Językowy paszport do świata

2021-09-19 16:00:00

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Mówi biegle po angielsku, włosku, bez problemu porozumie się po hiszpańsku i niemiecku, Marta Szymańska-Baran. językowy freak, który w Starachowicach ma misję.

nadesłane przez Marta Szymańska-Baran

W swojej Szkole Językowej Speak Out udowadnia, że języka obcego nie trzeba uczyć się wiele lat, wystarczy mieć dobry na niego sposób. Doceniła to kapituła konkursowa pod przewodnictwem starosty Piotra Babickiego, w której zasiedli również wicestarosta Dariusz Dąbrowski, przewodnicząca Rady Powiatu Bożena Wrona, Andrzej Gach – prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Starachowicach, Jan Pudło - przewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich w Starachowicach, Jacek Domagała - Starszy Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Starachowicach oraz Jarosław Nowak – dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Starachowicach, która Złoty Pierścień w kategorii mikro przedsiębiorstw przyznała właśnie Szkole językowej Speak Out.

Talent do nauki języków Marta Szymańska-Baran odkryła na studiach. I mówimy tu także o nauce innych, gdy udzielała korepetycji zauważyła, że jej metody przynosiły efekty i były bardziej skuteczne niż te znane ze szkolnych ław. Kilka lat później zrobi z tego pomysł na życie i misję.

- W Starachowicach wciąż nie ma takiej pełnej świadomości, że dzieci języka trzeba uczyć od najmłodszych lat. To jest najlepszy prezent, jaki rodzic może dać swojemu dziecku, bo mały człowiek otrzymuje wtedy paszport do świata marzeń. Nie będzie granic, których nie mógłby przejść, każda szkoła czy praca na świecie będzie na wyciągnięcie ręki. Najlepszy czas na naukę to okres między 2 a 6 rokiem życia, mamy wtedy tyle połączeń neuronalnych w głowie, że niezależnie od tego, na jaki język wystawimy dziecko, ono zacznie w nim mówić - mówi w rozmowie z Gazetą właścicielka szkoły Marta Szymańska-Baran. - Brytyjczyk w życiu codziennym używa dwa tysiące słów dziennie, nasze dzieci po Teddy Eddie operują pięcioma tysiącami angielskich słów, co oznacza, że są w stanie płynnie się porozumieć. I przede wszystkim nie boi się mówić, jeśli zacznie naukę w okresie między 2 a 6 rż. to nigdy nie będzie miało bariery komunikacyjnej. Jeśli do 12 roku życia opanujemy podstawy jeżyka, to potem będziemy nim mówić bez najmniejszego problemu - dodaje.

Misją szkoły jest zwiększanie świadomości rodziców co do potrzeby nauczania dzieci od najmłodszych lat, ale także udowodnienie, że nauka języka to przede wszystkim mówienie. Idealne zajęcia w Szkole Językowej Speak Out to takie, na których 70% mówi dziecko, a 30% lektor, przy czym ten ostatni jest jedynie pomocą i kierunkowskazem. Marta Szymańska-Baran ma swoją wizję nauki języka, wie, że musi się ona odbywać w przyjaznej atmosferze i w przypadku dzieci musi być to połączone z zabawą. Balans między jednym drugim jest niezbędny i w żaden sposób jedno nie wyklucza drugiego, na swoich zajęciach to właśnie realizuje.

- Kluczowa w nauce języka jest możliwość wypowiadania się i na to kładziemy nacisk. Zmieniam to, co przez lata funkcjonowało w szkołach, gdy młody człowiek wychodził ze znajomością czternastu czy szesnastu czasów, podczas gdy Brytyjczyk używa trzech. Dzieci przez lata uczyły się bez sensu gramatyki, a nie umiały się komunikować. W wieku 13 - 14 lat jest za późno, dziecko w tym wieku będzie się już bało mówić, będzie w myśli układało zdanie po polsku, a potem je tłumaczyło na angielski. bez sensu - tłumaczy nasza rozmówczyni i dodaje, że cały czas dąży do tego, by rodzice do takiej metody nauki się przekonali.

Marta Szymańska-Baran nie zamierza wychodzić ze szkołą poza Starachowice, mówi, że ceni sobie jakość i uważa, że w Starachowicach jest jeszcze sporo do zrobienia. Nagroda Złotego Pierścienia udowadnia, że miasto dostrzega działania szkoły i sukces, który ta odnosi.

- Ta nagroda to sukces całego zespołu. To są fantastyczni ludzie, lektorzy i dziewczyny z biura czują to samo, co ja i wierzą w to samo. Nauka ma być zabawą i ma przynosić skutek i to właśnie realizujemy, a dowodem na to są nasi absolwenci. Nasz najmłodszy kursant, który zdał egzamin na poziomie FCE na 100% (rozszerzona matura) jest w VIII klasie, co oznacza, że jest wyposażony w wiedzę językową, która pozwoli ma na studia i pracę wszędzie ta, gdzie tylko zechce. Nasi absolwenci studiują w Londynie, San Francisco, a zatem wiedza u nas zdobyta procentuje - cieszy się nasz bohaterka.

Dziś Szkoła Językowa Speak Out ma w Starachowicach dwie siedziby, przy ulicy Spółdzielczej i Lutosławskiego, prowadzone są zajęcia z języków angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego (piątki dla dorosłych i dzieci), włoskiego i francuskiego (online), rosyjskiego (indywidualnie), a Marta Szymańska-Baran z nagrodą Złotego Pierścienia idzie dalej. Po kolejne sukcesy na froncie językowym.

Marta Szymańska-Baran Speak Out Starachowice szkoła językowa angielski niemiecki hiszpański świętokrzyskie złote pierścienie

Facebook Twitter Pinterest