JUŻ W KIOSKU

Sycylijskie wątki w świętokrzyskiem

2021-05-17 09:17:59

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Zaczarowane, zielone, piękne - świętokrzyskie to nie tylko zabytki, to również rezerwaty, prawdziwe enklawy chroniące najcenniejsze fragmenty Gór Świętokrzyskich czy omawianego już Ponidzia. O charakterze geologicznym, leśnym, stepowym, faunistycznym, torfowiskowym, wodnym chronią na swoim obszarze gatunki roślin i zwierząt o reliktowym lub endemicznym charakterze, ale także formy geologiczne niespotykane nigdzie indziej w Polsce

To miejsca wyjątkowe, ucieszą zarówno tych, którzy chcą odpocząć, jak i tych, którzy życzą sobie aktywnego wypoczynku. Świętokrzyskie rezerwaty to czasem też miejsca historyczne lub związane z jakąś miejscową legendą, a zatem może warto poczytać i zaplanować sobie weekendowe wiosenno letnie wypady. Także rodzinne, bo to również idealne miejsca dla dzieci.

A oto i pierwsze spotkanie z niezwykłym świętokrzyskim.

Pandemia w odwrocie, liczba zachorowań się zmniejsza, może więc warto podziękować za to na przykład Świętej Rozalii? Zapraszamy do Rezerwatu Perzowa Góra, gdzie dziewczyna z różą i lilią w imieniu urzęduje, może wysłucha próśb i uchroni od zarazy wszelkiej.

Niezbyt daleko, dla zmotoryzowanych tudzież fanów rowerów miejsce to będzie w zasięgu ich nóg. Rezerwat położony w powiecie kieleckim, gminie Strawczyn i miejscowości Hucisko. Gdy już do niej dotrzemy wyłoni się przed nami Góra Perzowa (395 m), bo to ona jest podstawą największej tu atrakcji. Żeby dostać się na jej szczyt czeka nas lekki trekking, cel jednak wart każdego wysiłku. Wszystko, co nas otacza ma w sobie magię, słońce lekko przebijające przez gęstą koronę drzew daje klimat tajemniczości, a cisza wokół tworzy wszechobecny mistycyzm. Otacza nas w większości bukowy drzewostan.

Docieramy do płaskiego niczym stół wierzchołka, od strony południowej czeka na nas to, po co tu przybyliśmy - jaskinia, wejścia której broni ażurowa osłona. to w środku rzeczonej znajduje się kapliczka Świętej Rozalii. Sama grota powstałą miliony lat temu w wyniku uskoku tektonicznego. W środku kapliczki śliczna dziewczyna nieśmiało uśmiechająca się do wchodzących... Robi wrażenie, prawda? Skąd na szczycie wzniesienia kapliczka, w dodatku ze świętą, której kultu przybył z dalekiej Sycylii? Oddajmy głos legendzie.

Rozalia przychodzi na świat w Bergamo, w połowie XII wieku, w rodzinie o książęcym rodowodzie. zanim się urodzi jej matka zobaczy we śnie kwiaty - różę i lilię oznaczające cierpienie i niewinność - nada tym samym dziewczynce znamienne imię Rozalia. Kiedy przyjdzie czas zamążpójścia Rozalia odmawia i ucieka na Sycylię. Zamieszkuje w grocie nieopodal Palermo i prowadzi tam pustelniczy tryb życia poświęcając swoje życie Bogu, żyjąc w zapomnieniu do śmierci w 1170 roku. Przypomniano sobie o Rozalii dopiero około roku 1624 roku, kiedy mieszkańcy Palermo niechcący natknęli się na grotę, podczas wniesienia jej szczątków do miasta, celem pogrzebu, okazało się, że zaraz, która trapiła miasto w cudowny sposób ustąpiła. Od tej pory święta Rozalia jest patronką na wszelkiego rodzaju ciężkie schorzenia, szczególnie te zakaźne.

Dobrze, ale skąd sycylijska święta w świętokrzyskiem - zapytacie.

Dawno, dawno temu pastuszek Perz pasał wiejskie bydło na zboczach wzniesienia. Bydło się pasło, on sam odpoczywał w cieniu drzew, przynajmniej do momentu, w którym ukazała mu się piękna młoda dziewczyna w białej szacie.

"Pójdź z mną - rzekła. Nie lękaj się chociaż będą się tu działy rzeczy straszne. Weź ten klucz i oczekuj aż z ziemi wyłoni się klasztor, otwórz nim bramę i wejdź. staniesz się tu przełożonym". Potem nastąpiły grzmoty i błyskawice, ziemia trzęsła się od gromów, między popękanymi fragmentami ziemi Perz widział wijące się węże i inne potwory, a spod ziemi z hukiem wyłaniały się kamienne mury. Niestety nie wytrzymał Perz napięcia, z lękiem precz klucz odrzucił i z krzykiem zbiegł do wsi. Cisza wtedy grobowa nastała, góra znieruchomiała, ostały się skały, które miały być klasztornymi murami. Część skał utworzyła niewielką grotę - nazywaną po dziś dzień Grotą Świętej Rozalii, samą zaś górę od imienia tchórzliwego nieszczęśnika - Perzową Górą.

