JUŻ W KIOSKU

Takie są uroki demokracji…

2011-10-24 00:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Próbę wpływania na niezależność radnego i konstytucyjne prawo do wolności słowa zarzucił w piątek przewodniczącemu Rady Miejskiej w Wąchocku, zasiadający w niej radny Tomasz Szczykutowicz. Brzmi groźnie? Tak też zabrzmiało na sesji, zwłaszcza, że była mowa o urządzeniu czegoś w rodzaju sądu koleżeńskiego nad radnym. A cała sprawa, jak się okazało, miała związek z wycieczką samorządowców do Sejmu. Co się tam stało...?

Nic szczególnego. Ot, zwykła kurtuazyjna wizyta, na zaproszenie posłanki. Oprócz radnych pojechały też inne osoby – sołtysi, urzędnicy, członkowie KGW. Mieli okazję zwiedzić parlament, zasiąść w poselskich ławach i wysłuchać sprawozdań ministrów, o czym można było przeczytać na portalu Tomasza Szczykutowicza (www.wachock.info). I oczywiście zobaczyć, bo sporo było zdjęć. I od tego wszystko się zaczęło. Relacja, która, jak twierdzi autor, była ciepła i pozbawiona emocji, a także elementów krytyki, w odczuciu przewodniczącego rady nie zawierała do końca prawdziwych treści, przez co mogła być dla niektórych krzywdząca. Nie mówiąc o tym, że nie została z nimi uzgodniona.

- Umieściłem ją z przekonaniem, że nie mamy nic do ukrycia przed opinią publiczną. Podobną relację z analogicznego wydarzenia miałem okazję przeczytać w jednym z tygodników, który opisywał wyjazd do Sejmu samorządowców z Mirca – tłumaczył radny.

- W odpowiedzi na próbę wpływania na treść publikacji, a także ograniczania gwarantowanej przez konstytucję wolności słowa i absurdalne wręcz twierdzenie, że nie miałem prawa nic zamieszczać bez zgody, powstał drugi artykuł zamieszczony dwa dni później na stronie wachock.info – wyjaśniał Szczykutowicz.- Jego treść została sklasyfikowana później przez mojego adwersarza jako opluwanie go. Krytyka czy ocena funkcjonariusza publicznego to nie jest opluwanie – przekonywał na sesji, zarzucając przewodniczącemu zorganizowanie „nagonki” na niego.

- Pod pretekstem przekazania radnym i sołtysom lakonicznej informacji o koszcie wynajęcia autokaru, zlecono pracownikowi biura rady wykonanie telefonów z zaproszeniem na spotkanie do Urzędu Miasta. W rezultacie zebrało się gremium, które mimowolnie, jak mniemam, stało się nieformalnym ciałem rozpatrującym zakres mojej winy i odpowiedzialności za publikację na stronie internetowej- mówił Szczykutowicz, według którego była to próba bezprawnego publicznego ujarzmiania jego niezależności.

Wszystko, jak twierdzi, przez złośliwy komentarz anonimowego internauty, który przeredagował tekst jego autorstwa i zamieścił na ogólniedostępnym forum internetowym jednej z gazet.

- Łączenie tych dwóch spraw ze sobą i obarczenie winą mojej osoby, jako dającej anonimowemu autorowi pretekst do krytyki, jest absolutnym nadużyciem – przekonywał na sesji. - W sieci znajdują się miliony wpisów dotyczących chyba wszystkich osób, biorących udział w życiu publicznym od sołtysów począwszy, a na papieżu kończąc. Każdy tekst mógł zostać skomentowany w podobny sposób.

Bez jego artykułu, jak twierdzi, mogły i pewnie pojawiłyby się i tak komentarze.

- Podawanie przykładu mojej publikacji jako pretekstu dla internauty jest niesprawiedliwe i uważam to za manipulację faktami – oświadczył na sesji. - A wiązanie mojej pracy z tymi anonimowymi osobami i stawianie ich zachowań na równi z moją działalnością jest daleko posuniętym nadużyciem i zwykłym plotkarstwem mającym na celu dyskryminowanie mojej pracy społecznej.

