Ocena:
0/5 | 0 głosów
Była niedziela, 17 kwietnia tego roku. Nic nie wskazywało na to, że będzie to tragiczna data w życiu rodziny Rozwadowskich. Przez Starachowice przejeżdżali motocykliści z Ostrowca Świętokrzyskiego, a wśród nich Mirosław Rozwadowski. Przed mężczyzną jechała na swoim motocyklu jego partnerka. Na ulicy Ostrowieckiej, na wysokości Stacji Paliw, na przeciwnym pasie ruchu znajdował się volkswagen transporter, którego kierowca zwolnił, jakby chciał skręcić na stację benzynową, jednak tego nie sygnalizował. Kobieta na motocyklu minęła auto, a kierowca nagle ruszył i zaczął skręcać stając na drodze jadącego chwilę później Mirosława Rozwadowskiego. Zderzenie było tak silne, że motocyklista upadł kilkanaście metrów dalej.
Początkowo wydawało się, że był to wypadek jakich wiele, jednak z czasem wyszły na jaw okoliczności, które wskazują, że nie był to wyłącznie splot nieszczęśliwych wydarzeń. Okazuje się, że kierowca volkswagena, który doprowadził do wypadku, był pod wpływem narkotyków, badanie krwi wykazało bowiem obecność marihuany i amfetaminy. Córka tragicznie zmarłego Mirosława Rozwadowskiego, Joanna, po otrzymaniu wyników badania krwi na własną rękę zaczęła bliżej przyglądać się sprawie i pewne wydarzenia wzbudziły w niej niepokój i spotęgowały ból po stracie ojca.
- Na początku myślałam, że to był nieszczęśliwy wypadek, ból po stracie taty był ogromny, ale co mogłam zrobić więcej? Byłam w stanie wszystko wybaczyć, bo wypadki się zdarzają. Jednak kiedy otrzymaliśmy wyniki badań krwi sprawcy wypadku okazało się, że był on pod wpływem narkotyków. Zaczęłam się bliżej przyglądać sprawie i okazało się, że mężczyzna ten nie wykazał żadnej skruchy. Ten człowiek jest doskonale znany w swoim środowisku. Dotarłam do ludzi, którzy powiedzieli mi, że pije i zażywa narkotyki i zażyte w dniu wypadku na pewno nie były pierwszymi. Jak się dowiedziałam, co to jest za człowiek i jak się zachowuje, powiedziałam, że nie odpuszczę dopóki za to co zrobił nie trafi do więzienia – mówi GAZECIE rozżalona Joanna Rozwadowska.
To jednak nie koniec wątpliwości, jakie pojawiają się w tej sprawie. Okazuje się, że sprawca wypadku, 28-letni mieszkaniec gminy Brody, w momencie wypadku nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, które stracił 5 grudnia 2015 r. za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Uprawnienia miał zabrane na 6 miesięcy, czyli 17 kwietnia 2016 roku kara nadal obowiązywała. Policja i prokuratura opinię z zakresu ruchu drogowego otrzymała z Laboratorium Kryminalistycznego w Kielcach 22 czerwca br. i od razu wydała nakaz doprowadzenia 28-latka. Rano następnego dnia mężczyzny jednak nie było w domu.
- Kiedy wydawało mi się, że sprawa zmierza w dobrym kierunku, znów pojawiły się takie okoliczności, które są dla mnie podejrzane. Po tym jak 23 czerwca mężczyzna ten miał zostać doprowadzony do sądu, dzień wcześniej wieczorem, czyli w dniu wystawienia nakazu zatrzymania, zjawił się w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy. Tutaj szybko zadziałała policjantka prowadząca sprawę, która ustaliła, gdzie on się w tej chwili znajduje i policjanci pojechali go zatrzymać. Przed południem 24 czerwca trafił do prokuratury. Odetchnęłam z ulgą, jak zobaczyłam go w kajdankach, stwierdziłam, że sprawiedliwość jednak istnieje i ten człowiek nikomu nie zrobi już krzywdy. Około godziny 14.00 został przewieziony do sądu, gdzie prokuratura wnioskowała o jego tymczasowe aresztowanie – mówi J. Rozwadowska.
Sąd nie uwzględnił jednak wniosku prokuratury i oskarżyciela posiłkowego, jakim jest Joanna Rozwadowska. W stosunku do mężczyzny zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego dwa razy w tygodniu.
- Zupełnie tego nie rozumiem. Ten człowiek zabił mojego tatę i nie był to tylko nieszczęśliwy wypadek, bo był pod wpływem narkotyków i nie miał prawa jazdy. Jak można puścić wolno człowieka, który ma zakaz jazdy samochodami za wypadek po alkoholu, a teraz po narkotykach zabił jeszcze człowieka?! On nic nie robi sobie z wyroków sądu i może zabić kogoś innego – mówił nam zdenerwowana Joanna Rozwadowska.
Z prawnego punktu widzenia na tym etapie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. O rodzaju środka zapobiegawczego decyduje sędzia prowadzący posiedzenie. W tym przypadku zadecydował akurat tak. Pozostaje jednak moralny punkt widzenia...
