Uczą dzieci, czym jest Bóg, Honor i Ojczyzna

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Jubileusz 20–lecia nadania imienia świętowała Szkoła Podstawowa w Wielkiej Wsi, która wpaja swym uczniom ideały Świętokrzyskich Partyzantów Armii Krajowej.

Szkoła, która nie ma imienia, przypomina człowieka, który nie posiada nazwiska. Tak było także z tą niewielką placówką, o której wówczas wiedziało niewielu, a teraz jej jubileusz świętowały nawet władze naszego województwa. Wszystko za sprawą imienia, o które przed ponad 20 laty starania zaczęła ówczesna dyrektor – Teresa Kempińska. Podjęła je wspólnie z Radą Rodziców i Radą Pedagogiczną, czego efektem było nadanie szkole patrona, co nastąpiło 14 czerwca 1991 roku. Dając wyraz pamięci i czci ludziom honoru, walki i czynu - Świętokrzyskich Partyzantów Armii Krajowej, przyjęła ona ich imię, a wraz z nią sztandar ufundowany przez Zdzisława i Teresę Kolbelów z Kanady. W pierwszą rocznicę tego wydarzenia, zaprezentowano też hymn, napisany przez Annę Staszałek- Sitkowską. Od tamtej pory towarzyszy on uczniom w ważnych wydarzeniach. Nie mogło zabraknąć go również podczas jubileuszu.

Uroczystości rozpoczęto od nabożeństwa, któremu przewodził ojciec Eugeniusz Augustyn, opat wąchockiego klasztoru. Po mszy świętej, ślubowanie na sztandar złożyli uczniowie szkoły. Nabrało ono jeszcze większego wyrazu dzięki wyjątkowej scenerii, jaką stworzono na hali. Bardziej niż szkołę, przypominała ona leśną polanę, na której hołd oddawano chłopcom, dla których lata młodości były lekcją twardego życia. Uczestnicząca w tym wicewojewoda Beata Oczkowicz i członek Zarządu Województwa Kazimierz Kotowski, złożyli kwiaty pod pamiątkową tablicą poświeconą Armii Krajowej. Nie mogło także zabraknąć przedstawicieli „leśnych”. Zjawił się tu Stanisław Janiszewski pseud. „Dewajtis” żołnierz ze zgrupowania „Robota”. Przyjechał też z Łodzi Ryszard Patzer z Zarządu Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury - Nurt”, nie mówiąc już o reprezentantach gminnych i powiatowych władz.

Historię placówki przedstawiła gościom dyrektor Bożena Wrona, która zaczęła od wiersza Sylwestra Rudzkiego: „Szkoło, Ty nasza partyzancka dumo! Co na Świętokrzyskim leżysz szlaku, srebrzy się Twoje świętokrzyskie imię, na symbolu polskiej armii – otrzymanym w darze”. Mówiła także o wartościach, wpajanych uczniom. To ideały, mówiące o tym, czym jest Bóg, Honor i Ojczyzna, mówiła pani dyrektor, dodając, że tradycje związane z Armią Krajową są, i będą w tej szkole kontynuowane.

Za wkład w kształtowanie osobowości młodzieży dziękowała nauczycielom wicewojewoda B. Oczkowicz. Słowa wdzięczności kierowała także do autorki szkolnego hymnu. Cały czas była bowiem pod jego dużym wrażeniem. Równie ciepło wypowiadał się Kazimierz Kotowski, który chylił czoła przed patronem i ludźmi, którzy pracowali twórczo „na tej, i dla tej ziemi”.

- Dziś możemy mówić o pięknych efektach nauczania tej szkoły, a także poprawie warunków. To dzięki tym, którzy mieszkali w tej małej ojczyźnie – zwracał uwagę Kotowski, podkreślali to też inni goście.

Wielu ludzi pomagało szkole, zarówno mieszkańców, jak i przedstawicieli władz samorządowych, o czym mówił m.in. Sylwester Rudzki, żywo zaangażowany w sprawy nadania szkole imienia. Sam zresztą nawiązał kontakt z przedstawicielami żołnierzy Armii Krajowej w Warszawie w celu ufundowania sztandaru dla szkoły, a później wspólnie z dyrekcją prowadził dalsze działania. Tym milej mu teraz, gdy widzi, że rozpoczęte działania są kontynuowane, a duch Armii Krajowej przechadza się wciąż korytarzami tej szkoły. Bo ideały przez nią głoszone są tu, i będą tu, żywe, o czym zapewniała dyrektor Beata Wrona. Otrzymała moc gratulacji i życzeń od gości, którym dziękowała za przybycie. Wystąpili także uczniowie z przygotowanym specjalnie programem.