JUŻ W KIOSKU

Dlaczego tężnia w Starachowicach?

2019-10-01 08:48:30

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Chciałbym przedstawić Państwu moje spostrzeżenia na Projekt Obywatelski złożony przez mieszkańców ulicy Zakładowej w Budżecie Obywatelskim Gminy Starachowice na rok 2020 pt: "Budowa tężni solankowej" jako pierwszy w Starachowicach "mały Ciechocinek". Tężnie służą osobom, które zmagają się z chorobami górnych dróg oddechowych (zapalenie oskrzeli, przewlekła obturacyjna choroba płuc, rozedma płuc), alergiami. Korzystanie z tężni solankowych jest przeciwwskazane u osób po świeżo przebytym zawale mięśnia sercowego, z nadczynnością tarczycy, u pacjentów leczonych onkologicznie, z nadwrażliwością na składniki solanki (głównie brom i jod) oraz u chorych leczonych z powodu nasilenia choroby wieńcowej. Z tężni nie mogą korzystać pacjenci z podwyższoną temperaturą ciała (gorączka). Działanie biominerałów zawartych w solance w takich przypadkach może zaostrzyć chorobę podstawową. Jednak zdaniem specjalistów, w niektórych przypadkach tężnia, to najgorsza z możliwych forma terapii oddechowej. Szczególnie w okresach wczesnowiosennych, kiedy tężnie solankowe, przechodzą rozruch po okresie zimowego zastoju, konstrukcje tężni, a co za tym idzie powietrze wokoło nich, jest pełne groźnych bakterii chorobotwórczych. Wystarczy parę minut spaceru wokoło tężni, aby dorobić się kataru zatokowego i bakteryjnych infekcji górnych dróg oddechowych. Ilość bakterii wraz z czasem użytkowania tężni spada a w okresie letnim wygląda to już trochę lepiej. Wykorzystywanie przez urządzenia pompujące solankę tej samej wody bez specjalnego filtrowania powoduje, że pomimo znacznej zawartości soli, jest to wylęgarnia bakterii. Ponadto ci, którzy na tężniach zarabiają, nie informują o ich negatywnych skutkach. Oczywiście nie pomijając faktu, że spacer po Ciechocinku lub Inowrocławiu jest wspaniałą sprawą, to zdecydowanie należy zwrócić uwagę na to, aby osoby mające inklinacje do zachorowań górnych dróg oddechowych, nie korzystały z tężni, szczególnie w okresach wiosennych. W miejscowościach, które posiadają tradycje uzdrowiskowe, a w których funkcjonują  tego rodzaju tężnie, zdarzają się zasłabnięcia, zaostrzenie stanu zapalnego dróg oddechowych i negatywne skutki, pomimo że kontrolę nad korzystającymi z zabiegu sprawują lekarze. Pacjent sam decyduje o tym czy i jak długo korzysta z inhalacji, stąd nawet lekarze nie mają na to wpływu, bo nikt nikogo nie będzie pilnował i trzymał za rękę. Zatem należy się poważnie zastanowić, czy chcemy urozmaicić i uatrakcyjnić życie naszym mieszkańcom, czy chcemy niektórym zaszkodzić. Wnioskodawcy z ulicy Zakładowej w reklamie w TV Starachowice, reklamując swój projekt, zapędzili się w przekazie korzyści zdrowotnych urządzenia i tym samym wprowadzili w błąd mieszkańców tłumacząc, że będzie wytwarzała mikroklimat ogólnie zdrowotny dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Nie powiedzieli jednak co będzie, jeśli osoba korzystająca z inhalacji zasłabnie a na osiedlu, gdzie nie ma przychodni (raczej mogliby się zająć tym problemem), ani lekarza specjalisty tak jak to jest w uzdrowiskach. Budowa i usytuowanie tężni w proponowanej lokalizacji mija się z celem. Kurz, silnikowe gazy spalinowe z setek pojazdów z ulicy 1 Maja oraz spaliny - sadza z pieców z ulic Robotniczej i Widok (największych wytwórców smogu w całym mieście), czy też ich eternitowe dachy, to na pewno nie miejsce do takiej inhalacji. Korzystanie z tężni w 45 - minutowych seansach 3-4 razy tygodniowo, to nie terapia dla osób siedzących pod nią i spożywających silne trunki zakupione w pobliskich sklepach. Osobną sprawą jest koszt budowy tężni. Założony budżet na wykonanie w 2020 r. to 300 tys. zł. Opierając się na doświadczeniu innych miejscowości, należy wyraźnie podkreślić, że by tężnia spełniała swą rolę, musi posiadać odpowiednią wysokość, być zbudowana z odpowiedniego drewna (najlepiej sezonowany przez kilka lat modrzew o odpowiedniej grubości), do tego wysokiej jakości solanki i urządzenia, które zapewnią wydajność aerozolu. W dzisiejszych czasach, by spełnić te wymogi oraz aby tężnia rzeczywiście prawidłowo funkcjonowała potrzeba ok. 1-1,2 mln zł plus koszty eksploatacyjne. Zapraszając do głosowania na Projekt Obywatelski "Budowa tężni solankowej mały - Ciechocinek", do którego mamy 300 km, wnioskodawcy zakładają wykonanie w etapach, myląc w ten sposób osoby kwalifikujące projekt. W tym przypadku niemożliwe jest oszacowanie kosztów na kilka lat do przodu. Reklamując swój projekt w TV Starachowice wnioskodawcy stwierdzili, że nie są pewni czy będą jeszcze dodatkowe koszty, a na pewno będą, chociażby za: wykonanie fundamentu szczelnej niecki co zabezpieczy glebę przed wyciekami solanki wraz częścią zaplecza technicznego, w której usytuowane są pompy i sterowniki umożliwiające działanie, wykonanie odpowiedniego ogrodzenia, doprowadzenie energii elektrycznej, wraz opłatą za prąd do końca żywotu tężni, doprowadzenie - opłata za wodę i solankę oraz jej co dwumiesięczna wymiana (kilkanaście tysięcy rocznie), przeprowadzanie okresowych badań sanepidowskich, wykonanie kanalizacji, której warunki lokalne określają możliwości przyjęcia solankowych ścieków, utrzymanie osoby dozorującej obiekt, koszt ochrony, wykonanie monitoringu, obsługa szaletów, regularna konserwacja obiektu, ubezpieczenie, monitoring, itd.  itd. Pamiętajmy, że tężnia to nie zabawka czy plac zabaw dla dzieci. To inwestycja, na którą może sobie pozwolić bogate miasto-zdrój, sprawujące nad nią nadzór a najlepiej z solankowym odwiertem.   Z przestrogą i pod rozwagę dla osób składających projekty obywatelskie.                                          Andrzej Wiśniewski INT/498/G