Lokator do eksmisji [ARTYKUŁ ARCHIWALNY]

Ocena:

0/5 | 0 głosów

Obowiązujące w tym roku prawo o ochronie lokatorów, broni osoby w szczególnym położeniu przed eksmisją na bruk. Najgorzej mają awanturnicy i ci, którzy migają się od płacenia czynszu. Ale w praktyce pozbycie się np. nie płacącego lokatora, nie rozwiązuje sprawy.    

Tzw. okres ochronny, obowiązujący od 1 listopada do 31 marca, ma zastosowanie tylko w przypadku, gdy delikwentowi nie przysługuje prawo do nowego lokalu, który przyznaje gmina. W przeciwnym razie „przeprowadzki” trwają cały rok. Oczywiście wcześniej musi być orzeczony wyrok sądu w tej sprawie, a to trwa, jak to w polskich sądach. Potem trzeba poczekać, aż gmina zawrze z eksmitowanym umowę na najem lokalu socjalnego. To też trwa, bo nie tylko pracy, ale i mieszkań w naszym mieście nie ma. Z tego powodu około 90 orzeczonych wyroków w sprawach wniesionych przez STBS, nie może być wykonanych, bo nie ma gdzie wysiedlić ludzi. A prawo do eksmisji z przesiedleniem mają rodziny z małoletnimi dziećmi, kobiety w ciąży, obłożnie chorzy, niepełnosprawni i sprawujący nad nimi opiekę, bezrobotni, emeryci i renciści. Mówi o tym ustawa o ochronie praw lokatorów, obowiązująca od 10 lipca br. 
- W ubiegłym roku wszczęto z powództwa STBS 42 postępowania eksmisyjne. Z tego 11 eksmitowanym przywrócono tytuł najmu do lokalu po całkowitym zwróceniu zaległości czynszowych. Wykonano 10 eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego. Osoby te nie zamieszkiwały, dobrowolnie się wyprowadziły, uzyskały miejsce w Domu Opieki Społecznej. Rzeczy takich osób są gromadzone w depozycie, potem następuje wymeldowanie. Tyle samo było eksmisji z przyznanym lokalem socjalnym – informuje Ewa Orczyk z Referatu Lokalowego UM.
- W tym roku skierowaliśmy do sądu 22 sprawy o eksmisje. Są to osoby, które co najmniej dwa lata nie płacą nic. Do 3 października br. przeprowadzono 4 eksmisje z przydziałem lokalu socjalnego i 5 bez wskazania lokalu – mówi Grażyna Kutera, kierownik Referatu Czynszów w STBS. – W sumie tegoroczne zadłużenie lokatorów wobec nas wynosi prawie 300 tys. zł. Co miesiąc tracimy z tego powodu około 14 tys. zł. Bardzo kosztowne jest skierowanie samej sprawy do sądu i przeprowadzenie postępowania. Tylko na same opłaty sądowe wydaliśmy w tym roku 70 tys. zł.
Prezes Marek Wiśniewski mówi, że eksmisja z tytułu zadłużenia jest w wielu przypadkach nieskuteczna, jeśli idzie o odzyskanie pieniędzy od lokatora.
- Najczęściej jego dług przechodzi na nasze konto. Dlatego staramy się zachęcać mieszkańców do różnych form uregulowania zadłużenia. To może być odrobienie poprzez wykonanie różnych usług na rzecz STBS, np.: roznoszenie poczty. Jest również możliwość zamiany lokalu na mniejszy metraż, gromadzimy w tym celu zgłoszenia zainteresowanych osób. Rada Miejska podjęła również uchwałę, zgodnie z którą istnieje możliwość anulowania karnych odsetek osobom, które spłacą główną należność. Możliwości są, trzeba tylko być solidnym – uważa prezes.
Z roku na rok zadłużenia lokatorów wzrastają. Nic dziwnego, społeczeństwo ubożeje w zastraszającym tempie. W spółdzielni mieszkaniowej „Wanacja” wzrosło w ostatnim kwartale o 20%. 
- Z czynszem zalega nam ponad 110 osób. W sumie na 700 tys. zł. Kwoty są różne od 2,5 do 8 tys. zł. Rekordziści zalegają nawet 12 tys. zł. W ciągu ostatnich 10 lat wyeksmitowano około 9 osób. W tej chwili trzy sprawy są w sądzie, a dwie są w trakcie egzekucji – powiedział „GAZECIE” prezes Stanisław Bzymek.
Starachowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa od połowy lat 90 – tych do 2000 roku odnotowywała spadek zaległości czynszowych.
- W tym roku jest szczególnie niekorzystna tendencja – mówi prezes Bronisław Paluch. - W pierwszym półroczu br. zadłużenie lokatorów wyniosło prawie 900 tys. zł. W ciągu trzech miesięcy suma ta wzrosła do prawie 940 tys. zł. Spółdzielnia odzyskała z tego niewiele ponad 8 tys. zł. Największe zaległości były na osiedlu „Szlakowisko”, najmniejsze na „Skałce”, „Majówce” i „Młynówce”. Liczba naszych dłużników wynosi 3861 osób, co stanowi 62,8% ogólnej liczby mieszkań. Do sądu skierowaliśmy w tym roku 10 pozwów o eksmisję. Do komornika przekazano 6 wyroków do wykonania. Z tego 2 osoby uregulowały zadłużenie i odsetki w całości, jedna spłaca zadłużenie w ratach, a dwie sprawy czekają na wykonanie. Jedna eksmisja została przeprowadzona 7 września br. bez prawa do lokalu socjalnego. Rodzina ta od 1997 roku nie płaciła nawet złotówki czynszu. Oprócz tego odbywały się tam libacje alkoholowe, zakłócenie spokoju, mieszkanie było dewastowane. 
Co wynika z powyższych danych? Nic optymistycznego. W przyszłym roku też się z pewnością nie wzbogacimy.               M.B.

ARTYKUŁ ARCHIWALNY GAZETA STARACHOWICKA NR.42 2001 r.