JUŻ W KIOSKU

Artystyczna przemiana drewna

2023-09-22 09:00

Ocena:

5/5 | 1 głosów

Jego nazwisko wielu kojarzy się z prowadzeniem od niemal 30 lat feryjno- wakacyjnej szkółki rzeźbiarskiej dla dzieci i młodzieży. Ale warto pamiętać, że starachowiczanin Kazimierz Kopeć to przede wszystkim profesjonalny twórca drewnianych rzeźb w stylu ludowym. I stały bywalec słynnych Dymarek Świętokrzyskich, które w tym roku miały już 55- tą edycję. Tu dwa razy doceniono jego talent na VIII Świętokrzyskim Festiwalu Kultury Ludowej, organizowanym w ramach tej imprezy.

fot. Gazeta Starachowicka

- Gdzieś od końca lat 70 - tych co roku biorę udział w Dymarkach, niektórzy nawet twierdzą, że gdy ja nie przyjadę to je odwołają - śmieje się pan Kazimierz.

-  Tematem tegorocznego konkursu dymarkowego było wesele świętokrzyskie. Przygotowałem płaskorzeźbę przedstawiającą klasztor na Świętym Krzyżu, młodą parę jadącą bryczką, witających ich chlebem i solą rodziców oraz grającą kapelę. Praca była dosyć duża: 60 cm na 1 metr, więc wymagało to sporo wysiłku. Komisja złożona m.in. z pani profesor etnografii z Lublina stwierdziła, że to była jedna z najlepszych prac - wspomina podwójny laureat, bo za płaskorzeźbę otrzymał pierwsze miejsce oraz Grand Prix. 

- Muszę się pochwalić, że co roku jestem "na pudle". Tylko raz byłem drugi i raz trzeci, a poza tym zawsze mam pierwsze miejsce- mówi.

Jest samoukiem. Swoją przygodę z rzeźbą zaczął jako dziecko, a do obecnego poziomu artystycznego dochodził przez lata praktycznego doskonalenia warsztatu.     

- Wychowałem się nad Lubianką. W rzece znajdowałem różne korzenie i coś tam w nich dłubałem scyzorykiem. Potem to trochę zanikło, w szkole podstawowej malowałem dziewczynom portrety. Ale spotkałem ciekawego człowieka, dziś już śp. Antoniego Zająca, który w Starachowicach natchnął dużo osób do rzeźbiarstwa. Spotykaliśmy się w jego piwnicy przy ulicy Harcerskiej i tam tworzyliśmy. Pamiętam, że pierwszą wystawę zorganizował mi starachowicki oddział Wojewódzkiego Domu Kultury, który miał siedzibę przy ulicy Czerwonego Krzyża. Była ona połączona z konkursem i aukcją na rzecz dziecka sieroty. O dziwo zdobyłem pierwsze miejsce i to była dla mnie ogromna zachęta do dalszego działania. Jeździłem z panem Zającem na plenery i na Dymarki. Osobą, która najbardziej mnie wspierała był Kazimierz Nowicki. On był takim motorem lokalnej kultury - wspomina pan Kazimierz. 

Jego azylem jest pracownia przy ulicy Leśnej. Urządzona w klimatycznym starym domu, w którym zawsze pachnie drewnem, a nastrój przytulności tworzy opalany nim piec. 

-  Ta chata niegdyś stała pusta. Świętej pamięci Andrzej Nowak, dawny sekretarz w urzędzie miasta przeznaczył ją dla naszego kolegi rzeźbiarza Leszka Celucha z zaznaczeniem, że mają z niej korzystać wszyscy chętni. Jednak, gdy w latach 80 - tych Leszek wyjechał do Austrii, a potem go Kanady,  gdzie zmarł w ubiegłym roku, pracownia opustoszała. Kazimierz Nowicki zaproponował mi wtedy poprowadzenie zajęć z dziećmi, z którymi już wcześniej jeździłem na plenery organizowane przez Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury. Rzeźbiliśmy postacie z bajek, które z okazji Dnia Dziecka dawaliśmy przedszkolom. I tak zacząłem tu działać z dziećmi 27 lat temu - opowiada.

To był początek szkółki rzeźbiarskiej, która od tej pory w ferie i wakacje organizuje dzieciom czas wolny od nauki proponując zajęcia z podstaw obróbki drewna. Mimo upływu lat jej popularność nie spada. 

- Odwiedzają mnie już dzieci moich uczniów, także z zagranicy: z Anglii, Szkocji, Irlandii, Grecji, Szwajcarii- wylicza Kazimierz Kopeć.

- Staram się dawać takie tematy, które mogą być dla dla młodych ludzi interesujące. Bo chodzi o to, żeby rzeźbili sami, a ja tylko im pomagam. Mam takich zapaleńców, którzy wpadają też w trakcie roku szkolnego - podkreśla.

Tematy swoich rzeźb, jak mówi, czerpie z głowy. Oprócz folkloru duży wpływ mają na niego też motywy religijne i pochodzące z dawnych wierzeń.   

- Rzeźbię kapliczki na wzór tych przydrożnych, postaci biblijne, w tym Chrystusa Frasobliwego, ale też bohaterów baśni i legend świętokrzyskich. Przed Bożym Narodzeniem robię rodzinie prezenty. Kolekcje mają: żona, córka, synowa. A dla mnie po tym jak sprzedam i rozdam niewiele zostaje - mówi z uśmiechem. 