Jeśli dobrze podpytacie okolicznych mieszkańców to opowiedzą Wam, że w grocie dochodziło do cudownych uzdrowień, ludzie odzyskiwali zdrowie i sprawność, no i oczywiście - ziem pobliskich nie czepiała się żadna zaraza. Powiada się, że mieszkańcy okolic odznaczają się niezwykłą wręcz odpornością na choroby. W związku z tym wszystkim tłumy prawdziwe ciągnęły na Perzową Górę, tak liczne i tak wierzące, że w XIX wieku jeden z biskupów nakazał zamknięcie owej ze względu na zbałamucenie narodu. Coś na rzeczy chyba jest, bo podczas II wojny światowej ostrzeliwana kapliczka w ogóle nie ucierpiała.

Nie, to jeszcze nie koniec. Są głosy, według których historia kapliczki sięga XIV wieku i mnóstwa epidemii, które jedna po drugiej nękały Polskę. Inna wersja mówi o rodzinie Cacciów, którzy przybywając na te tereny przywieźli ze sobą rewolucyjną metodę wytopu żelaza i budując tzw. piec bergamski. Poszukując surowca, w jednej z jaskiń na swojej drodze ustawili obraz świętej, z której miasta oni sami pochodzili.

Historia czy legenda? Czy to ważne? Do dziś w małych w małych szparach skalnych przybywający tu turyści składają karteczki z prośbą o uzdrowienie...  Sama kapliczka ma drzwi, jak już mówiliśmy - ażurowe, przez które promienie słońca tańczą po słodkiej twarzy Rozalki. Drzwi są otwarte dla każdego, kto tu przybędzie, klucz prawdopodobnie zgubił Perz podczas pamiętnej ucieczki, w środku zaś czeka na nas Rozalia we własnej osobie - ubrana w niebieską suknię, na tle sycylijskich wzniesień kontempluje piękno świętokrzyskiej przyrody. Kapliczkę umiejscowiono w największym progu skalnym, o długości około 10 m, szerokości 8 m i wysokości 6 m.  Perzowa Góra to miejsce, które idealnie wpisuje się w klimat świętokrzyskich legend. Podczas wędrówki ma się nieodparte wrażenie, że gdzieś spod ziemi łypią na nas łakomym okiem strzygi i wąpierze, nawet świętokrzyskie czarownice niespecjalnie chętnie się tu zapuszczają - groza dawnych wydarzeń wciąż tu drzemie. Jeśli nie chcecie wracać z powrotem ścieżką w dół, można zrobić spacer głównym szlakiem Massalskiego do Kuźniaków.

 

Aneta Marciniak - przewodnik świętokrzyski

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Atrakcje w naszym Wąchocku

2023-08-03

Atrakcje w naszym Wąchocku

Turystyka, historia, sport, wypoczynek. Miasto i Gmina Wąchock pełne są atrakcji, gdzie każdy dla siebie znajdzie coś ciekawego.
Z wizytą w Ciekotach

2023-05-21

Z wizytą w Ciekotach

Wspaniałe i klimatyczne miejsce, w którym wciąż czuć dym z fajki Wincentego Żeromskiego. Jak się dobrze wsłuchać to po pokojach poniesie się kobiecy śpiew, a drewniane podłogi zaskrzypią pod ciężarem dziecięcych bosych stópek. Sielanka, prawda? 
Z wizytą u Sienkiewicza

2023-05-01

Z wizytą u Sienkiewicza

Przepiękny dworek na wzgórzu, magiczna lipowa aleja, aura spokoju i nostalgii - Oblęgorek to idealne miejsce na spokojny weekend. Szczególnie jeśli lubicie twórczość Henryka Sienkiewicza. A jeśli jednak nie, to nic nie szkodzi - czeka tu na Was duża dawka historii i sporo anegdot.   
W ciszy pustelni

2023-04-23

W ciszy pustelni

Rytwiany to doskonały kierunek na zbliżający się weekend majowy. Oaza ciszy i spokoju. Tu jak nigdzie indziej cicho kręci się świat. Tu nie ma nic do powiedzenia. Przed Wami pokamedulskie sanktuarium milczenia utkane z krzyków duszy. 
„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

2023-03-26

„Kurze stopki”, czyli cuda niewidy na skałach w Rudzie

Jeśli sądzicie, że w temacie Gminy Brody wiecie już wszystko, to informuję, ze jednak nie. Oto "nowa" atrakcja czyli „Kurze stopki”. 
Szlakiem Powstańców Styczniowych

2023-01-21

Szlakiem Powstańców Styczniowych

Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców. 
Połągiew -  nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

2022-10-14

Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.  
O czym szepcze Park Miejski

2022-08-30

O czym szepcze Park Miejski

Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?

2022-09-03

"Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc

Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Józef Lis. Zapamiętajcie to nazwisko. 
Kieleckie Westerplatte

2022-09-01

Kieleckie Westerplatte

Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.