JUŻ W KIOSKU

Chce żyć, jak jego rówieśnicy

2016-02-25 00:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Wypadek, który wydarzył się 11 lat temu w niedzielę wielkanocną odebrał mu zdrowie, radość życia i szansę na samodzielność. Stale wymaga opieki i rehabilitacji. Mowa o Wiktorze Kubiczy, na rzecz którego także i w tym roku można przekazywać 1 procent podatku.




Tragiczna Wielkanoc 2005



- 27 marca 2005 r., w Niedzielę Wielkanocną, wydarzył się ten wypadek. Wiktor miał wtedy 11 lat. Dzisiaj ma 22 lata. Drugie tyle.W tym roku Wielkanoc wypada również w niedzielę, 27 marca - mówi zatroskany ojciec, pan Roman, który Wiktorowi poświęca całe swoje życie.



– Przed wypadkiem był to zdrowy i mądry chłopak. Dziś jest kaleką, nie akceptującym siebie, stale sfrustrowanym i wrzeszczącym młodzieńcem, krzyczącym, że nie chce takiego życia – kontynuuje dodając, że choć minęło już jedenaście lat od tego tragicznego dnia, on wciąż nie potrafi znaleźć odpowiedzi, czy i w jaki sposób można wynagrodzić Wiktorowi to, co odebrał mu wypadek. A odebrał wiele. Podczas gdy rodzice zdrowych rówieśników chłopaka patrzyli z podziwem na swoje dorastające pociechy, słuchali opowieści o szkolnych sukcesach i pierwszych randkach, pan Roman i pani Anna walczyli o swojego syna, by dać mu chociaż namiastkę "normalności".



- Wypadek odebrał mu możliwość uzyskania prawa jazdy, samodzielnego wyjścia na spacer czy randkę. Zabrał przyjaciół i kolegów. Ograniczył zdolność do realizacji własnej seksualności. Przysporzył bólu i cierpienia, poczucia krzywdy i niesprawiedliwości. Wrzucił w izolację i osamotnienie. Spowodował utratę wiary w sens życia w takiej jego jakości i wymusił niekończącą się tytaniczną pracę nad sobą – wylicza ojciec Wiktora.



W wieku osiemnastu lat, zamiast świadectwa maturalnego, Wiktor odebrał zaświadczenie z ZUS o  całkowitej niezdolności do pracy, ma też orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Ale Wix, jak nazywa go tata, chce żyć normalnie, tak, jak jego rówieśnicy.



- Chce chodzić samodzielnie, choć nie może, bo zaburzenia równowagi mu to uniemożliwiają. Chce iść na randkę, ale nie ma z kim. Chce jeździć samochodem, ale nigdy nie będzie mu to dane. Chce iść na studia, ale edukacyjnie jest na poziomie ucznia piątej klasy szkoły podstawowej – tłumaczy pan Roman.







Zaburzony nie tylko ruchowo



Rok po wypadku, na potrzeby odszkodowawcze, syn był badany przez biegłego psychiatrę sądowego, który stwierdził, że skutki urazu, jakiego doznał, będą objawiać się m.in. zmianami charakteropatycznymi.



- Niestety, aktualnie to obserwujemy i żyć na co dzień z nim nam przyszło, z człowiekiem z  uszkodzoną duszą - mówi pan Roman. - Po wielu latach od urazu, trudności opiekunom nastręczać będą nie tyle dysfunkcje fizyczne, co zmiany w obrębie psychiki, niekontrolowane napady złości i agresji. Tak to opisano lat temu wiele, a dzisiaj się to realizuje. Wiktor stale jest sfrustrowany, obwinia wszystkich dookoła, a że po tylu latach ci wszyscy, to głównie żona i ja, więc nam się dostaje najbardziej.



Niezależnie jednak od stanu psychicznego syna, rodzice nieustannie szukają sposobu, by mu pomóc. Przeprowadzili już wiele rozmów ze specjalistami w dziedzinie psychologii i psychiatrii, nie tylko tymi działającymi w okolicy. Problem jednak polega na tym, że wciąż nie znaleźli osoby chętnej podjąć się terapii Wiktora.



