Drewniane koniki na pamiątkę

Ocena:

5/5 | 1 głosów

Szkółka Rzeźbiarska Parku Kultury w Starachowicach dla dzieci i młodzieży, od niemal 30 lat prowadzona przez znanego artystę ludowego Kazimierza Kopcia zakończyła kolejny sezon. Przez cały lipiec instruktor i  jego podopieczni wspólnie tworzyli drewniane zabawki zainspirowane folklorem. Powstało kilkadziesiąt małych dzieł sztuki, które autorzy zabrali na pamiątkę. Będą im przypominać pachnące drewnem wakacje spędzone w pracowni przy ulicy Leśnej.            

fot. Gazeta Starachowicka

Szkółka Rzeźbiarska od 27 lat proponuje dzieciom i młodzieży niebanalny sposób na ferie i wakacje spędzane w Starachowicach. Mimo upływu czasu lekcje podstaw artystycznej obróbki drewna u Kazimierza Kopcia, cieszą się niesłabnącą popularnością. Ten rok był kolejnym, w którym chętnych było więcej niż miejsc.   

- Przyjąłem 24 osoby, a gdyby to było możliwe byłoby ich nawet 40. Przez tyle lat istnienia do szkółki przychodzą już dzieci moich dawnych podopiecznych - mówił Kazimierz Kopeć na ostatnich zajęciach letniej edycji placówki. 

Podsumowanie pracy Szkółki, co należy już do tradycji, miało uroczysty charakter. Na rozdaniu okolicznościowych dyplomów i upominków pojawił się prezydent Starachowic Marek Materek oraz dyrektor Parku Kultury Agnieszka Lasek- Piwarska. Byli też dumni rodzice lub inni członkowie rodzin młodych twórców, którzy chwalili się końcowymi efektami trwającej miesiąc pracy. W tym czasie z pomocą instruktora wykonywali drewniane koniki na kółkach przypominające dawne zabawki wiejskich dzieci. Opiekun wziął na siebie bardziej skomplikowane czynności jak wycięcie figurek z drewna, czy montaż kółeczek. Pilnował też dzieci w czasie rzeźbienia detali przy pomocy dłutek. Resztę mali artyści zrobili sami. Do nich należało wygładzenie figurek papierem ściernym i pomalowanie w taki sposób, jaki podpowiedziała im wyobraźnia. Konik był tematem wiodącym, ale jak się okazało w trakcie podsumowania nie jedynym. Młodzi rzeźbiarze pozowali do pamiątkowego zdjęcia także z figurkami innych zwierząt, z drewnianymi kwiatkami, księżycem, bałwankiem, czy piernikowym ludzikiem. Jak widać dłubanie w drewnie spodobało się dzieciom tak bardzo, że dały upust inwencji twórczej. I spędziły część wakacji w sposób, który na pewno dobrze przysłuży się ich rozwojowi intelektualnemu i artystycznemu.                       

iwo