Rada Gminy w Mircu bez przewodniczącego

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Mirzeccy radni odwołali Roberta Gralca z funkcji przewodniczącego. Wybór jego następcy przełożono na kwietniową sesję.

Z inicjatywą odwołania Roberta Gralca wystąpiło 10 radnych: Agnieszka Idzik- Napiórkowska, Antoni Derlatka, Roman Stompór, Jan Kruk, Kazimierz Kozieł, Jan Raczyński, Ireneusz Zagajny, Marcin Driański, Jan Myszka i Tadeusz Sobczyk. We wniosku, który napisali w tej sprawie, zarzucili przewodniczącemu: brak współpracy z radnymi i wójtem, niedyspozycyjność oraz niegrzeczne odnoszenie się do radnych, urzędników gminy i gości uczestniczących w posiedzeniach Rady Gminy. Wniosek został rozpatrzony na sesji 28 marca br., ale bez ujawniania treści. Jego autorzy na propozycję przewodniczącego, by odczytali pismo zareagowali milczeniem. On sam też tego nie zrobił, tylko skomentował sytuację.

- Myślę, że w należyty sposób wykonywałem funkcję przewodniczącego rady. Wszyscy wiemy, że życie jest dynamiczne i nie da się uniknąć błędów. Należy z nich wyciągać wnioski i to uczyniłem. Zabrakło jednak szczerości. Nie mogę się zgodzić z argumentami wnioskodawców, ale oczywiście poddam się woli rady – spuentował.

Zamiast milczących radnych głos zabrał sołtys Osin Jan Zawisza. Uważał, że o takich zamiarach, jak zmiana przewodniczącego, samorządowcy powinni wcześniej informować mieszkańców gminy.

- Do rady wkradł się pewien indywidualizm. Takie pomysły należy konsultować ze społecznością lokalną w czasie zebrań wiejskich. Bo nastroje społeczne są różne – powiedział.

Na wystąpienie po dłuższej chwili zdecydował się Jan Raczyński.

- Podpisałem się pod wnioskiem głównie dlatego, że przewodniczący nie słucha radnych. Był głuchy na wszystkie nasze postulaty – stwierdził.

Przy okazji zdemetował informacje, jakoby chciał zostać następcą Gralca.

- Nie mam takich aspiracji – podkreślił.

Głosowanie w sprawie odwołania przewodniczącego odbyło się trybie tajnym. Po podliczeniu głosów oddanych na kartach komisja skrutacyjna ogłosiła, że Robert Gralec przestał przewodniczyć Radzie Gminy w Mircu decyzją 8 radnych. Była to minimalna wymagana w takich sytuacjach ilość. Ustawa o samorządzie gminnym mówi, że przewodniczącego odwołuje się bezwzględną większością ustawowego składu rady, która w Mircu liczy 15 osób. Przeciwko odwołaniu było 6 radnych.

- Poddaję się woli rady, dziękuję za współpracę - podsumował krótko Robert Gralec.

Wybór nowego przewodniczącego odłożono w czasie. Wiceprzewodniczący rady Mirosław Seweryn ogłosił przerwę w obradach do 11 kwietnia br. Radni powinni wtedy zdecydować, komu powierzą kierowniczą funkcję w radzie.