- Terapii, o której wiedzieliśmy od początku, że będzie niezbędna. Wiedzieliśmy, że gdy Wiktor się obudzi i gdy zostanie usprawniony w jako takim stopniu przyjdzie czas przede wszystkim na jego rehabilitację psychologiczną. Chodziło o zbudowanie jego tożsamości po wypadku. Przekonania go, że teraz jest innym człowiekiem, z pewnymi ograniczeniami, osobą taką, która na nowo poukładać musi sobie i siebie, i swój świat – mówi pan Roman dodając, że polecano mu wyjazd do Stanów Zjednoczonych czy Skandynawii, co w przypadku państwa Kubiczów, jak sami mówią, nie jest realnym pomysłem.



Na pomoc liczyć więc nie mogą a problemy wciąż narastają, bowiem dwudziestodwulatek, jak tłumaczy nasz rozmówca, w jednej chwili może być mądry jak buddyjski mnich, by za kilka sekund stać się wrzeszczącym i pląsającym po podłodze dwulatkiem.



- Bez jakiejkolwiek samooceny i samokrytyki. Bez jakiejkolwiek sfery emocjonalnej wobec innego człowieka. Nie posądzam Wiktora o aż tak daleko idące wyrachowanie, jednak stale obserwuję zachowanie i postawę na tyle krnąbrną, że "skoro ja nie mogę mieć takiego życia, jakiego chcę, to wam je odbiorę – mówi zatroskany ojciec, który nawet na sekundę nie spuszcza syna z oka, by nie zrobił sobie krzywdy.



- Jakoś uczymy się żyć z nim, gdy stale on podnosi poprzeczkę. Czasem mam wrażenie, że chce skoczyć 7 metrów wzwyż bez tyczki, a mimo to trzeba przy nim być. Kosztem swoich planów, ambicji. Mam tylko nadzieję, że nie kosztem własnego zdrowia – dodaje, nie ukrywając, że nie brakowało w  rodzinie osób, które dawały do zrozumienia, że skoro Wix "się zepsuł", to trzeba go wymienić na nowy model. Nigdy, przenigdy. Nawet im współczuję takiego myślenia. A potem przychodzą chwile, gdy sam się zastanawiam, że nie jest normalne jedno życie ratować kosztem wielu innych. Na szczęście to przemija i nadal mam wrażenie, że wiem, co mam robić – mówi GAZECIE Roman Kubicza przyznając, że czasami sam nie wie dokąd zmierza ich upór, ale dopóki, zarówno jemu jak i pani Annie, wystarczy sił, będą towarzyszyć i pomagać swojemu synowi.



- I wbrew jemu, i mimo wszystko – dodaje twardo, choć czasami jest mu przykro z powodu ludzi, którzy zwracają uwagę tylko na to, jakim samochodem zawozi niepełnosprawnego syna do szkoły i gdzie państwo Kubicza mieszkają.



- Bywa, że tym, którzy mówią mi to w twarz proponuję zamianę na tydzień, choćby na dzień... Nikt nie skorzystał z propozycji. A oddałbym wszystko....





Zamknąć usta niedowiarkom



Pan Roman stara się przedstawiać swojego syna jakby, w miarę możliwości, funkcjonował normalnie. Wiktor ma więc swoje konto na Facebook`u, gdzie za pomocą zdjęć wspólnie dokumentują radosne chwile. Dla pracowników firmy ubezpieczeniowej, zajmujących się likwidacją szkody okazało się to jednak...podejrzane.



- Widząc fotki umieszczone na moim profilu na FB wysłali dwóch agentów ubezpieczeniowych celem przeprowadzenia u nas audytu. Stwierdzenia stanu faktycznego... tak to nazwali. Ktoś zobaczył Wiktora na zdjęciach z papierosem, pląsającego na studniówce, w samochodzie nauki jazdy ... i  nabrał wątpliwości, że coś jest nie tak - opowiada ojciec.



Audytorzy odwiedzili więc rodzinę i zamiast zapowiadanych piętnastu minut spędzili u państwa Kubiczów...trzy godziny.



- Poznali Wiktora... prawie z każdej strony. Zawstydzeni odjechali, przepraszając, że taki audyt zrobić musieli.



Sądząc tylko po zdjęciach wydawać by się mogło, że Wiktor wiedzie szczęśliwe spokojne życie. Jest jednak zupełnie inaczej. Bez opiekuna nie jest w stanie samodzielnie zrobić cokolwiek. Rodzice ze wszystkich sił starają się, by uśmiech na twarzy syna zagościł choćby na chwilę.





