JUŻ W KIOSKU

Przeżyła zamach w Tunezji

2015-07-09 00:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Była akurat na plaży, gdy 2 km dalej, w pobliżu hoteli Imperial Marhaba oraz Soviva, uzbrojony w kałasznikowa mężczyzna zaczął strzelać do plażowiczów. Zaczął się popłoch, Anglicy uciekali z plaży - opowiada nam starachowiczanka, która znalazła się niemalże w centrum tragicznych wydarzeń w Tunezji.

Krew, chaos, panika - tak według relacji świadków wyglądały pierwsze chwile po zamachu terrorystycznym na dwa tunezyjskie hotele w kurorcie Susa w pobliżu portu El Kantaoui. Tego samego, w którym od ponad tygodnia przebywała jedna z czytelniczek naszej GAZETY.

26 czerwca, ok. godz. 13.00, idący plażą mężczyzna otworzył ogień do plażowiczów, zabijając prawie 40 osób, a drugie tyle raniąc. Byli to głównie obywatele Niemiec i Wielkiej Brytanii, których nie brakowało również w hotelu starachowiczanki. Mieszkała niespełna 2 km od miejsca, gdzie doszło do tej masakry. W chwili, gdy to się stało, była także na plaży, tyle że dalej.

- Zaczął się popłoch. W jednej chwili rozdzwoniły się telefony, a zaraz potem wszyscy Anglicy zaczęli uciekać - opowiada nam czytelniczka.

- Nikt z nas nie wiedział, co właściwie się stało. Ze strzępków rozmów wywnioskowaliśmy tylko, że padły strzały. Ale nie wiedzieliśmy dokładnie gdzie - mówi.

Wszystko działo się bardzo szybko. W samochodach prywatnych policjanci w cywilnych ubraniach po 2-3 osoby przewozili do hotelu.

- Gdzieś padły strzały, gdzieś byli ranni... Informacje były rozbieżne. Część docierała z Polski, a część od miejscowych. W pewnym momencie usłyszeliśmy informację, że do jakiegoś hotelu wpadło dwóch Libijczyków, zabijając turystów w recepcji i przy basenie. Sami nie wiedzieliśmy co mamy o tym wszystkim myśleć. Prawda jest jedna, a niespójnych informacji tysiące... - relacjonuje.

Pozostałą część dnia spędziła w hotelu.

- Zostaliśmy poproszeni, aby go nie opuszczać, zresztą nikt chyba o zdrowych zmysłach, nie chciałby się narażać. Nie było wiadomo, co będzie dalej, a myśli pojawiały się różne, łącznie z takimi, które nie pozwalały nam zasnąć - przyznaje.

Ale w takiej sytuacji, wydaje się to reakcją normalną.

- Nie było wiadomo, czy nie będzie zamachu na hotel, zwłaszcza, że w naszym mieszkało wielu Europejczyków różnych narodowości: Anglicy, Niemcy, Węgrzy, Francuzi, Holendrzy i Czesi. Nie mogłam już słuchać ciągłych relacji. BCC oglądaliśmy na bieżąco, ale w pewnym momencie stwierdziłam: basta! Nie możemy się tak nakręcać. Musieliśmy myśleć o szczęśliwym powrocie do domu...

W hotelu czuli się w miarę bezpiecznie. Pełno było tam pracowników oraz ochrony, chociaż - jak przekonuje nas czytelniczka - nie stali oni z „giwerą” na każdym rogu albo za każdym drzewem, jak podawano w mediach. Na noc zamykano też bramy, podczas, gdy wcześniej tylko je przymykano.

- To wszystko zmieniło się diametralnie. W dniu, w którym mieliśmy wyjazd, właściciele wszystkich hoteli spotkali się z prezydentem, by rozmawiać o zapewnieniu lepszej ochrony turystom.

Ale już wtedy, jak twierdzi kobieta, zmieniło się dużo. Żeby wejść na lotnisko, trzeba było przejść przez kontrolę.

