JUŻ W KIOSKU

"Dzień gniewu" w Wąchocku

2019-11-18 12:54:10

Ocena:

0/5 | 0 głosów

"Dramat o duchowej przemianie, jakiej doświadczają ludzie w sytuacjach granicznych" mieli okazję zobaczyć widzowie, którzy w czwartkowe (14 bm.) zgromadzili się w cysterskim Opactwie w Wąchocku, gdzie odbył się przedpremierowy pokaz spektaklu Teatru Telewizji Polskiej pt. "Dzień Gniewu". Akcja sztuki, napisanej na podstawie dramatu Romana Brandstaettera, rozgrywa się w czasie II wojny światowej w klasztorze, którego przeor (w tej roli Radosław Pazura), udzielający schronienia Żydowi staje przed nie lada dylematem, czy wydać ukrywającego się i ocalić życie, czy też nie ulec i narazić się na śmierć. Odwiedza go bowiem dawny kolega, niedoszły ksiądz, który jest oficerem gestapo. Ważnym aspektem dramatu jest także niejednoznaczna relacja między przeorem klasztoru a Bornem, komendantem SS, będącymi znajomymi sprzed wojny, którzy razem studiowali w Rzymie teologię. Wśród głównych postaci spektaklu pojawia się także chór zakonników. W ich wykonaniu można usłyszeć komentarze na temat wojennej rzeczywistości oraz lęku i strachu przed śmiercią, wyśpiewane słowami psalmów. Zdjęcia do spektaklu, wyreżyserowanego przez Jacka Raginisa - Królikiewicza, kręcone były na przełomie czerwca i lipca tego roku również w Wąchocku, a wśród statystów znaleźli się podopieczni starachowickiego zespołu folklorystycznego „Kukułeczka” wraz z jego założycielką Martą Blicharz oraz Młodzieżowego Domu Kultury w naszym mieście. [caption id="attachment_58933" align="aligncenter" width="618"] O roli przeora klasztoru mówił Radosław Pazura[/caption]   Przedpremierowy pokaz poprzedzony był spacerem po klasztorze. Grupę aktorów i zaproszonych gości oprowadzał po włościach brat Filip z wąchockiego Opactwa, opowiadając o historii klasztoru, przybliżając zwyczaje i codzienne życie zakonników. Nie zabrakło również wspólnej modlitwy i podziękowań, w imieniu całej ekipy dla gospodarzy obiektu, za „cierpliwość i łagodność” podczas dni zdjęciowych. - Spektakl ukazuje sytuację pewnej nadziei na to, że nawet, jeżeli mamy do czynienia ze śmiertelnym wrogiem, to możemy go potraktować bez nienawiści, ale i z miłością, nawet jeśli ta miłość nas wiele kosztuje, a również jeżeli może stawiać pod znakiem zapytania wierność naszym ideałom - mówił reżyser. Sztuka wywołała wiele emocji wśród oglądających. - To sztuka, która na długo pozostanie w pamięci. Nacechowana wieloma emocjami, wzruszała i zmuszała do refleksji. Jeszcze długo po opuszczeniu klasztoru przeżywałam losy bohaterów, a obraz wywoływał łzy wzruszenia. Duże wrażenie zrobił na mnie chór, w którego wykonaniu można było usłyszeć przyprawiające o dreszcze pieśni. Oprawa muzyczna była naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Gorąco polecam obejrzeć spektakl w telewizji - mówi GAZECIE jedna z uczestniczek premiery, Katarzyna. [caption id="attachment_58934" align="aligncenter" width="618"] Na zakończenie wyjątkowego spotkania nie zabrakło pamiątkowej fotografii - fot. Sebastian Nowak[/caption]   „Dzień Gniewu” to dramat napisany przez chrześcijańskiego poetę i pisarza Romana Brandsteattera w 1962 roku. W opowieści, wpisanej w formę misterium paschalnego, ukazuje spojrzenie z wielu perspektyw na to, jak zachowuje się człowiek w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Autor, poprzez pokazanie tragicznego splotu zdarzeń, sięga samej istoty wiary. Śmierć ukazuje jako zbawienie a cierpienie, jako najwyższy sens życia. W obsadzie aktorskiej znaleźli się m.in.: Radosław Pazura, występujący w roli Przeora, Rafał Gąsowski (jako Born), Jan Marczewski, który zagrał Emanuela Blatta - jednego z ocalałych podczas obławy na Żydów. Można było także zobaczyć Natalię Rybicką (Julia Chomin), Daniela Olbrychskiego (Konspirator), Zbigniewa Moskala, Marka Nędzę, Michała Barczaka, Przemysława Dakowicza (Ojcowie zakonni) oraz śpiewaków z zespołu Bornus Consort. Premiera telewizyjna sztuki zaplanowana jest 25 listopada br. o godz. 21.00 w TVP. [gallery display="grid" targetsize="full" link="file" ids="58913,58914,58915,58916,58917,58918,58919,58920,58921,58922,58923,58924,58925,58926,58927,58928,58929,58930,58931,58932"]   Katarzyna Rychel