Kosztowna rehabilitacja, turnusy i...dyskoteki



W styczności z przerażającą dla większości codziennością rodziców, jak i samego Wiktora, nie zapominają o koniecznych ćwiczeniach i rehabilitacji, co generuje ogromne koszty. Dlatego też od kilku lat starają się, by ludzie dobrej woli zechcieli przekazywać na rzecz Wiktora swój jeden procent podatku.



- Akcja 1 % stale jest skuteczna, mimo że środków wpływających na subkonto Wiktora z roku na rok jest coraz mniej. Rozumiem, że rośnie liczba osób potrzebujących, takich jak nasz syn. Wpływy z 1% zgromadzone w Fundacji wykorzystywane są na współfinansowanie leczenia i rehabilitacji Wiktora - kontynuuje Roman Kubicza.



Dzięki pomocy dużo udało się zrobić. Młody chłopak mógł wyjechać na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny w Panoramie Morskiej w Jarosławcu



- Wiktor lubi ten ośrodek bo, jak ja to nazywam, odbywa się tam rehabilitacja RBB- rower, basen, balety – wtrąca nasz rozmówca.



Wiktor korzysta z zaleconych przez lekarza zabiegów, ale to właśnie rower, baseny i wieczorne zabawy stanowią podstawę jego rehabilitacji. Jeździ z tatą specjalnie przystosowanym dwuosobowym rowerem. Coraz lepiej radzi sobie w wodzie, zaczyna pływać i nurkować. Wieczorem uczestniczy w  organizowanych w ośrodku dyskotekach.



- Stojąc na parkiecie czuje, że tańczy. Nie odrywa nóg od podłogi, ale może ruszać rękami, podrygując w rytm muzyki. Wtedy jest rzeczywiście szczerze szczęśliwy. Nikt nie zmusza go do rehabilitacji, a on "tańczy" bez końca. Zawsze jednak pod czujnym okiem opiekuna, który stoi za Wiktorem jak jego cień - dodaje ojciec.



- Koszt takiego wyjazdu to około 9 tys. zł. Gdy jesteśmy w domu, staramy się, aby Wiktor był aktywny, mimo swojego sprzeciwu. Dlatego codziennie jest rehabilitant, prywatnie oczywiście, który stara się go zaktywizować przez przynajmniej dwie godziny dziennie. W skali miesiąca, przy kosztach 50 zł za godzinę, oznacza to 2500 zł miesięcznie.



Do długiej listy wydatków dochodzą koszty wizyt i badań lekarskich, zakupu lekarstw i suplementów, zakupu zaopatrzenia ortopedycznego, specjalnego obuwia, okularów oraz serwisowania urządzeń do ćwiczeń. W skali roku to kwota około 50 tysięcy zł.



-Tak to właśnie wygląda. Fundacja nie przesyła nam żadnych danych imiennych darczyńców, bo uniemożliwia to ustawa o ochronie danych osobowych. Dlatego wszystkim osobom, dla których los Wiktora nie jest obojętny, z głębi serca dziękujemy - dodaje pan Roman.



1 procent dla Wiktora



Każdy, kto zechce pomóc podopiecznemu Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" i jego rodzicom w tej nierównej walce, przy rocznym rozliczeniu PIT w rubryce KRS powinien wpisać nr: 0000174486, a w "celu szczegółowym" hasło: Wiktor Kubicza. Jak zawsze, liczymy na pomoc naszych Czytelników!!!



(Kas)

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Starachowicka Rada Kobiet. Zaproszenie na spotkanie

2024-04-29

Starachowicka Rada Kobiet. Zaproszenie na spotkanie

Stowarzyszenie Wrażliwi Społecznie zaprasza mieszkańców na spotkanie pn. „Aktywizacja  i wzmocnienie praw kobiet w Starachowicach w kierunku powstania Starachowickiej Rady Kobiet”. Wydarzenie odbędzie się w sali Olimpia Urzędu Miejskiego w Starachowicach (ul. Radomska 45) w poniedziałek (29 kwietnia) o godzinie 16. Gościem specjalnym będzie przedstawicielka Podkarpackiej Rady Programowej  Kobiet. 
Trzeciomajowe święto

2024-04-26

Trzeciomajowe święto

Prezydent Miasta Starachowice Marek Materek, Starosta Starachowicki Piotr Ambroszczyk oraz społeczność II Liceum Ogólnokształcącego im. S.Staszica w Starachowicach zapraszają do udziału w obchodach Święta Narodowego Trzeciego Maja 2024.  
Starachowicki Szpital nie planuje likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego

