JUŻ W KIOSKU

Powiew historii

2023-11-21 15:07:06

Ocena:

5/5 | 1 głosów

Uczestnicy spotkania zorganizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Starachowicach mieli okazję poznać historię odzyskiwania przez Polskę niepodległości z pespektywy naszego miasta, dzięki wykładowi Grzegorza Bernaciaka kustosza Izby Tradycji i Dziedzictwa Kulturowego w Brodach, który zaprezentował także oryginalne militaria z tamtego czasu. W programie wydarzenia znalazła się ponadto promocja książki Stefana Orczykowskiego prezentująca sylwetki mało znanych świętokrzyskich patriotów z czasów II wojny światowej.

fot. Gazeta Starachowicka 

Publikacja nosi tytuł, który najlepiej zdradza motywacje autora  „Nie pozwolę zapomnieć. Umarli bohaterowie są wśród nas dopóty, dopóki o nich pamiętamy”. Stefan Orczykowski przedstawia w niej sylwetki 6 osób. 

- Są wśród nich ludzie, którzy nie wrócili z wojny do domu. Tak jak mój stryjek Józef Orczykowski, leśniczy w Chwałowicach i organizator partyzantki AK wraz z Antonim Hedą "Szarym". Mam zdjęcie stryjka z tamtego czasu przy konnym wozie, którym woził broń dla partyzantki. Później u "Potoka" (Wincenty Tomasik - przyp. autorki) prowadził tajną kancelarię. Po aresztowaniu w Lipsku przez Niemców był przesłuchiwany w Radomiu. Życie stracił w 1944 roku w komorze gazowej w Oświęcimiu - opowiadał Stefan Orczykowski. 

- Wspominam też o najmłodszym bracie mamy, który był nauczycielem na Wołyniu. Ożenił się z krewną słynnego majora "Hubala", poszedł na wojnę. 3 stycznia 1945 roku utonął pod Warszawą. Piszę również o dyrektorze szkoły rolniczej w Chwałowicach zamordowanym przez Niemców w Radomiu na Firleju oraz o księdzu z Iłży, który przyjaźnił się z "Szarym" i moim stryjkiem. Zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau. Bohaterowie wojenni mają groby, odprawiane są za nich msze, a ci, o których ja piszę są mało znani w społeczeństwie. Chcę przywrócić o nich pamięć - podkreślał pan Stefan.  

Przy okazji opisywania losów głównych bohaterów w książce pojawiają się także wspomnienia o tych, których udało się przeżyć wojnę. Wśród nich jest m.in. legendarny generał "Szary", którego Stefan Orczykowski poznał jako mały chłopiec. 

- To były lata 50- te, wtedy komuniści wypuścili go z więzienia. Gdy wracał do domu do Małomierzyc zatrzymał się przed naszym gospodarstwem. Zawołał mnie, pocałował w czoło, widziałem, że miał łzy w oczach. Powiedział, żebym poprosił babcię.  Padli sobie w ramiona i oboje płakali z powodu śmierci mojego stryjka - opowiadał autor wspomnieniowej książki. 

Wieczór autorski Stefana Orczykowskiego poprzedził wykład Grzegorza Bernaciaka, kustosza Izby Tradycji i Dziedzictwa Kulturowego w Brodach pod hasłem "Niepodległość nad Kamienną”. Aby wprowadzić słuchaczy w temat i nakreślić kontekst historyczny prelegent zaczął swoją opowieść od 1900 roku a zakończył na rozbrojeniu austriackich zaborców okupujących Wierzbnik, czyli późniejsze Starachowice.   

- Było to dokładnie 1 listopada 1918 roku. Czyli jak widać Warszawa musiała czekać na wyzwolenie jeszcze 10 dni, podczas gdy nam już udało się zbrojnie przejąć władzę. Co prawda w Iłży 22 października bojownicy Polskiej Organizacji Wojskowej m.in. z Wierzbnika próbowali zdobyć posterunek żandarmerii, ale bez powodzenia. Natomiast Ostrowiec i Skarżysko nie podjęły żadnych działań zbrojnych - informował Grzegorz Bernaciak.

Pasjonat historii zrobił swoim słuchaczom miłą niespodziankę zabierając na spotkanie sporo oryginalnej broni z omawianych czasów.

-  Jest przystosowana do pokazów, czyli nie można z niej strzelać. To przedmioty o dużej wartości nie tylko historycznej, ale także finansowej, bo myślę, że za jeden taki cekaem można by kupić bardzo dobry samochód - uświadomił pan Grzegorz.

