Ocena:
0/5 | 0 głosów
Cztery trasy, dystans od kilku do kilkudziesięciu kilometrów, dziadki, gagatki, ognisko, kiełbaski i mnóstwo świetnej zabawy. Sprawcą całego zamieszania jest natomiast Oddział Międzyszkolny PTTK w Starachowicach.
W sobotę, 25 września, odbyła się piąta edycja starachowickiego złazu turystycznego, który zgodnie z nazwą łączy pokolenia. W roku bieżącym odbywa się on również w ramach 30 - lecia działania PTTK w Starachowicach, na czele którego od lat stoi Krzysztof Kasprzyk. On też jest pomysłodawcą rajdu i jego nazwy, a ta w tym roku jest mu szczególnie bliska.
- Też jestem dziadkiem i bardzo mi zależy, żeby na szlakach turystycznych spotykały się pokolenia. To idealna okazja, żeby dziadkowie wprowadzili swoich małych gagatków w niezwykły świat przygód.
Najdłuższy marsz, ponad 15-kilometrowy, prowadził Daniel Kasperkiewicz. Razem z grupą ruszył ze stacji PKP w Stykowie, mijając po drodze rezerwaty Skałki obok Adamowa i Rosochacz niedaleko Lubieni. Połączyli przyjemne z pożytecznym, bo oprócz podglądania świata przyrody posprzątali również las.
W ramach złazu „Od dziadka do gagatka” zaproponowano także krótszą trasę ze Starachowic. Można ją było pokonać pieszo i rowerem. Pieszą trasę prowadził Bogdan Zaborski, rowerową niezmordowany prezes Krzysztof Kasprzyk.
Szczególną atrakcją była trasa drezynowa, która wiodła torami kolejki wąskotorowej.
Zakończenie złazu zorganizowano na polanie w Lipiu. Tam przy wspólnym ognisku popłynęła gawęda.

2023-01-21
Bitwa powstańcza na Ostrych Górkach
Za nami obchody 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. W ramach przygotowań w czwartek (12 stycznia) w lasach między Starachowicami, a Wykusem, na Ostrych Górkach stanęła tablica poświęcona bitwie pod Radkowicami. Stoczył ją oddział płk. Karola Kality „Rębajły” z Rosjanami i chociaż powstańcy musieli ratować się ucieczką, to straty napastników były znacznie większe.
2023-01-21
Szlakiem Powstańców Styczniowych
Rok 1855 przyniósł społeczeństwu polskiemu w zaborze rosyjskim perspektywę pomyślnych zmian. Zmarł car Mikołaj I, książę Iwan Paskiewicz przestał pełnić funkcję Namiestnika Królestwa Polskiego - to wszystko zaowocowało zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego po powstaniu listopadowym. Wprowadzono amnestię dla emigracji i zesłańców.
2022-10-14
Połągiew - nieznany epizod walk mjr . Henryka Dobrzańskiego ,,Hubala”
Bitwa pod wsią Połągiew - kulisy tej potyczki odsłonił Jacek Lombarski (fragment jego tekstu drukujemy) a przesłał do redakcji Grzegorz Bernaciak. Historię przypominamy na prośbę tego ostatniego, w rocznicę wydarzenia.
2022-08-30
O czym szepcze Park Miejski
Stary park miejski nakrył się oponą lśniących jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni niby drobne ruczaje między brzegami... - czyż nie pięknie pisał o kieleckim Parku Miejskim Stefan Żeromski?
2022-09-03
"Król alfonsów" vel "Kuba Rozpruwacz" pochodził z Kielc
Był nim, rzecz jasna słynny na cały świat Kuba Rozpruwacz czyli Józef Lis
2022-09-01
Kieleckie Westerplatte
Wdrapując się na Wzgórze harcerskie w rezerwacie Kadzielnia niemal każdy widzi podobieństwo pomnika tam stojącego z tym, który jest na Westerplatte. A pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno kielecki monument poświęcony był Bojownikom o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne i nazywano go UBeliskiem. Wystarczyło pozbawić "pewnych" symboli.
2022-09-01
"Dzika" historia Kielc
Zamarudziliśmy nieco w Kielcach, ale że cudze chwalimy, a swego nie znamy to postanowiłam, że pokaże i przybliżę stolicę naszego województwa. Za tydzień ruszamy na Warmię, kto ciekawy niech nas śledzi.
2022-08-21
Tajemnice kieleckiej katedry
Cudo to niebywałe, wspaniałe i urokliwe - kielecka katedra jest po prostu piękna i obfituje w male dzieła sztuki, ciekawostki, niezwykłości i legendy. Warto się nią zainteresować, nie jest to bowiem taki zwyczajny kościół.
2022-08-21
Miłosne rozterki
"Biruta’’ szła wolnym krokiem. Śnieżynki lekkie jak puch płynęły w powietrzu i krążyły dokoła tej głowy ubranej w barankową czapkę. Jedne z nich siadały potajemnie na promieniach jasnych włosów wymykających się spod czapki, inne obcesowo pędziły do ust różowych i za tę śmiałość świętokradzką konały w gorącym oddechu, jeszcze inne czepiając się brwi i długich rzęs zaglądały w smutne oczy. Borowicz raz tylko w nie spojrzał i wnet zleciało na niego jakby wśród widnego dnia wypadające zaćmienie słońca. Te duże lazurowe źrenice, co udzielały nawet białkom nikłej pół barwy błękitu, wcieliły się w jego duszę...."
2022-08-07