Żeglowanie jest koniecznością

Ocena:

4.5/5 | 2 głosów

Marzenia. Są tym, co pozwala naszej duszy latać. Są bogactwem. Muzyką, poezją  i barwą życia. Dzięki nim nie stoimy w miejscu. Z marzeń rodzą się baśnie, z baśni wielkie czyny, z nich zaś bohaterowie. A potem to już lądy nieznane, wiatr co po falach gna i daleka droga.

Tymi słowami rozpoczął się koncert "Navigare necesse est" poświęcony starachowiczaninowi, który na jachcie żaglowym opłynął świat. Władysław Wagner, szaleniec, jak wielu mówiło, odważny romantyk z fantazją napędzany słońcem i wiatrem. 

Wieczór to był niezwykły. Wagnerowskie marzenia opowiedziane piosenką musiały się spodobać publiczności, tym bardziej, że zostały wyśpiewane najlepszymi głosami Starachowic.

Pomiędzy piosenkami płynęła także ta prawdziwa  opowieść o życiu naszego bohatera. Snuta na głosy - należącymi do Anety Marciniak i Agnieszki Lasek Piwarskiej - wprowadzała w świat marzeń, pasji, wspaniałej podróży i wielkiej psoty. 

Autorką słów tej prezentacji jest Aneta Marciniak, która Wagnerowi poświęciła cały ubiegły rok i wcale nie zamierza tej wspólnej przygody kończyć. 

To był wieczór. Pora, gdy światło zachodzącego słońca rysuje wyraźnie kształty łodzi, masztów, lin i twarzy ludzi. Dwaj młodzi żeglarze ściskają dłonie tych, którzy przyszli ich pożegnać, przyjaciół, którzy też może kiedyś popłyną. Czy Wagner zdawał sobie wtedy sprawę, ze stanie się bohaterem opowiadań, pieśni i spotkań? 

Pewnie nie. Wierzę jednak, że wie o swoim wpływie na wiele osób, które decydują się podnieść kotwicę i ruszyć na spotkanie swych snów. Był tym człowiekiem, który świetnie odnajdywał się w wątpliwościach podróży, nie dla niego pewność portu. 

Koncertowi towarzyszyły zdjęcia osób zrzeszonych w Starachowickim Towarzystwie Fotograficznym. Statki, żaglówki i jachty tańczące na wzburzonych wodach, krzyk mew, ciepłe powiewy wiatru i krople wody na skórze, wschody i zachody słońca, paleta barw i zabawa kształtem... To wszystko zdawało się być niemal namacalne. Trudno sobie wyobrazić lepszą oprawę. 

Dyrektor Parku Kultury Agnieszka Lasek Piwarska zadbała o każdy szczegół, koncert okazał się wielkim sukcesem i jestem pewna, że każdy, kto z niego wychodził był przekonany, że tuż za rogiem czeka wielka przygoda.