- To wszystko egzemplarze z mojej prywatnej kolekcji, pochodzą z czasów I wojny światowej, dokładnie sprzed 1917 roku. Przywiozłem tylko takie, które zostały użyte na terenie dzisiejszych Starachowic, co potwierdzają dawne fotografie lub informacje historyczne na temat standardowego wyposażenia cesarsko- królewskiej armii austriackiej. To m.in. cekaem (ciężki karabin maszynowy) schwarzlose, karabiny: rosyjski mosin, niemiecki mauser i austriacki mannlicher, wszystkie  z bagnetami oraz 8 pistoletów i rewolwerów  - wyliczał Grzegorz Bernaciak.

Dodatkową atrakcją była możliwość obejrzenia broni z bliska, czy wzięcia jej do rąk  oczywiście z profesjonalną asekuracją pana Grzegorza.    

iwo

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

fot. Gazeta Starachowicka

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Seniorzy bawią innych i bawią się

2024-05-02

Seniorzy bawią innych i bawią się

Ostatnie inicjatywy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Starachowicach dały seniorom powody do ciekawego spędzania czasu. Była okazja do kontaktu ze sztuką i do wesołej zabawy.        
85 medali i 5 pucharów

2024-05-01

85 medali i 5 pucharów

Tyle nagród wytańczyli w sumie podopieczni Joanny Lisowskiej na Ogólnopolskim Festiwalu Tańca "Zakręceni na Taniec" w Radomiu. 
Polsko- żydowskie wesele, czyli mezalians z happy endem

2024-04-28

Polsko- żydowskie wesele, czyli mezalians z happy endem

Na starachowickim Rynku za sprawą sztuki "Wierzbnickie meżaliany" pokazano współczesnym wycinek historii naszego miasta związany z relacjami ludności katolickiej i licznej niegdyś społeczności żydowskiej. Za przykład posłużyła szczęśliwie zakończona historia zakazanej miłości Polki Anny i Żyda Dawida w formie ulicznego teatru. Domniemana, ale jednocześnie bardzo prawdopodobna. Sztukę stworzyli terapeuci Środowiskowego Domu Samopomocy w Starachowicach, a w rolach aktorów i statystów wystąpili podopieczni tej oraz innych placówek wspierających osoby niepełnosprawne wraz z dziećmi i młodzieżą ze Starachowic i Wąchocka. Była to więc nie tylko lekcja historii, ale i społecznej integracji. 
Twarze Starachowic

2024-04-26

Twarze Starachowic

Setki starachowiczan uwieczniło swoje twarze na fotografiach autorstwa Małgorzaty Zatorskiej, prezeski Starachowickiego Towarzystwa Fotograficznego. To oryginalne przedsięwzięcie jest elementem trwających obchodów 400. rocznicy wydania dokumentu założycielskiego Wierzbnika, protoplasty Starachowic.       
 23 złote medale...

2024-04-24

23 złote medale...

... ale także srebrne i brązowe. W sumie aż 70 trofeów przywiozła z międzynarodowego turnieju Szkoła Tańca MiM ze Starachowic. 
Kolory i formy

2024-04-23

Kolory i formy

Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach zaprasza na otwarcie wystawy obrazów i rzeźb autorstwa Maksymiliana Starca pt. "Oczy koloru".  
Opowieść o Australii

2024-04-23

Opowieść o Australii

 Oddział Międzyszkolny PTTK w Starachowicach i Miejska Biblioteka Publiczna zapraszają na spotkanie z Barbarą Bedorf z cyklu Klub Podróżnika pt. „Australia, wyspa skazańców”.
Spektakl

2024-04-22

Spektakl "Żubry"

 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Starachowicach zaprasza na spektakl pt. „Żubry”. To tragikomedia o rodzinie oszukanej przez swojego krewnego. W przedstawieniu wystąpią słuchacze UTW.    
Zatańczyli w 5 grupach

2024-04-19

Zatańczyli w 5 grupach

Studio Tańca Fox ze Starachowic z powodzeniem wzięło udział w XVI Ogólnopolskim Turnieju Formacji Tanecznych w Suchedniowie. Najlepiej poradziła sobie, złożona z dorosłych tancerek, Grupa Reprezentacyjna LADY FOX, która zajęła pierwsze miejsce. 
Harcerskie granie i śpiewanie

2024-04-15

Harcerskie granie i śpiewanie

W miniony weekend nasze miasto stało się krajową stolicą piosenek śpiewanych na obozach i zbiórkach oraz na szlakach pieszych wędrówek.  Do Starachowic zjechały setki młodych i dorosłych wykonawców na XII edycję Festiwalu Piosenki Harcerskiej i Turystycznej "Harcogranie". Po całodniowych sobotnich  przesłuchaniach w niedzielę 14 stycznia br. na gali w sali Olimpia urzędu miejskiego wręczono nagrody najlepszym.