Prezydencki klub w Radzie Miejskiej coraz większy. Dołączyło do niego troje radnych z klubu PiS

Ocena:

0/5 | 0 głosów

W czwartkowy (24 marca) poranek, prezydent Starachowic Marek Materek w mediach społecznościowych poinformował, że troje radnych dołączyło do jego klubu w starachowickiej Radzie Miejskiej. Aktualnie liczy 17 radnych.

od lewej: Mariusz Zaborski, Tomasz Andrzejewski, Marek Materek i Monika Nowak

- Czas wojny, czasem budowania zgody. Kochani, kolejna dobra informacja. Powiększył się klub radnych Komitetu Marka Materka w Radzie Miejskiej w Starachowicach. Dołączyło do nas troje radnych: Monika Nowak, Tomasz Andrzejewski i Mariusz Zaborski - czytamy we wpisie włodarza miasta. -  Cieszę się, że grono samorządowców zainteresowanych działaniem ponad politycznymi podziałami dla wspólnego dobra powiększa się z dnia na dzień. Z radnymi panią Moniką, Mariuszem i panem Tomaszem merytorycznie współpracuję od kilku lat. Praktycznie zawsze mogłem liczyć na Ich wsparcie, dlatego cieszę się, że przyjęli moje zaproszeni i dołączyli do naszego komitetu. (...) Zapraszamy wszystkich ludzi, którzy chcą łączyć, a nie dzielić, ludzi, którzy chcą budować zgodę, ludzi, którzy są gotowi działać ponad politycznymi podziałami dla wspólnego dobra - dodaje prezydent Marek Materek.

W wyborach samorządowych w 2018 roku mieszkańcy Starachowic wybrali 13 radnych z listy Marka Materka, 7 radnych z listy PiS i 1 radnego z SLD. Aktualnie Klub radnych Marka Materka w Radzie Miejskiej liczy 17 radnych, a  w Radzie Powiatu 10 radnych.

- Od urodzenia związany jestem ze Starachowicami. To tutaj wraz z moją rodziną mieszkam i pracuję. Od 15 lat moja kariera zawodowa związana jest z firmą MAN BUS, gdzie pracuję na stanowisku kierowniczym. Swoją przygodę z samorządem rozpocząłem w 2014 roku, kiedy to dzięki głosom mieszkańców otrzymałem mandat radnego Miasta Starachowice. Nieprzerwanie od 7 lat wsłuchuję się w zgłaszane przez wszystkich mieszkańców problemy. Uważam, że zawsze należy pomagać innym nie dla własnych korzyści, ale dlatego by potem móc usłyszeć szczere dziękuję. Prezydenta Marka Materka cenię za ambitność, kreatywność i uśmiech, a przede wszystkim pracę ponad podziałami. Dzięki współpracy jak i zdobytemu doświadczeniu w samorządzie chciałbym jeszcze intensywniej zaangażować się w budowanie naszej lokalnej społeczności - mówi radny Mariusz Zaborski

Monika Nowak ukończyła Politechnikę Częstochowską na Wydziale Metalurgii oraz studia podyplomowe w zakresie prawa zamówień publicznych i kwalifikacji pedagogicznych. Od 2009 roku pracuje w Starostwie Powiatowym w Starachowicach, gdzie przez 8 lat zajmowała się zamówieniami publicznymi i pozyskiwaniem zewnętrznych środków finansowych natomiast obecnie realizuje zadania związane z edukacją w szkołach ponadpodstawowych.

- Prezydent Marek Materek dał się poznać jako człowiek otwarty i nowocześnie myślący. Jest gospodarzem, dla którego dobro mieszkańców i rozwój miasta jest sprawą nadrzędną. Mieszkam w Starachowicach od 18 lat i obserwuję, jak miasto dynamicznie w sposób zrównoważony się rozwija, a realizowane inwestycje są odpowiedzią na potrzeby mieszkańców - mówi radna Monika Nowak

Natomiast Tomasz Andrzejewski, również rodowity starachowiczanin dodaje: - Moje życie rodzinne i większość pracy zawodowej związana jest ze Starachowicami. Mieszkańcy wybrali mnie do Rady Miejskiej na drugą kadencję. Staram się sumiennie i skutecznie rozwiązywać problemy naszego miasta i mieszkańców. Jestem przekonany, że wspólne, zgodne działanie będzie dobre dla naszego miasta.

***

Podczas sesji Rady Powiatu, przewodnicząca powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości Danuta Krępa została poproszona przez dziennikarzy o komentarz w sprawie przejścia trójki radnych z klubu PiS w Radzie Miejskiej do prezydenckiego klubu Marka Materka. 

- Decyzji radnych nie rozumiem. Startowali oni z listy Prawa i Sprawiedliwości z bardzo wysokich pozycji. Dzięki temu, że były to tak wysokie lokaty, zostali oni radnymi. Uważam, że tak się nie robi. Jest to nielojalne. Radni po prostu oszukali mieszkańców, ponieważ starachowiczanie, głosując na nich, głosowali na osoby startujące z listy PiS. Do tej pory nie usłyszałam wyjaśnienia, dlaczego tak zrobili. Nie zgadzam się z tym, co mówi pan prezydent Marek Materek, że pozyskuje tych radnych, i że to jest praca ponad podziałami dla dobra mieszkańców. To jest nieprawda, a manipulowanie radnymi, którzy byli w innym klubie.W przypadku dwójki radnych wpływ miało uzależnienie zawodowe ich samych, czy też praca członków ich rodzin. Decyzji trzeciej osoby, nieuzależnionej zawodowo od Marka Materka, zupełnie nie rozumiem. Ze strony Prawa i Sprawiedliwości nie było niczego takiego, co by mogło zdeterminować ich przejście do prezydenta Materka. Otrzymywali wsparcie. Uważam, że jak się jest w organizacji politycznej, to powinno się mieć kręgosłup.Pan prezydent mówi, że on chce działać ponad podziałami. Jakie to jest działanie ponad podziałami? Próbując ściągać radnych z innych klubów, nie działa ponad podziałami, nie łączy, a dzieli. Według mnie to nie jest w porządku. Prezydent niczego by nie uzyskał, gdyby osoby się na to nie godziły. Jeżeli się na to godzą, to źle o nich świadczy. Świadczy o ich słabości, o tym, że one nie są dostatecznie silne, żeby się przeciwstawić temu, co chce prezydent Marek Materek - powiedziała radna. - Jestem przekonana na 99,9 procent, że w Radzie Powiatu taka sytuacja się nie wydarzy. Jesteśmy silną drużyną. Potrafimy przeciwstawiać się i stanowić konstruktywną opozycję.