2024-04-26

Starachowicki Szpital nie planuje likwidacji oddziału położniczo-ginekologicznego

Do mediów trafiło pismo dyrektora szpitala w Starachowicach dementujące informację, jaka pojawiła się w przestrzeni publicznej dotycząca zamknięcia jednego z oddziałów PZOZ. Publikujemy oświadczenie wystosowane przez Jacka Walkowskiego.
Petycja mieszkańców w sprawie domków nad Lubianką bezzasadna. Tak uznała Rada Miejska

2024-04-26

Petycja mieszkańców w sprawie domków nad Lubianką bezzasadna. Tak uznała Rada Miejska

Pod koniec lutego br. do Biura Rady Miejskiej w Starachowicach, wpłynęła petycja mieszkańców osiedla Lubianka dotycząca dzierżawy na okres 40 lat część nieruchomości obejmującej część działki, położonej przy ul. Południowej w Starachowicach, pomiędzy istniejącym molo a budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi znajdującymi się przy ul. Lubianka, będącej własnością Gminy Starachowice. W piśmie wyrażono sprzeciw wobec planów władz miasta Starachowice dotyczących budowy kompleksu domków letniskowych całorocznych i pola campingowego premium z niezbędną infrastrukturą nad Zalewem Lubianka.
Wyniki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2024

2024-04-25

Wyniki Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+ 2024

24 kwietnia 2024 ogłoszone zostały wyniki 4 ogólnopolskiej edycji Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W województwie świętokrzyskim znalazły się cztery szkoły przyjazne i zaangażowane lub umiarkowanie przyjazne. O miejscach szkół w Rankingu zadecydowały głosy młodzieży. Z całego kraju spłynęło ich łącznie ponad 12 tysięcy.
Znawcy naszego miasta

2024-04-25

Znawcy naszego miasta

Towarzystwo Przyjaciół Starachowic po raz 38. nagrodziło najlepszych młodych znawców naszego miasta.    
Od poniedziałku zamknięcie części ul. Piłsudskiego. Na pięć miesięcy

2024-04-25

Od poniedziałku zamknięcie części ul. Piłsudskiego. Na pięć miesięcy

Uwaga kierowcy! Od poniedziałku (29 kwietnia br.) zamknięta zostanie dla ruchu ulica Piłsudskiego na odcinku od przebudowywanego ronda im. księdza Jerzego Popiełuszki do wysokości budynków gazowni. Spowoduje to także zmianę kursowania linii autobusowych. Trasa zastępcza poprowadzona została ulicami: Na Szlakowisku, al. Armii Krajowej, Jadwigi Kaczyńskiej do ronda Lecha Kaczyńskiego. Przewidywany termin trwania prac to 5 miesięcy.
Starachowicki Szpital wciąż liderem TOP 10 w Polsce

2024-04-24

Starachowicki Szpital wciąż liderem TOP 10 w Polsce

Oddział Położniczo-Ginekologiczny z Salą Porodową Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach nie schodzi z pierwszego miejsca na podium rankingu „Rodzić po Ludzku” przez cały pierwszy kwartał 2024 roku. Zadecydował o tym #GłosMatek, czyli wynik ogólnopolskiej ankiety prowadzonej wśród rodzących przez Fundację Rodzić po Ludzku. 
Kinga Sawicka będzie niezależną radną w Radzie Powiatu

2024-04-23

Kinga Sawicka będzie niezależną radną w Radzie Powiatu

Wtorkowych zaskoczeń ciąg dalszy. Po tym, jak kilka godzin temu starosta Piotr Ambroszczyk poinformował zakończenie współpracy z komitetem Marka Materka i ogłosił, że w Radzie Powiatu będzie niezależnym radnym, swoją decyzję zaprezentowała również przyszła radna, Kinga Sawicka. W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych poinformowała, że zdecydowała o tym, że w Radzie Powiatu również nie będzie zrzeszona w żadnym klubie.
Piotr Ambroszczyk opuścił struktury Ruchu Marka Materka

2024-04-23

Piotr Ambroszczyk opuścił struktury Ruchu Marka Materka

We wtorek (23 kwietnia) starosta Piotr Ambroszczyk w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie poinformował, że opuszcza struktury komitetu prezydenta Starachowic Marka Materka i w Radzie Powiatu będzie radnym niezależnym.