Zielny kącik seniorów

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Ogród Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Starachowicach to niejako realizacja marzeń o własnym mini – ogródku. Nie każdy ma, a wielu chce - a zatem zielony kącik seniora to miejsce, gdzie można uprawiać zioła, kwiaty, ale także spędzać czas w towarzystwie przyjaciół. Jak to się zaczęło?

- To był pomysł mój i Anny Tokarskiej (wiceprezes UTW - dopisek Redakcji) - mówi prezes zarządu Uniwersytetu Trzeciego Wieku  w Starachowicach. - Chcieliśmy stworzyć zielone miejsce spotkań, ale także coś, co będzie sprzyjać zdobywaniu wiedzy, ogródek działkowy wydał się więc idealnym pomysłem. Hasło naszego przedsięwzięcia brzmi: Lecz się ziołami nie antybiotykami" i tak tez robimy. Napisaliśmy projekt i wysłaliśmy do Fundacji Ziemia i Ludzie, tam okazało się że pomysł się spodobał, zdobył również pierwsze miejsce w Polsce. Mieliśmy nawet gości z Programu I Telewizji Polskiej, wszystko to sprawiło, ze uniwersytecki ogródek cieszy się ogromną popularnością.

Projekt to jedno, a skąd się wzięło rzeczywiste zielone miejsce starachowickich seniorów?

- Zwróciliśmy się do Zarządu Ogródków Działkowych Skałka o znalezienie dla nas wolnego miejsca i... tak znalazł się dla nas niewielki zakątek przy ulicy Martenowskiej - dodaje prezes UTW.

Dziś, na przededniu lata pachnie wiosennym deszczem i kusi oczy wzrastającymi ziołami.

To niewielkie miejsce pomieści na raz góra dwanaście osób, grabią, sieją, plewią, przycinają i uczą się. Edukacyjny wymiar ogródka jest bardzo ważny.

- Udało nam się nasadzić siedemnaście ziół i o każdym z nich chcemy coś wiedzieć. Dlatego właśnie staramy się co tydzień prowadzić wykłady na temat wartości leczniczych ziół, dlaczego warto je włączyć do jadłospisu, a także na co działają. Takie wykłady są niezwykle edukujące i potrzebne, bo to przecież w naturze swoje korzenie mają lekarstwa, z których coraz częściej korzystamy. Może zatem warto wrócić do natury - opowiada Anna Tokarska.

Czy lubią tu przychodzić?

- Bardzo, praca w ogrodzie daje ogromną satysfakcję. Samo patrzenie na efekty prac sprawia mi ogromną przyjemność, poza tym to także dobra gimnastyka - uśmiecha się Jadwiga Sar i dodaje, że ogródkowe spotkania pozwalają jej także wzbogacać domowe przepisy.

Co rośnie w seniorskim ogródku?

Oprócz tak znanych ziół jak bazylia, estragon, mięta spotkamy tu także mistrza drugiego planu jakim jest Krwiściąg Lekarski. Posłuży on do zakładania naturalistycznych łąk i ozdoby brzegów zbiorników wodnych, ale także nada się do tworzenia dzikich, „lekkich”, rozproszonych rabat. Ogrodniczki z Uniwersytetu Trzeciego Wieku mówią, ze krwiściągu użyjemy także do sałatek, surówek, zup i sosów. W niektórych krajach przyrządza się je jak szpinak. Jako roślina lecznicza krwiściąg lekarski jest znany od średniowiecza. W medycynie ludowej był używany do tamowania krwi i leczenia gruźlicy płuc. Obecnie ma znaczenie m.in. w homeopatii, medycynie chińskiej i tybetańskiej.

O kolejnym zielu, jakim jest jeżówka purpurowa, mówi Asia Dziubińska.

- To po prostu echinacea, znana w indiańskich plemionach. Jeżówka służyła zarówno do leczenia bólu zęba, jak i do gojenia oparzonej skóry. Indianie stosowali ją także w celu leczenia kaszlu, przeziębień. Roślina pomagała także w przypadku zatrucia i ukąszenia przez węże i owady, leczono nią wściekliznę. Jeżówka jest uznawana za jeden ze skuteczniejszych naturalnych lekarstw na poprawę odporności. Jednak nie jest zalecana wyłącznie dla zdrowych osób.

Oprócz ziół W działkowym zakątku seniorów jest domek dla owadów, już niedługo zaroi się w nim od mieszkańców.

Jak widać ogródek Uniwersytetu Trzeciego Wieku spełnił swoją misję. Jeśli będziecie mieć zielne pytania to zapraszamy do UTW.