Mieści się ona – zdaniem Szczykutowicza - w kanonach prawa prasowego, w zakresie szeroko pojętego dziennikarstwa obywatelskiego, prawa obywatela do wolności słowa i kontaktu radnego z elektoratem. A żadne prawo, co także podkreśla, nie stanowi, iż publikowane treści muszą być tylko laurkami przy ocenie otaczającej nas rzeczywistości.

- Nie zamierzam zmieniać swoich zasad dlatego, że jestem radnym tej gminy – stwierdził przed gremium.

- Deklarowałem przed wyborcami niezależność poglądów i obietnicy wyborczej się trzymam. Kilkanaście lat pracy jako reportera ukształtowały moją mentalność, która nie zmieniła się 13 marca 2011 roku (data wyborów uzupełniających do Rady Miejskiej). Przez wiele lat tropiłem nieprawidłowości w funkcjonowaniu samorządu, pomagałem ludziom w walce z bezdusznymi urzędnikami i z arogantami u steru władzy. Ja po prostu wierzę w siłę mediów –tłumaczył kolegom. - Jestem związany z mediami i środowiskiem, które je reprezentuje. Nie widzę powodów, dla których miałbym zrezygnować z czegoś, co jest częścią mojego życia. Tak jak każdy człowiek jestem zawsze otwarty na ustępstwa. Otwarty, ale nie przymuszany presją, czy innymi pozastatutowymi działaniami.

Stąd jego protest przeciwko zwoływaniu radnych i sołtysów za pośrednictwem biura obsługi rady na zebrania w sprawach nie związanych ze statutową działalnością Rady Miejskiej w Wąchocku, a także w sprawie próby wpływania na zakres korzystania przez niego z konstytucyjnego prawa do wolności słowa, niezależność radnego i wreszcie wobec pozastatutowych działań przewodniczącego Rady Miejskiej w zakresie urządzenia czegoś w rodzaju sądu koleżeńskiego, który miał wpłynąć na zmianę postawy radnego.

Nikt z członków rady tego nie skomentował. Oświadczenie zbyto milczeniem.

- Nie chciałbym się wypowiadać – stwierdził po sesji przewodniczący Rady Robert Janus. - Pan Szczykutowicz uważa, że konstytucja działa w jedną stronę. Inna osoba niż on nie ma prawa wyrażać własnego zdania. Na nikogo nie wpływałem – zaprzeczył Janus. - Wyraziłem tylko swoją opinię. Kultura wymaga tego, że jeśli robi się komuś zdjęcia, to wypadałoby go jeszcze spytać, czy nie ma nic przeciwko temu, zwłaszcza przeciwko ich publikacji. Nie wszystkie osoby, które uczestniczyły w wyjeździe, były publiczne. W odpowiedzi na to zostałem zaatakowany w dość ostry sposób – twierdzi przewodniczący. - Nigdy nie zabraniałem nikomu niczego pisać, ale mam własne, prywatne zdanie i mogę je przecież wyrazić, konstytucja na to pozwala. Zwłaszcza, że w publikacji pojawiły się informacje, które wymagały sprostowań.

Chodziło o zapis - wyjazd z pieniędzy publicznych, co sugerowało, że gmina pokryła całość wydatków. To jednak prawdą nie było.

- Za pieniądze publiczne sfinansowany był tylko przejazd, 1300 zł, na co mamy fakturę od przewoźnika, za resztę, czyli obiady oraz pamiątki płaciliśmy sami – tłumaczy Janus. - Gdy pojawiła się nieprawdziwa informacja na stronie, musiałem poinformować wszystkich o faktycznych kosztach wycieczki, stąd to spotkanie – wyjaśnia przewodniczący.

