Lato pachnące drewnem

Ocena:

0/5 | 0 głosów

 Szkółka Rzeźbiarska Parku Kultury uruchamiana dla dzieci i młodzieży na czas ferii i wakacji to prawdziwy fenomen. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że przyciąga kolejne młode pokolenia już od prawie 30 lat, a drewno, dłuto i papier ścierny wygrywają konkurencję z internetem? 

fot Gazeta Starachowicka 

Rodzice i dziadkowie narzekają, że dzieci i wnuki wolne chwile spędzają w towarzystwie nowoczesnej technologii. Smartfony i  komputery, a w nich gry, czy media społecznościowe to typowy sposób na wakacje dla współczesnego kilku- i kilkunastolatka. Na szczęście są takie wyjątki jak Szkółka Rzeźbiarska działająca w ramach Parku Kultury w Starachowicach, która angażuje młode umysły w działania pobudzające wyobraźnię, wrażliwość estetyczną i zdolności manualne. Co roku dzieci zapoznają się z podstawami rzeźby w drewnie wykonując własne prace z pomocą Kazimierza Kopcia, profesjonalnego artysty ludowego. Dodatkowym atutem jest to, że zajęcia odbywają się na świeżym powietrzu na placu przy pomieszczeniach, do których Szkółka przenosi się na czas swojej zimowej edycji w trakcie ferii. Ta przygoda ze sztuką trwa już od 27 lat. Tym razem mali rzeźbiarze tworzą urocze koniki na kółkach, stylizowane na dawne zabawki wiejskich dzieci.  

- Wróciliśmy do tematu, który już kiedyś był, bo dzieci go polubiły - mówi Kazimierz Kopeć.

  Z jego fachowej pomocy i wskazówek korzysta w tym roku 22 - osobowa grupa. To lekki nadkomplet wynikający z faktu, że zawsze chętnych jest więcej niż miejsc.     

- W tym roku mam dużo nowych, są także dzieci przyjezdne spędzające wakacje w Starachowicach - informuje opiekun Szkółki.  

Uczestnicy zajęć rzeźbią w drewnie lipowym, o które postarał się pan Kazimierz. Jest miękkie i przez to łatwe w obróbce także dla dziecięcych palców. A przy tym ślicznie pachnie, co dodatkowo uprzyjemnia pracę. Mali artyści tworzą z pomocą instruktora, który wcześniej naszkicował im wzory koników i wyciął ich sylwetki z drewna.

- Zrobiłem też kółeczka: do każdego konia po cztery i kupiłem ośki, żeby jeździły. Resztę dzieci robią same. Każde, pod moim okiem, żeby się nie skaleczyło, obrabia figurkę dłutkiem - tłumaczy pan Kazimierz.   

Do jego podopiecznych należy też wygładzenie drewnianych zwierzątek papierem ściernym i pomalowanie. W tym mają zupełną dowolność, więc mogą swobodnie popuścić wodze fantazji.  

- Każde dziecko wykonuje dwa koniki: jednego zabierze sobie na pamiątkę, drugi zostaje dla Parku Kultury, który planuje wykorzystać je w akcji charytatywnej. Dodatkowo wspólnie wykonujemy jednego dużego konia na biegunach, który stanie w gabinecie pani dyrektor Parku Kultury - informuje Kazimierz Kopeć, który swoją fascynację drewnianą rzeźbą w stylu ludowym potrafi przekazać współczesnemu pokoleniu. Dzieciom te zajęcia po prostu bardzo się podobają.    

-  Bardzo lubię zabawy plastyczne, więc chciałam też spróbować rzeźbiarstwa. Trochę trudno się rzeźbi narzędziami i na malowaniu też się trzeba skupić, ale daję sobie radę  - mówi Małgosia. 

- Mój kolega zachęcił mnie do przyjścia do Szkółki, mówiąc, że jest tu bardzo fajnie. I to prawda, bardzo mi się tu podoba. Jak mi idzie rzeźbienie? Jak na pierwszy raz, to dobrze - ocenia Jakub.

Maja uczestniczy w Szkółce już od 5 lat.

- Można zrobić własną rzeźbę, ale i poznać nowych ludzi - podaje powody, dla których tu wraca. 

Wakacyjna Szkółka Rzeźbiarska 2023 zakończy zajęcia 21 lipca.   

  iwo