JUŻ W KIOSKU

Swoją pracą poprawia nastroje

2019-11-13 09:47:55

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Paulina Lankof - finalistka Ogólnopolskiego Konkursu "Kosmetyczka Roku 2019" ukończyła studia licencjackie w Wyższej Szkole Inżynierii i Zdrowia w Warszawie. Aktualnie kończy studia magisterskie o specjalizacji trychologia kosmetologiczna na tej samej uczelni.  Starachowiczanka współpracuje z gabinetem Przestrzeń Urody, fascynuje ją to, czym zajmuje się w pracy zawodowej. Jak to się stało, że wzięła udział w konkursie? - Zachęciła mnie Kasia, z którą współpracuję w gabinecie. Brała udział w poprzednich edycjach i również była w gronie finalistów. Mówiła, że to wspaniała przygoda, duże doświadczenie oraz ciekawe znajomości. To właśnie ona wierzyła w moje umiejętności i powtarzała, że powinnam spróbować. Dodatkowo chciałam zobaczyć, jakie pytania są w teście i sama sprawdzić na ile dobrze uda mi się go rozwiązać.  - Jak wygląda taki konkurs? Czy to wymagało specjalnych przygotowań? - Pierwszy etap to test wiedzy składający się z 30 pytań z zakresu kosmetyki, a także dziedzin pokrewnych. Dodatkową presją jest czas, test musimy wypełnić jak najlepiej i w jak najszybszym czasie. W finale należało przeprowadzić zabieg dopasowany do wyznaczonej modelki. Przygotowania polegały na dokładnym poznaniu produktów marki Bielenda Professional, która jest organizatorem konkursu, by móc podczas zadania finałowego odpowiednio dobrać zabieg.  - Nie wygrałaś nagrody głównej, jesteś rozczarowana? - Absolutnie! Bycie w 10 najlepszych, pokonanie kilku setek profesjonalistów z całej Polski, jest dla mnie ogromnym sukcesem. Wśród konkurencji były osoby zajmujące się kosmetologią od wielu lat, a także osoby uczące tego zawodu. Znalezienie się z nimi w finale było już dla mnie dużym wyróżnieniem. - Czy zawsze chciałaś być kosmetyczką? Co sprawiło, że wybrałaś taką ścieżkę kariery? - Od bardzo dawna interesowałam się tą dziedziną. Mogę więc śmiało powiedzieć, że od zawsze chciałam kształcić się w tym kierunku. Studia z kosmetologii tylko upewniły mnie w tym, że chcę się zająć tym zawodowo. - Co najbardziej lubisz w tej pracy? - To że pomagam innym osobom, wywołuje uśmiech, sprawiam, że wyglądają i czują się lepiej. Dla klientów czas spędzony u nas jest to niezwykły relaks i odprężenie. Uwielbiam to, że swoją pracą mogę komuś sprawić przyjemność, poprawić nastrój. - Praca kosmetyczki dla niektórych osób może wydawać się łatwa, jak w rzeczywistości to wygląda? - Wszystko oczywiście zależy od wykonywanych zabiegów. Natomiast ogólnie nie jest wcale łatwa. Odpowiadamy za czyjś wygląd, który w dzisiejszych czasach jest naprawdę ważny. Oczywiście również za zdrowie, dlatego wszelkie prowadzone czynności muszą być wykonywane niezwykle higienicznie, ponadto musimy umieć dopasować odpowiednią terapię, uwzględniając wszelkie przeciwwskazania, aby nikomu nie zaszkodzić, lecz pomóc. Do tego potrzebna jest nam niezbędna wiedza z wielu dziedzin. Dodatkowo kosmetyka tak szybko się rozwija, że aby być na czasie trzeba stale się szkolić, uczyć. - Masz stałe klientki?  - Tak, zauważyłam, że klientki bardzo przywiązują się do konkretnego specjalisty. Z czasem zacieśnia się więź i ta relacja staje się bardziej przyjacielska, co bardzo sobie cenię w tej pracy. - Na co powinny zwracać uwagę klientki przy wyborze kosmetyczki? - Najważniejsze, to higiena i bezpieczeństwo. W zależności od zabiegu, należy zwracać szczególną uwagę, czy gabinet stosuje odpowiednią dezynfekcje oraz sterylizacje, czy korzysta z jednorazowych artykułów. Ważne jest również wykształcenie oraz to czy dana osoba się stale rozwija, czy uczęszcza na szkolenia, jeździ na targi, kongresy. Również atmosfera i podejście do klienta. U nas w gabinecie dbamy o wszystkie te aspekty, dlatego pewnie klientki tak chętnie wracają.  - Dziękuje za rozmowę i życzę dalszych sukcesów Kinga Kania