- Nie było najmniejszej próby wpłynięcia na kształt artykułu, tylko prośba o sprostowanie, że za pieniądze podatników był tylko przejazd. Mieszkańcy różnie to odebrali. Pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jako przewodniczący rady miałem prawo spytać o ten materiał. Ale według pana Szczykutowicza, ten kto ma inne zdanie, jest wrogiem mediów...

Gdzie leży racja? Nie nam osądzać. Każdy ma prawo do własnych opinii. Demokracja może i nie jest doskonała, ale jak rzekł kiedyś Winston Churchil: „póki co nikt nie wymyślił lepszego systemu, dlatego musimy ją przyjąć z dobrodziejstwem całego jej inwentarza”.

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Nowa trasa nie tylko dla rowerzystów

2024-02-22

Nowa trasa nie tylko dla rowerzystów

Władze Wąchocka i Mirca planują budowę trasy rekreacyjnej łączącej obie gminy. Ma to być biegnąca przez las ścieżka dla spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów, ze stacją ładowania rowerów elektrycznych oraz hulajnóg.
Busem po gminie, lub do Starachowic

2024-01-02

Busem po gminie, lub do Starachowic

Mieszkańcy gminy Mirzec mogą już korzystać z połączeń do Starachowic. Zapewniają je finansowane przez gminę i powiat starachowicki busy obsługujące cztery trasy. Natomiast w gminie Brody ruszyła nowa linia komunikacyjna po jej terenie. 
Szkolili się z przepisów

2020-01-24

Szkolili się z przepisów

Jarmark Bożonarodzeniowy w Iłży

2019-12-10

Jarmark Bożonarodzeniowy w Iłży

Zrób świąteczne zakupy na Iłżeckim Jarmarku Bożonarodzeniowym. Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia... Galerie handlowe wypełniają się tłumami ludzi szukających prezentów, dekoracji czy produktów spożywczych. Można i tak. Ale czyż nie lepiej udać się w radosne i bardzo klimatyczne miejsce?
Świąteczna zbiórka żywności

2019-12-11

Świąteczna zbiórka żywności

Stowarzyszenie "Azyl" z Brodów wraz ze Świętokrzyskim Bankiem Żywności zorganizowało zbiórkę żywności dla najbardziej potrzebujących mieszkańców gminy.

2019-12-11

"Bigosowa" niedziela w Opactwie

Organizowane spotkania, to wieloletnia tradycja w wąchockim opactwie.

2019-12-06

"Mali Wojacy" wyśpiewali wyróżnienie

Najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne zaprezentowali laureaci VI Świętokrzyskiego Konkursu Pieśni i Piosenki Patriotycznej i Żołnierskiej na uroczystej gali w Filharmonii Świętokrzyskiej.
Braki wody w Kuczowie, Stykowie i Jabłonnie

2019-12-03

Braki wody w Kuczowie, Stykowie i Jabłonnie

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w Starachowicach zawiadamia że, w miejscowościach Kuczów, Styków i Jabłonna będzie brakować wody od 3.12 do 10.12.2019r. (od godz. 8:00 do godz. 16:00). Sytuacja wynika z utrudnień, jakie napotkała firma wykonująca wymianę sieci wodociągowej na ulicy Lenartowskiej w Starachowicach.
Ważna rola stowarzyszeń w Gminie Brody

2019-12-06

Ważna rola stowarzyszeń w Gminie Brody

Wójt Gminy Brody co dwa lata organizuje spotkanie wszystkich stowarzyszeń działających na terenie gminy. Podczas zebrania, które odbyło się w sali konferencyjnej UG Brody 18 listopada, wybrano przedstawicieli stowarzyszeń na kolejną kadencję Gminnej Rady Działalności Pożytku Publicznego.
Kto zadba o przejezdność dróg w sezonie zimowym?

2019-12-06

Kto zadba o przejezdność dróg w sezonie zimowym?

Utrzymaniem dróg gminnych w sezonie zimowym 2019 – 2020 będzie zajmował się Zakład Gospodarki Komunalnej w Brodach.