Sportowcy z Krynek o powodach utworzenia boiska

Ocena:

0/5 | 0 głosów

- mówią przedstawiciele Stowarzyszenia „Barchan” w Krynkach, które rozpoczęło starania o budowę wiejskiego boiska na terenie wydzierżawionym przez gminę Brody. Czują się pokrzywdzeni postawą właścicielki sąsiedniej nieruchomości, która nie zgadza się na te plany.

Pisaliśmy o tym niedawno. Przypomnijmy, że kobieta miała pretensję do władz gminy Brody o dzierżawę, ponieważ uważała, że jako sąsiadka nieruchomości powinna zostać o tym poinformowana. Zarzuciła też urzędnikom zagarnięcie części należącej do niej ziemi w czasie przeprowadzania pomiarów związanych z dzierżawą. Wójt Andrzej Przygoda i gminny geodeta tłumaczyli, że jest wręcz na odwrót, że to mieszkanka Krynek niezasadnie korzystała z części gminnego gruntu o powierzchni około 7 arów (a nie 70 jak przez pomyłkę było podane w artykule). Po publikacji do naszej „Gazety” zgłosiło się trzech przedstawicieli Stowarzyszenia „Barchan” z Krynek (personalia do wiadomości redakcji). Działacze uważali, że takie postawy, jak zachowanie mieszkanki, stawiają ich w złym świetle w oczach lokalnej społeczności. A oni mają jak najlepsze intencje.

- Nasze stowarzyszenie zostało sądownie zarejestrowane w listopadzie 2010 roku. Skupia 25 osób. Naszym celem jest m.in. organizacja zajęć sportowych dla mieszkańców wsi. Mamy w Krynkach prężnie działającą drużynę siatkówki oraz młodzieżową drużynę piłki nożnej. Tylko nie ma się gdzie spotkać, żeby pograć. Jesteśmy największym sołectwem nie posiadającym boiska. Nasze dzieci są zmuszone kopać piłkę na ulicy. Chcąc rozwiązać ten problem rozpoczęliśmy starania o budowę boiska na położonym pod lasem terenie należącym do gminy. Wszystkie kroki, które poczyniliśmy są zgodne z prawem. Rozpoczęliśmy od rozmów z Lasami Państwowymi. Uzyskaliśmy ich zgodę na korzystanie z części terenu na dojazd do działki, którą następnie otrzymaliśmy w dzierżawę na mocy uchwały Rady Gminy w Brodach. Nasze działania pokrywają się też z gminnym planem rozmieszczenia boisk z 2007 roku. Złego tonu nabrało to po tym, gdy pewien mieszkaniec zaczął o naszych działaniach rozpowiadać nieprawdę. A potem mieszkanka zasugerowała w artykule, że to my zaśmiecamy i niszczymy jej teren, co jest kompletnym kłamstwem. Chcemy zrobić coś dobrego, wyjść naprzeciw oczekiwaniom ludzi. Dlaczego niektórym to przeszkadza? Młodzież w Krynkach ciągle nas dopytuje, kiedy wreszcie będzie mieć boisko – podkreślają panowie ze stowarzyszenia „Barchan”.

Okazuje się, że do inwestycji tak szybko jednak nie dojdzie. Powodem jest

brak pieniędzy. Sportowcy dopiero będą się o nie starać.

- Otrzymaliśmy z gminy dotację na działalność stowarzyszenia, ale to zbyt mała kwota na budowę boiska. Liczymy na pozyskanie środków unijnych. Jeśli by się udało, to zakładamy, że prace ruszą nie wcześniej niż w przyszłym roku. Może na wiosnę. Póki co włożyliśmy masę wysiłku w przygotowanie działki, która była bardzo zniszczona. Pełna dołów po eksploatacji piasku, do których mieszkańcy podrzucali śmieci. Pracowaliśmy przy oczyszczaniu i wyrównywaniu terenu przy pomocy własnych rąk i maszyn. Do czasu budowy boiska będziemy kontynuować te prace, by teren znów całkiem nie zdziczał – podsumowują działacze Stowarzyszenia „Barchan”.