajęciach prowadzonych przez Polski Związek Instruktorów i Przewodników Psów w Gdyni.