- Już zaraz po wejściu na lotnisko przeszliśmy pierwszą kontrolę bagażu i osobistą, a potem odprawa i kolejna kontrola - opowiada nam czytelniczka, która opuściła Tunezję z lekkim poślizgiem. Znalazła się w grupie pierwszych turystów, którzy wrócili w niedzielę (28 czerwca br.) do Polski.

- Nie chcieliśmy skracać pobytu. W końcu zostały nam tylko dwa dni. I choć były obawy, bo tylko głupcy w tej sytuacji by ich nie mieli, postanowiliśmy zostać. W końcu to może wydarzyć się wszędzie - stwierdza.

- We Francji do kwietnia było udaremnionych już pięć zamachów. To samo w Wielkiej Brytanii. Wsiadasz sobie do samolotu, a pilot okazuje się samobójcą i giną niewinni ludzie. Takie rzeczy się dzisiaj dzieją, bez względu na to, czy jest to Tunezja, czy inne miejsce na świecie - mówi starachowiczanka.

Dlaczego zdecydowała się na urlop w Tunezji?

- W Europie wszystko jest bardzo podobne, dookoła komercja, chcieliśmy zobaczyć coś innego, poznać nową kulturę. Bilety kupiliśmy już dużo wcześniej. Nie był to żadne last minute. Przemyśleliśmy to dość dokładnie, zresztą wszystko było cudowne. Piękne widoki, wspaniali i życzliwi ludzie. Normalne, turystyczne miasteczko: port i mnóstwo statków oraz jachtów. Do plaży dojeżdżaliśmy hotelową dorożką. Często spacerowaliśmy brzegiem, ale nigdy w kierunku hotelu, który później ostrzelano. Zawsze chodziliśmy w drugą stronę - opowiada.

Czy jeszcze tam wróci, nie potrafi powiedzieć.

- To nie jest jeszcze sprecyzowane. Pierwszy raz wyjechałam z biurem podróży, wcześniej jeździliśmy zawsze na własną rękę. No i trafiły się nam „wystrzałowe” wakacje, jak określił to syn, gdy dopadł go czarny humor.

- Kiedy człowiek już się oswoił z tym światem arabskich, nastąpiło zderzenie z brutalną rzeczywistością. Szkoda mi tylko tych wszystkich ludzi, którzy mieszkają w Tunezji i żyją z turystyki. Po tym zamachu miasto się wyludniło. Wszyscy zaczęli wyjeżdżać. I o to chyba chodziło ekstremistom, żeby zdezorganizować turystykę i gospodarkę. W końcu ta pierwsza stanowi 15 proc. PKB - podkreśla.

- Trzeba się cieszyć z tego co „tu i teraz”, mając nadzieję, że do takiej tragedii nie dojdzie już nigdy - konstatuje.

(An)

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Trzeciomajowe święto

2024-04-26

Trzeciomajowe święto

Prezydent Miasta Starachowice Marek Materek, Starosta Starachowicki Piotr Ambroszczyk oraz społeczność II Liceum Ogólnokształcącego im. S.Staszica w Starachowicach zapraszają do udziału w obchodach Święta Narodowego Trzeciego Maja 2024.  
Starachowicki Szpital nie planuje likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego

2024-04-26

Starachowicki Szpital nie planuje likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego

Do mediów trafiło pismo dyrektora szpitala w Starachowicach dementujące informację, jaka pojawiła się w przestrzeni publicznej dotycząca zamknięcia jednego z oddziałów PZOZ. Publikujemy oświadczenie wystosowane przez Jacka Walkowskiego.
Petycja mieszkańców w sprawie domków nad Lubianką bezzasadna. Tak uznała Rada Miejska

2024-04-26

Petycja mieszkańców w sprawie domków nad Lubianką bezzasadna. Tak uznała Rada Miejska

