JUŻ W KIOSKU

Polskie Alcatraz, terroryści, brutalni rabusie i szpiedzy

2021-07-25 16:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Niewysoki górski szczyt, otoczony nimbem duchowości, tu od wieków zawsze stało jakieś sacrum. Świst, Poświst, chrześcijańska Trójca Święta, a w międzyczasie surowe, wiecznie wilgotne i zimne, kamienne mury więzienia. Osadzani tu byli najgroźniejsi przestępcy przedwojennej Polski, panowała żelazna dyscyplina.

Narodowe Archiwum Cyfrowe za oblaci.pl

To w połączeniu z klimatem, ciężkimi warunkami bytowymi, marnym jedzeniem powodowało, że na przestrzeni dziejów trzech, istniejących z przerwami od lat 80 XIX wieku do 1939 roku, zakładów karnych więźniowie padali jak muchy.  Bronchit, tyfus - śmiertelność  była niezwykle wysoka.

Na pięć metrów wysoki mur otaczał klasztorne budynki zamienione w więzienie, kolejnym zabezpieczeniem było sześć wieżyczek strażniczych, na każdej uzbrojony po zęby strażnik. Reflektory godzinami omiatały teren, trzy bramy trzeba było pokonać zanim trafiło się do właściwego więzienia. Tych, którym udawało się opuścić jego mury żegnał znamienny napis „Idź z Bogiem i nie wracaj". Mawia się, że tylko dwóch więźniów miało to zdanie przeczytać, bo tylko dwóch miało stąd wyjść żywymi.

"Na zakręcie ślicznej drogi zaskoczył nas widok jakby żywcem wyjęty z amerykańskiego filmu. Kilkudziesięciu nagich do pasa mężczyzn było zatrudnionych przy naprawie nawierzchni drogi. Jednakie na nich aresztanckie mycki, jednakie kajdany nożne, szczepione długim łańcuchem przytwierdzonym do pasa. Wokół zielone mundury straży i psy" -pisał o tym miejscu polski historyk Paweł Jasienica. Ciekawa postać, gdy stanął po stronie studentów protestujących przeciwko zdjęciu ze sceny "Dziadów" sam został objęty zakazem druku, Gomółka w publicznym wystąpieniu nazywa go bandytą, mordercą i podpalaczem białoruskich wsi. W domu zaś na Jasienicą czeka kobieta, która od młodych lat jest agentką bezpieki. SB wykorzysta samotność pisarza po śmierci żony i podsunie mu piękną, młodą, zgrabną... Nie w tym jednak rzecz, chociaż rzecz jasna odsyłam do zapoznania się z postaciami tychże.

W więzieniu na Łysej Górze osadzony był najlepszy pisarz wśród bandytów i najsłynniejszy bandyta wśród pisarzy - Sergiusz Piasecki, autor książki "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Nieślubnym syn zubożałego, zrusyfikowanego szlachcica, który języka polskiego nauczy się w wieku 20 lat, z macochą godną kopciuszka, od młodych lat będzie wdawał się w bójki i wciąż będzie uciekał. Wieczny tułacz, żołnierz wielu armii, wojna polsko-bolszewicka ugruntuje w nim polską tożsamość, będzie miał w swoim życiu wiele twarzy. Będzie żonglerem, wędrownym wodzirejem, pospolitym przestępcą, szuler czy fałszerz czeków. W końcu literat. Skazany na karę śmierci za napady z bronią w ręku zostaje w końcu osadzony na Świętym Krzyżu, dzięki wstawiennictwu wywiadu karę zamienia mu się na 15 lat ciężkiego więzienia. Odkrywa w sobie talent literacki, a przygody i pobyt na Łyścu opisuje w wyżej wymienionej książce. Na wolność wyszedł w 1937 r., omogła interwencja Melchiora Wańkowicza, z którym korespondował przez cały czas pobytu w więzieniu.  Podczas II wojny światowej Sergiusz Piasecki dołączył do Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, gdzie działał w Polskim Państwie Podziemnym. Wykonywał wyroki śmierci na zdrajcach państwa polskiego.