Pytany o marzenie stwierdza, że już się spełniło.

- Całe życie chciałem należeć do Stowarzyszenia Twórców Ludowych. I to marzenie 3 lata temu spełniło się, po 50 latach pracy twórczej. Dostać się tam łatwo nie jest, więc jestem z siebie dumny. Teraz jestem jedynym w powiecie starachowickim oficjalnym twórcą ludowym co oznacza dopuszczenie do udziału w konkursach ogólnopolskich i otrzymywanie propozycji od galerii sztuki -  wyjaśnia.  

Kazimierz Kopeć ubolewa na tym, że jednak podobnych mu ludzi nie przybywa. Artystów ludowych jest coraz mniej. 

-  20 lat temu twórców ziemi kieleckiej było około 200, teraz jest około 10 aktywnych. Nasza organizacja może umrzeć śmiercią naturalną - martwi się pan Kazimierz. 

-  A jest wielu wspaniałych twórców, o których nikt nie słyszał. Ci ludzie piszą wiersze do szuflady lub malują i trzymają obrazy w domu, bo nikt się nimi nie zainteresował - stwierdza z rozgoryczeniem.           

 iwo

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Seniorzy bawią innych i bawią się

2024-05-02

Seniorzy bawią innych i bawią się

Ostatnie inicjatywy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Starachowicach dały seniorom powody do ciekawego spędzania czasu. Była okazja do kontaktu ze sztuką i do wesołej zabawy.        
85 medali i 5 pucharów

2024-05-01

85 medali i 5 pucharów

Tyle nagród wytańczyli w sumie podopieczni Joanny Lisowskiej na Ogólnopolskim Festiwalu Tańca "Zakręceni na Taniec" w Radomiu. 
Polsko- żydowskie wesele, czyli mezalians z happy endem

2024-04-28

Polsko- żydowskie wesele, czyli mezalians z happy endem

Na starachowickim Rynku za sprawą sztuki "Wierzbnickie meżaliany" pokazano współczesnym wycinek historii naszego miasta związany z relacjami ludności katolickiej i licznej niegdyś społeczności żydowskiej. Za przykład posłużyła szczęśliwie zakończona historia zakazanej miłości Polki Anny i Żyda Dawida w formie ulicznego teatru. Domniemana, ale jednocześnie bardzo prawdopodobna. Sztukę stworzyli terapeuci Środowiskowego Domu Samopomocy w Starachowicach, a w rolach aktorów i statystów wystąpili podopieczni tej oraz innych placówek wspierających osoby niepełnosprawne wraz z dziećmi i młodzieżą ze Starachowic i Wąchocka. Była to więc nie tylko lekcja historii, ale i społecznej integracji. 
Twarze Starachowic

2024-04-26

Twarze Starachowic

Setki starachowiczan uwieczniło swoje twarze na fotografiach autorstwa Małgorzaty Zatorskiej, prezeski Starachowickiego Towarzystwa Fotograficznego. To oryginalne przedsięwzięcie jest elementem trwających obchodów 400. rocznicy wydania dokumentu założycielskiego Wierzbnika, protoplasty Starachowic.       
 23 złote medale...

2024-04-24

23 złote medale...

... ale także srebrne i brązowe. W sumie aż 70 trofeów przywiozła z międzynarodowego turnieju Szkoła Tańca MiM ze Starachowic. 
Kolory i formy

2024-04-23

Kolory i formy

Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach zaprasza na otwarcie wystawy obrazów i rzeźb autorstwa Maksymiliana Starca pt. "Oczy koloru".  
Opowieść o Australii

2024-04-23

Opowieść o Australii

 Oddział Międzyszkolny PTTK w Starachowicach i Miejska Biblioteka Publiczna zapraszają na spotkanie z Barbarą Bedorf z cyklu Klub Podróżnika pt. „Australia, wyspa skazańców”.
Spektakl

2024-04-22

Spektakl "Żubry"

 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Starachowicach zaprasza na spektakl pt. „Żubry”. To tragikomedia o rodzinie oszukanej przez swojego krewnego. W przedstawieniu wystąpią słuchacze UTW.    
Zatańczyli w 5 grupach

2024-04-19

Zatańczyli w 5 grupach

Studio Tańca Fox ze Starachowic z powodzeniem wzięło udział w XVI Ogólnopolskim Turnieju Formacji Tanecznych w Suchedniowie. Najlepiej poradziła sobie, złożona z dorosłych tancerek, Grupa Reprezentacyjna LADY FOX, która zajęła pierwsze miejsce. 
Harcerskie granie i śpiewanie

2024-04-15

Harcerskie granie i śpiewanie

W miniony weekend nasze miasto stało się krajową stolicą piosenek śpiewanych na obozach i zbiórkach oraz na szlakach pieszych wędrówek.  Do Starachowic zjechały setki młodych i dorosłych wykonawców na XII edycję Festiwalu Piosenki Harcerskiej i Turystycznej "Harcogranie". Po całodniowych sobotnich  przesłuchaniach w niedzielę 14 stycznia br. na gali w sali Olimpia urzędu miejskiego wręczono nagrody najlepszym.