Przechowalnie lokalnej historii

Ocena:

5/5 | 1 głosów

Po 10 latach przerwy Towarzystwo Przyjaciół Starachowic powraca do wydawania "Zeszytów Starachowickich" - periodyku, który przez wiele lat dostarczał czytelnikom wiedzy o dziejach naszego miasta. Jego największą wartością było podejmowanie w każdej publikacji określonego tematu, dzięki czemu czytelnik mógł liczyć na szczegółową relację, nierzadko zaskakującą nieznanymi wcześniej lub na nowo ustalonymi informacjami. Dwie pierwsze pozycje ze wznowionej serii również zajmują się konkretnymi historiami. Jedna została poświęcona żołnierzowi AK Arseniuszowi Kufalskiemu, druga prezentuje modele kabin do ciężarówek star. Z tą ostatnią będzie można się zapoznać na Wieczorze Starachowickim, który TPS organizuje w najbliższy czwartek.    

fot. Gazeta Starachowicka

Założone w 1978 roku Towarzystwo Przyjaciół Starachowic zaczęło wydawać "Zeszyty Starachowickie" w latach 80- tych XX wieku. Pierwsze publikacje były opatrzone tytułem" Kronik" i prezentowały wydarzenia z naszego miasta, które miały miejsce w danym roku. Wydawane były we współpracy z urzędem miejskim, a konkretnie z jego ówczesnym Wydziałem Kultury i Sztuki. Dopiero później już jako "Zeszyty" podejmowały w każdym numerze jeden temat i co ważne omawiały go przystępnym językiem, co sprzyjało idei popularyzacji historii Starachowic wśród mieszkańców. Periodyki ukazywały się z różną częstotliwością, głównie od jednego do czterech wydań w roku. Ostatni egzemplarz pojawił się w 2013 roku.  

- Dziś wracamy do idei, która została zarzucona ze względu na kłopoty finansowe. Uznaliśmy, że w roku obchodów 400 - lecia naszego miasta należy edukować społeczeństwo w zakresie wiedzy o jego przeszłości. I wracamy dosyć intensywnie, bo co najmniej czterema "Zeszytami" w roku, a każdy z nich będzie poświęcony konkretnemu tematowi - mówi prezes organizacji Adam Brzeziński.

- Aktualnie ukazały się dwa numery. Pierwszy ma nietypowo duży format A4, co zostało podyktowane faktem, że publikujemy w nim materiały źródłowe w takim rozmiarze. Są one poświęcone Arseniuszowi Kufalskiemu, żołnierzowi Armii Krajowej, który zginął w 1943 roku i którego pomnik, znajdujący się na cmentarzu na Bugaju, odnowiliśmy w tym roku ze środków zebranych na ubiegłorocznej kweście. To nie była całkowicie anonimowa postać w Starachowicach, przez wiele lat pisał o nim Jerzy Krukowski, jednak te publikacje zawierały błędy i nieścisłości, co udało nam się stwierdzić dopiero po dotarciu do archiwów, w tym m.in. do akt pracowników zakładów starachowickich. Dzięki temu zyskaliśmy możliwość przedstawienia czytelnikom nowych, nieznanych wcześniej informacji o  Arseniuszu Kufalskim - podkreśla prezes. 

Drugi numer ma już "zeszytowe" wymiary i nosi tytuł "Historia STARa kabinami pisana".

- To książka autorstwa magistra inżyniera Piotra Błasińskiego, długoletniego pracownika Fabryki Samochodów Ciężarowych w Starachowicach, który od początku swojej kariery zawodowej zajmował się nadwoziami starów. Swoje doświadczenie przelał po latach na papier tworząc opracowanie okraszone własnymi wspomnieniami i licznymi fotografiami - opisuje Adam Brzeziński  

Autora "zeszytu o starach" będzie można poznać na najbliższym Wieczorze Starachowickim, spotkaniu, które kiedyś także było wyróżnikiem TPS. Organizacja zaprasza na to wydarzenie w czwartek 21 września o godz. 17.00 do Kina Kotłownia w Muzeum Przyrody i Techniki. Będzie to też okazja do zakupienia publikacji. A inne miejsca, gdzie można nabyć wznowione "Zeszyty Starachowickie" to księgarnia na starachowickim Rynku oraz sklepik starachowickiego muzeum. Prezes Adam Brzeziński zapowiada już kolejny numer pisma.  

- Będzie to mini album poświęcony FSC w związku z rocznicą 75 - lecia wyprodukowania pierwszych egzemplarzy ciężarówek star. Znajdzie się w nim około 100 fotografii pokazujących m.in. wnętrze zakładu, taśmy montażowe, produkty, czy pracowników wraz z opisami zdjęć - najdokładniejszymi, jakie uda nam się stworzyć. Są to fotografie, które otrzymaliśmy od Klubu Żołnierzy Rezerwy kilka lat temu, a pochodzące z archiwum redakcji dawnego pisma "Budujemy Samochody" -  informuje szef organizacji.  

iwo