Kolejnym ciekawym osadzonym był Stefan Bandera. legendarna postać ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. To właśnie UPA (zbrojne ramię organizacj)jest odpowiedzialna za czystki na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. "Nie zawahasz się dokonać największej zbrodni, jeśli wymaga tego dobro sprawy" tak brzmiało jedno z haseł kodeksu, jakim się kierował. 15 czerwca 1934 r. jego ludzie dokonali w Warszawie zuchwałego zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, Bandera zostaje skazany na karę śmierci, jednak obejmuje go amnestia i dostaje karę siedmiokrotnego dożywocia. Odbywa ją właśnie na Świętym Krzyżu. Nawet tu kontaktował się ze światem zewnętrznym, wszystko za pośrednictwem swojego spowiednika.

Więzienie na Świętym Krzyżu to także Hitlerowski Obóz Zagłady. Niemcy w tym świętym miejscu doprowadzają do śmierci 5,5 tysiąca radzieckich jeńców. Obóz z góry skazany na zniszczenie, katowani, głodzeni, torturowani, cienie ludzi, którzy pogrążeni w mroku nieludzkiego traktowania zjadali jeden drugiego... Duch tych wydarzeń wciąż jest żywy w Sali Pamięci, a wnikliwe ucho usłyszy westchnienie o 'wieczny odpoczynek".

Jeszcze jednym śladem tamtych ludzkich dramatów są wciąż wprawione w stary portal ciężkie, więzienne drzwi. Za klauzurą, niedostępne dla turystów. Bardzo grube, podwójne, z wizjerem, nikt nie ruszył ich stamtąd mimo modernizacji obiektu. Oblaci – obecni kustosze sanktuarium – przekraczają je każdego dnia...

A my polecamy Święty Krzyż. Dziś nieco inaczej, nie klasztor, nie kościół, a pamięć więziennego spacerniaka.

INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Bitwa powstańcza na Ostrych Górkach

2023-01-21

Bitwa powstańcza na Ostrych Górkach

Za nami obchody  160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. W ramach przygotowań w czwartek (12 stycznia) w lasach między Starachowicami, a Wykusem, na Ostrych Górkach stanęła tablica poświęcona bitwie pod Radkowicami. Stoczył ją oddział płk. Karola Kality „Rębajły” z Rosjanami i chociaż powstańcy musieli ratować się ucieczką, to straty napastników były znacznie większe.
Szlakiem Powstańców Styczniowych

2023-01-21

Szlakiem Powstańców Styczniowych

Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców. 
Połągiew -  nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

2022-10-14

Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”

Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.  
O czym szepcze Park Miejski

2022-08-30

O czym szepcze Park Miejski

Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?

2022-09-03

"Król alfonsów" vel "Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc

Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Kuba Rozpruwacz czyli Józef Lis
Kieleckie Westerplatte

2022-09-01

Kieleckie Westerplatte

Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.

2022-09-01

"Dzika" historia Kielc

Zamarudziliśmy nieco w Kielcach, ale że cudze chwalimy, a swego nie znamy to postanowiłam, że pokaże i przybliżę stolicę naszego województwa. Za tydzień ruszamy na Warmię, kto ciekawy niech nas śledzi.
Tajemnice kieleckiej katedry

2022-08-21

Tajemnice kieleckiej katedry

Cudo to niebywałe, wspaniałe i urokliwe - kielecka katedra jest po prostu piękna i obfituje w male dzieła sztuki, ciekawostki, niezwykłości i legendy. Warto się nią zainteresować, nie jest to bowiem taki zwyczajny kościół.
Miłosne rozterki

2022-08-21

Miłosne rozterki

"Biruta’’ szła wolnym krokiem. Śnieżynki lekkie jak puch płynęły w powietrzu i krążyły dokoła tej głowy ubranej w barankową czapkę. Jedne z nich siadały potajemnie na promieniach jasnych włosów wymykających się spod czapki, inne obcesowo pędziły do ust różowych i za tę śmiałość świętokradzką konały w gorącym oddechu, jeszcze inne czepiając się brwi i długich rzęs zaglądały w smutne oczy. Borowicz raz tylko w nie spojrzał i wnet zleciało na niego jakby wśród widnego dnia wypadające zaćmienie słońca. Te duże lazurowe źrenice, co udzielały nawet białkom nikłej pół barwy błękitu, wcieliły się w jego duszę...."
Zuzelanką do Cygańskiej Kapy

2022-08-07

Zuzelanką do Cygańskiej Kapy

Na skrzyżowaniu dróg stań twarzą do słońca, spluń trzy razy przez lewe ramię i nie oglądaj się za siebie... To żart oczywiście, ale gdy pierwszy raz usłyszałam o Cygańskiej Kapie i drodze zwanej Zuzelanką to miałam nieco magiczne skojarzenia.