Pod koniec lutego br. do Biura Rady Miejskiej w Starachowicach, wpłynęła petycja mieszkańców osiedla Lubianka dotycząca dzierżawy na okres 40 lat część nieruchomości obejmującej część działki, położonej przy ul. Południowej w Starachowicach, pomiędzy istniejącym molo a budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi znajdującymi się przy ul. Lubianka, będącej własnością Gminy Starachowice. W piśmie wyrażono sprzeciw wobec planów władz miasta Starachowice dotyczących budowy kompleksu domków letniskowych całorocznych i pola campingowego premium z niezbędną infrastrukturą nad Zalewem Lubianka.
Wyniki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2024

2024-04-25

Wyniki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2024

24 kwietnia 2024 ogłoszone zostały wyniki 4 ogólnopolskiej edycji Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W województwie świętokrzyskim znalazły się cztery szkoły przyjazne i zaangażowane lub umiarkowanie przyjazne. O miejscach szkół w Rankingu zadecydowały głosy młodzieży. Z całego kraju spłynęło ich łącznie ponad 12 tysięcy.
Znawcy naszego miasta

2024-04-25

Znawcy naszego miasta

Towarzystwo Przyjaciół Starachowic po raz 38. nagrodziło najlepszych młodych znawców naszego miasta.    
Od poniedziałku zamknięcie części ul. Piłsudskiego. Na pięć miesięcy

2024-04-25

Od poniedziałku zamknięcie części ul. Piłsudskiego. Na pięć miesięcy

Uwaga kierowcy! Od poniedziałku (29 kwietnia br.) zamknięta zostanie dla ruchu ulica Piłsudskiego na odcinku od przebudowywanego ronda im. księdza Jerzego Popiełuszki do wysokości budynków gazowni. Spowoduje to także zmianę kursowania linii autobusowych. Trasa zastępcza poprowadzona została ulicami: Na Szlakowisku, al. Armii Krajowej, Jadwigi Kaczyńskiej do ronda Lecha Kaczyńskiego. Przewidywany termin trwania prac to 5 miesięcy.
Starachowicki Szpital wciąż liderem TOP 10 w Polsce

2024-04-24

Starachowicki Szpital wciąż liderem TOP 10 w Polsce

Oddział Położniczo-Ginekologiczny z Salą Porodową Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach nie schodzi z pierwszego miejsca na podium rankingu „Rodzić po Ludzku” przez cały pierwszy kwartał 2024 roku. Zadecydował o tym #GłosMatek, czyli wynik ogólnopolskiej ankiety prowadzonej wśród rodzących przez Fundację Rodzić po Ludzku. 
Kinga Sawicka będzie niezależną radną w Radzie Powiatu

2024-04-23

Kinga Sawicka będzie niezależną radną w Radzie Powiatu

Wtorkowych zaskoczeń ciąg dalszy. Po tym, jak kilka godzin temu starosta Piotr Ambroszczyk poinformował zakończenie współpracy z komitetem Marka Materka i ogłosił, że w Radzie Powiatu będzie niezależnym radnym, swoją decyzję zaprezentowała również przyszła radna, Kinga Sawicka. W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych poinformowała, że zdecydowała o tym, że w Radzie Powiatu również nie będzie zrzeszona w żadnym klubie.
Piotr Ambroszczyk opuścił struktury Ruchu Marka Materka

2024-04-23

Piotr Ambroszczyk opuścił struktury Ruchu Marka Materka

We wtorek (23 kwietnia) starosta Piotr Ambroszczyk w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie poinformował, że opuszcza struktury komitetu prezydenta Starachowic Marka Materka i w Radzie Powiatu będzie radnym niezależnym.
Robert Janus nowym burmistrzem Miasta i Gminy Wąchock

2024-04-22

Robert Janus nowym burmistrzem Miasta i Gminy Wąchock

Dwa tygodnie temu gmina Wąchock była jedyną gminą w powiecie starachowickim, gdzie w pierwszej turze nie udało się wyłonić jej włodarza. W niedzielę (21 kwietnia) odbyła się druga tura wyborów na urząd burmistrza. Zmierzyli się w niej Sebastian Staniszewski i Robert Janus.