- Ja tej sprawy nie znam. O środku zapobiegawczym decyduje sędzia i w tym przypadku nie zdecydował się na zastosowanie tymczasowego aresztowania – powiedział GAZECIE prezes Sądu Rejonowego w Starachowicach, Janusz Kubicki.
- Mogę powiedzieć, że wnioskowaliśmy o tymczasowe aresztowanie i na pewno złożymy zażalenie na decyzję sądu – powiedziała nam Eliza Juda, pełniąca funkcję Prokuratora Rejonowego w Starachowicach. Zażalenie złożyli również oskarżyciele posiłkowi.
Niezastosowanie tymczasowego aresztowania nie oznacza jednak, że 28-latek z gminy Brody uniknie kary. Wszystkie okoliczności tego wypadku działają zdecydowanie na jego niekorzyść.
- Prawdopodobnie będę wnioskować o wyłączenie starachowickiego sądu z tej sprawy. To co się tutaj dzieje jest dla mnie niepojęte. Jak można wypuścić na wolność człowieka, który ma tyle na sumieniu i jest zagrożeniem dla wielu osób? Ile osób musi jeszcze zginąć, żeby go zatrzymano – pyta z nadzieją na szybką reakcję wymiaru sprawiedliwości córka ofiary wypadku, Joanna Rozwadowska. (mp)
2024-05-14
Minister Marzena Okła-Drewnowicz o opiece senioralnej
O trzech filarach opieki senioralnej, jakimi będą bon senioralny, opieka stacjonarna i wsparcie dla Uniwersytetów Trzeciego Wieku, podczas poniedziałkowej (13 maja) wizyty w Starachowicach mówiła minister do spraw polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz.2024-05-10
Starachowiccy harcerze w wyjątkowym miejscu
Pięcioosobowa reprezentacja 38 Starachowickiej Drużyny Harcerskiej im. Emilii Plater w najbliższy poniedziałek wyjedzie do Włoch na Harcerską Wyprawę Pamięci na Monte Cassino. To nagroda za zdobycie „Złotej Jodły”, czyli odznaki najwyższego stopnia nadanej młodym ludziom przez Chorągiew Kielecką ZHP.2024-05-09
Weronika w finale Miss Polski!
Starachowiczanka Weronika Nowak znalazła się w gronie 32 finalistek tegorocznego konkursu Miss Polski. Już 5 lipca w Nowym Sączu, podczas 35. jubileuszowej gali powalczy o koronę i tytuł najpiękniejszej Polki.2024-05-09
Uwięziony we własnym, zamkniętym świecie... Mały Eryk ze Starachowic potrzebuje naszej pomocy
Rodzice 3-letniego Eryka Zarody ze Starachowic apelują o finansowe wsparcie zbiórki, której celem jest przeprowadzenie u ich dziecka badania genetycznego o nazwie WES.2024-05-08
Nowy Zarząd Powiatu. Kim są osoby wchodzące w jego skład?
Podczas wtorkowego (7 maja) pierwszego posiedzenia Rady Powiat nowej kadencji wybrano Zarząd Powiatu. W jego skład wchodzą: starosta starachowicki Piotr Babicki, wicestarosta Małgorzata Galas-Bąba, członek Zarządu Powiatu Jarosław Samela oraz dwie nieetatowe członkinie Zarządu Powiatu: Joanna Żyśko, oraz Aleksandra Piechota.2024-05-08
Liczba wniosków przekracza liczbę mieszkań. Duże zainteresowanie lokalami na wynajem przy al. Jana Pawła II
Liczba 170 wniosków złożonych przez chętnych na wynajem jednego z 39 lokali w bloku wybudowanym przy ul. Jana Pawła w Starachowicach świadczy o ogromnym zapotrzebowaniu na tanie mieszkania w naszym mieście.2024-05-07
Pierwsza sesja Rady Powiatu VII kadencji. Piotr Babicki starostą
W starachowickim Starostwie Powiatowym we wtorek (7 maja) odbyło się uroczyste, pierwsze posiedzenie Rady Powiatu. Radni otrzymali akty zaświadczające o ich wyborze i złożyli ślubowanie. Dokonano także wyboru starosty i Zarządu Powiatu oraz wyboru przewodniczącego i wiceprzewodniczących powiatowej Rady.2024-05-07
Renata Janik marszałkiem województwa świętokrzyskiego
W sali kameralnej Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach w poniedziałek (6 maja) odbyła się pierwsza, inauguracyjna sesja Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego VII kadencji. Ślubowanie złożyło wszystkich 30 radnych. Wybrano przewodniczącego Sejmiku, marszałka i wicemarszałków województwa oraz członków Zarządu Województwa.2024-05-02
Uczczono pamięć polskich robotników pomordowanych w czasach PRL
1 maja w Międzynarodowym Dniu Solidarności Ludzi Pracy w wielu miejscach upamiętniono robotników, którzy przez lata walczyli o godne warunki pracy. Ważną rolę w tym procesie odegrali także robotnicy ze Starachowic, którzy brali udział w protestach w 1956 i 1970 roku, a w 1980 roku w starachowickiej FSC zawiązała się Solidarność. Historia ruchu robotniczego sięga ponad 130 lat wstecz, kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się pierwsze protesty pracowników.2024-05-07