JUŻ W KIOSKU

Bujna wyobraźnia, czyli pobożne życzenia

2011-07-18 00:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Dyrektor MCRiW przedstawił radnym wizualizację zagospodarowania starachowickich kąpielisk. Poraził wszystkich radnych profesjonalizm prezentacji i już następnego dnia huczało na lokalnych forach internetowych, że takiej prezentacji nie powstydziłby się sam Nolan Bushnell – jeden z założycieli firmy ATARI. A czemu on? Bo pod względem zaawansowania technologicznego prezentacja przypomina grafikę z gier dostępnych w poprzednim wieku na popularnym komputerze Atari 65XE. I gdyby chodziło tylko o okładkę… Niestety to, co kryło się pod przykrywką tła z gry Mario Bros, nosiło znamiona zamachu na inteligencję reprezentantów Rady Miasta. Bujna wyobraźnia pana dyrektora, niestety, nic wspólnego z pragmatyzmem nie ma, a z rzeczywistością i możliwościami obecnego budżetu mija się o lata świetlne.

Wobec problemów dyrekcji MCRiW uznałem za stosowne zamienić ich pobożne życzenia na proste w realizacji i nie angażujące olbrzymich nakładów rozwiązania. Podpowiadam: nie potrzeba nadwerężać cierpliwości mieszkańców Starachowic słabiutkimi prezentacjami, ale dać przykład własną postawą, jak wydobyć kąpielisko PIACHY z opinii śmierdzącego i niebezpiecznego zalewu i wykorzystać to, że w miesiącach letnich, w weekendy odwiedza je nawet kilka tysięcy plażowiczów. Po pierwsze, natychmiast należy powiększyć i uporządkować parking. Wykorzystanie go jako jednego ze źródeł finansowania dalszych prac na terenie Piachów jest w tym momencie jedynym rozwiązaniem. Nie ma środków w budżecie? To sami ich poszukajmy. Takie to trudne? Podpowiadam po raz kolejny. Gdzie jest sprzęt rekreacyjny? Gdzie rowerki wodne i kajaki, za wypożyczenie których można pobierać opłaty stanowiące kolejne źródło samowystarczalności kąpieliska? Może wreszcie spróbujemy zamiast wiecznych wydatków wykonać niewielką, jeżeli chodzi o nakłady, ale niezwykle ważną od względem atrakcyjności tego miejsca, inwestycję. Zakup dwóch kompletów linii oraz siatek do gry w plażówkę również można potraktować dwojako. Jako element finansowania kąpieliska – można je wypożyczać dla chętnych plażowiczów, oraz jako element próby uatrakcyjnienia pobytu starachowiczan, nie tylko na Piachach. Zdobytymi w ten sposób środkami finansowymi można jeszcze w tym roku rozpocząć rewitalizację Piachów.

Nie wystarczy, droga dyrekcjo, rozkopać część plaży i pozostawić tak, jak na razie, przez ponad tydzień. Bo sezon nie zaczyna się wraz z końcem roku szkolnego tylko wraz z pojawieniem się pierwszych plażowiczów, a ci obecni są na kąpielisku od maja. I nie kończą swoich wizyt 1 września, tylko odwiedzają takie miejsca jak Piachy czy Lubianka, dopóki są warunki pogodowe. Bo to aura kończy sezon letni, nikt inny.

Chciałbym, by moje uwagi posłużyły jako podpowiedzi do planowania prac w obrębie starachowickich kąpielisk. Bo szybkie zakończenie nietrudnego procesu rewitalizacji Piachów w prosty sposób doprowadzi do kolejnego ważnego etapu, o wiele bardziej złożonego – rewitalizacji Lubianki. A czas obecny, finansowo trudny dla naszego miasta, należy wykorzystać na wykonanie rzetelnego kosztorysu niezbędnych prac w obrębie kąpieliska Lubianka. W ten sposób być może będzie możliwość współfinansowania takiej inwestycji z budżetu Unii Europejskiej, co zdecydowanie przybliży nas do urzeczywistnienia przedstawianych przez dyrekcję MCRiW wizualizacji, które na chwilę obecną pozostają jedynie pobożnymi życzeniami.

Maciej Kowalski

Sojusz Lewicy Demokratycznej